StoryEditor

Czy już zwalczać omacnicę?

W ostatnich dniach rozpoczęły się intensywniejsze naloty motyli omacnicy prosowianki na plantacje kukurydzy. O sytuację w kraju i zagrożenie ze strony tego szkodnika zapytaliśmy eksperta – dr. Pawła Beresia z Instytutu Ochrony Roślin–PIB TSD w Rzeszowie.
03.07.2014., 10:07h
  • Wielu plantatorów kukurydzy zastanawia się czy podobnie jak w zeszłym roku omacnica wyrządzi duże straty na polach. Jaka jest zatem obecnie sytuacja w kraju?

Ze względu na duże wahania temperatury między dniem a nocą, lot motyli omacnicy nie jest jeszcze bardzo liczebny. Z przeprowadzonych obserwacji izolatorowych wynika, że jeszcze znaczna część zimujących gąsienic znajduje się w stadium poczwarki. Wylot motyli z poczwarek następuje etapami – jest rozłożony w czasie i może nawet trwać do połowy lipca. Kulminacja nalotu motyli nastąpi zapewne pod koniec pierwszej i na początku drugiej dekady lipca, jak to miało miejsce w ubiegłym roku.

  • Czy taka sytuacja dotyczy całego kraju?

Praktycznie tak. Pewne opóźnienie, tzn. około tygodnia, można zaobserwować w rejonach północnych kraju, ponieważ rozwój gatunku jest szybszy w południowej Polsce, gdzie jest cieplej.

  • Kiedy od wylotu motyli można obserwować pierwsze złoża jaj i pierwsze wylęgające się gąsienice, które są stadium zwalczanym tego szkodnika?

To zależy od pogody. Pierwsze jaja odnotowaliśmy w tym roku w 2. dekadzie czerwca, na południu pojawiają się one najwcześniej, a im dalej na północ tym okres ten przesuwa się do końca czerwca, czasem początku lipca. Obecnie przyrost liczby nowo składanych złóż jaj jest intensywniejszy niż w trzeciej dekadzie czerwca, ale do szczytu ich liczebności jeszcze daleko. Jeżeli temperatura nie spada poniżej 20–25°C w dzień i poniżej 10°C w nocy, można się spodziewać, że pierwsze gąsienice wylęgną się po ok. 5–7 dniach od momentu złożenia jaj. Im temperatury niższe, tym dłużej trwa rozwój embrionalny gąsienic, a wylęgi rozpoczynają się po 10–12 dniach od chwili złożenia jaj. Na południu kraju pierwsze wylęgi szkodnika miały miejsce w trzeciej dekadzie czerwca.

  • Czy to jest właściwy moment na wykonanie zabiegu chemicznego?

Z zabiegiem trzeba zaczekać, do momentu aż zaobserwujemy na plantacji masowe wylęgi gąsienic, które z reguły przypadają około w 2. lub na początku 3. dekady lipca. W tym roku można prognozować, że optymalny termin zwalczania chemicznego omacnicy prosowianki przypadnie około połowy lipca. Zwalczanie pierwszych wylęgających się gąsienic z nielicznie składanych złóż jaj jest zabiegiem nieuzasadnionym ekonomicznie i ekologicznie. Należy poczekać z wykonaniem pierwszego zabiegu ochronnego co najmniej do końca pierwszej dekady lipca. Natomiast główne zwalczanie należy przeprowadzić od połowy drugiej do początku trzeciej dekady lipca.

  • Czy omacnica w tym roku może wyrządzić tak duże straty jak w poprzednim sezonie?

Aktualnie jest za wcześnie na precyzyjną odpowiedź na zadane pytanie, ponieważ nie nastąpiło jeszcze masowe składanie jaj i wylęgi gąsienic aby można było porównać tegoroczne obserwacje do zeszłorocznych. Wiele będzie jednak zależało od pogody. Szkodnikowi sprzyjają wysokie temperatury i umiarkowane opady, jak to miało miejsce w 2013 roku. Można jedynie wstępnie przypuszczać, że szkodliwość gatunku może być zbliżona do zeszłorocznej. Jest to związane z tym, że w ubiegłym roku liczebność gatunku była bardzo duża, a więc tym samym wiele gąsienic zimowało. Pomimo łagodnej zimy z obserwacji IOR wynika, że szkodnik udanie przezimował (bez większej śmiertelności gąsienic w porównaniu do lat z ostrzejszymi zimami), a więc jest wysoce prawdopodobne, że liczba motyli nalatujące na pola będzie większa. Będzie to widoczne zwłaszcza w tych rejonach, gdzie na polach pokukurydzianych nie rozdrobniono resztek pożniwnych i nie wykonano orki przed zimą.

  • Wielu praktyków zadaje sobie pytanie, czy sensowne byłoby zwalczanie motyli omacnicy prosowianki, chociaż prawnie na ten czas jest to zakazane?

Badania wykazały, że większość populacji motyli omacnicy w ciągu dnia przebywa poza plantacją kukurydzy (w zaroślach, trawach, zadrzewieniach), a dopiero wieczorem lub w nocy nalatują na pola kukurydzy. W ciągu dnia tylko nieliczne motyle ukrywają się pod spodnią stroną nisko położonych blaszek liściowych kukurydzy, dlatego zabieg w ciągu dnia byłby bezsensowny. Wprawdzie w pewnym stopniu ograniczyłby on liczebność motyli, ale nie zniszczyłby ich skutecznie. Zabieg ochronny wykonany np. na przełomie 1 i 2 dekady lipca (gdy trwa z reguły intensywny lot szkodnika) ogranicza częściowo liczebność motyli, ale przede wszystkim zwalcza on już licznie wylęgające się gąsienice. Przy tym trzeba podkreślić, że motyle zostaną zniszczone tylko pod warunkiem, że zostaną bezpośrednio potraktowane przez insektycyd o działaniu kontaktowym, gdyż same przez się nie odżywiają się tkankami kukurydzy, a więc nie będą w stanie poprzez układ pokarmowy pobrać zastosowanej substancji czynnej insektycydu.

  • Inną opcją jest zwalczanie biologiczne omacnicy prosowianki za pomocą jej naturalnego wroga – kruszynka. Kiedy należy wykonać zabieg z jego wykorzystaniem?

Zabiegi biologicznego zwalczania wykonuje się od połowy do końca czerwca. Teraz jest ostatni moment na wyłożenie zawieszek zawierających kruszynka.

Dziękuję za rozmowę.
dr Maria Walerowska

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 12:51