Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Jesteś w strefie Premium

Kontrakt na ratunek

Obrazek

Z roku na rok, z miesiąca na miesiąc, ubywa stad świń w Polsce. Mamy ich obecnie niespełna 80 tys., przy pogłowiu liczącym ok. 11 mln, w tym niecałe 800 tys. loch. Każdego roku sprowadzamy coraz więcej warchlaków do dalszego tuczu z zagranicy.  Dziś sytuacja wydaje się trudniejsza niż kiedykolwiek. Niewielu potrafi przetrwać na wolnym rynku. Nikt jednak nie rzuca rękawic bez walki. Większość podejmuje liczne próby, które – jak twierdzą rolnicy – w ostatnich latach niestety nie przynoszą dochodów.


Anna Kurek25 lipca 2021, 06:00

Z każdymi nowymi publikowanymi danymi statystycznymi, widzimy, jak bardzo pogłębia się spadek liczby stad. Najwięcej ubywa tych, które przez całe dziesięciolecia były solą produkcji w Polsce – rodzinnych. Tych, które gwarantowały hodowcom i producentom przyzwoity byt. Jaki czeka je los? Jak sobie radzą w tych niespotykanie trudnych i niezrozumiałych czasach? Specjalnie dla Was wybraliśmy się do zagłębia trzodowego, w okolice Krotoszyna w Wielkopolsce, które słynie z rodzinnej produkcji świń.

Z Wojciechem i Martinem Bruzi spotkaliśmy się w 2017 r. Wówczas ojciec i syn rozwijali swoje gospodarstwo w Szymanowie (pow. krotoszyński), które dziś liczy z dzierżawami ok. 55 ha. Rolnicy budowali wtedy tuczarnię na 1650 świń i planowali wspólną pracę w chlewni. Z optymizmem patrzyli w przyszłość. Obecnie mają w sumie 2250 miejsc tuczowych. Stara chlewnia na 600 tuczników została przerobiona z głębokiej ściółki na ruszty. Nowa jest podzielona dokładnie na pół – 825 po prawej i 825 tuczników po lewej stronie korytarza.

 

– W sierpniu 2018 r. zasiedliliśmy nową chlewnię pierwszymi warchlakami sprowadzonymi z Danii. Kosztowały one wówczas 260 zł/szt. Planowaliśmy zasiedlanie tych trzech obiektów sukcesywnie, po kolei, co miesiąc i co miesiąc sprzedawanie świń z jednej komory – wyjaśnia Wojciech.

Sprzedaż przypadła na załamanie cenowe, związane z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń u dzików w Belgii. Bruzi przetrzymali kilkanaście dni tuczniki i sprzedali ważące średnio 140 kg zwierzęta za ok. 5 zł/kg wbc. Na tym jednym rzucie stracili ponad 100 tys. zł.

– Obniżka ceny tuczników o 10 gr to dla nas strata 16,5 tys. zł tylko na świniach z nowego budynku, a my musimy spłacać kredyt zaciągnięty na budowę tuczarni – wylicza Martin. Na całej produkcji to strata 22,5 tys. zł.

Budynek w sumie kosztował 1,2 mln zł, zaciągnęli 960 tys. zł kredytu. Kwartalna rata wynosi ok. 20 tys. zł i nie może być mowy o spóźnieniu z zapłatą. Wahania na rynku i brak perspektyw spowodowały, że zanim jeszcze ostatnie świnie wyjechały do rzeźni, rolnicy rozpatrywali wejście w tucz kontraktowy.

 

Oferty kontraktu

 

– Firmy same się do nas zgłaszały. Ostateczne rozliczenie po zakończeniu tuczu i strata na poziomie ponad 100 tys. zł i to bez kosztów naszej pracy oraz brak perspektyw na jej odrobienie, przemówiły za przejściem na tucz kontraktowy – mówi ojciec. Przeanalizowali oferty i zdecydowali się na współpracę z Cedrobem, dziś Gobarto. Zdaniem rolników, wynagrodzenie w większości ofert było podobne, jednak najbardziej przemówił do nich przedstawiciel tej właśnie firmy oraz to, że na początek mogli podpisać kontrakt jedynie na 2 wstawienia.

– Nie chcieliśmy związać się od razu na dłużej, ponieważ sami nie wiedzieliśmy, jak będzie układała się współpraca. Nie mieliśmy doświadczenia. Zawsze funkcjonowaliśmy na wolnym rynku – wyjaśnia Martin.

Pierwsze świnie, również z Danii, ale już kontraktowe, przyjechały na przełomie 2018 i 2019 roku. Bruzi nie ponoszą żadnych kosztów w związku z zasiedleniem tuczarni. W ślad za zwierzętami do gospodarstwa przyjeżdża opiekun oraz lekarz weterynarii z firmy. Wspólnie z rolnikami oglądają zwierzęta i ewentualnie wykonują selekcję.

– Niekiedy zdarza się, że 1–2 warchlaki są zdecydowanie słabsze, wtedy nie doliczają ich do pozostałych i uznają za stratę – wyjaśnia syn.

Rozliczenie i zapłata

Rozliczenie następuje do 30 dni po zakończeniu tuczu. Bruzi otrzymują po 45 zł/szt. Do 3% strat nie są obciążani dodatkowymi kosztami. Twierdzą, że zazwyczaj tucz zamykają ze stratami na poziomie do 2,5%.

Pasza do gospodarstwa przyjeżdża z mieszalni pod Kluczborkiem. Za niskie zużycie mieszanek na kg przyrostu rolnicy są dodatkowo premiowani. Przy zużyciu paszy (FCR) poniżej 2,59 kg/kg przyrostu, otrzymują dodatkowe 10 zł/szt., przy 2,69 – 7 zł, przy 2,79 – 5 zł/szt., a do 2,84 – 3 zł/szt. Bruzi zazwyczaj otrzymują 7 lub 10 złotych dopłaty za świnie z nowego budynku.

– W starej chlewni nie udawało się uzyskać tak dobrego wykorzystania paszy. Po remoncie obie chlewnie różniły się jedynie oświetleniem. W nowej światło pali się 24 godziny/dobę, a w starej tylko w dzień. Zmieniliśmy to i wzorem nowego budynku, w starszej tuczarni dołożyliśmy na noc światło zmierzchowe, tak aby również w nocy świnie mogły dojadać. Wykorzystanie paszy jest teraz porównywalne w obu budynkach – wyjaśnia syn.

 

Dodatkowe koszty

 

Bruzi nie planowali tuczyć na kontrakcie. Chlewnia została zaprojektowana tak, aby można było odchować w niej dwie niezależne grupy i sprzedawać w odstępach czasu, aby złapać lepszą cenę na wolnym rynku. Dziś ta funkcja jest zupełnie zbędna, a rolnicy wyliczają niepotrzebnie poniesione koszty budowy.

 – Pośrodku budynku jest pokryta płytkami, wysoka na 5,5 m ściana, o długości 70 m. To materiał budowlany, który wystarczyłby na budowę domku jednorodzinnego – uważa Martin. – Po jej bokach są dwa korytarze, gdyby ich nie było, zwiększyłaby się powierzchnia kojców i moglibyśmy tuczyć więcej świń. Oczywiście, zamontowane są również dwa niezależne paszociągi. Całość to kilkaset tysięcy złotych niepotrzebnej dziś inwestycji – dodaje.

Rolnicy przy kalkulacji kosztów uwzględniają 3,2–3,3 rzutu w roku. Przy założeniu 7 zł dodatku za pobranie paszy za odchowanie tucznika otrzymują 52 zł. Za odchowanie 2250 świń wychodzi łącznie 117 tys. zł. Po odjęciu kosztów prądu i wody zostaje ok. 100 tys. zł. Należy odliczyć jeszcze ratę kredytu – ok. 20 tys. zł i ok. 15 tys. zł amortyzację budynku.

– Po odliczeniu wszystkich kosztów zostaje nam z całego rzutu ok. 55–60 tys. zł, co po podzieleniu na 3–3,5 miesiąca daje przyzwoitą wypłatę – przyznaje Martin.

 

Planowane inwestycje

Rolnicy upatrują nieco wyższych zarobków w dalszym ograniczaniu kosztów, dlatego są w trakcie kolejnej inwestycji.

– Niedawno założyli na chlewni fotowoltaikę. Instalacja o mocy 40 kW kosztowała 123 tys. zł netto. Miesięcznie płacimy za nią ratę w wysokości 2 tys. zł – wylicza Wojciech.

Inwestycja będzie spłacona w ciągu 5 lat. Po tym okresie Bruzi będą mieli już za darmo prąd, który jest najwyższym po paszy kosztem produkcji świń. Na tym nie koniec. Ojciec i syn planują budowę studni głębinowej, aby również woda nie obciążała ich portfela.

– Za wodę pobieraną w chlewni płacimy ok. 3,5 tys. zł co 2 miesiące, a wywiercenie studni to koszt rzędu 35–40 tys. zł, zatem już po dwóch latach inwestycja się zwróci, a woda nie będzie już takim obciążeniem finansowym – uważa Martin.

 

Produkują spokojnie

Od momentu rozpoczęcia inwestycji, a potem wstawienia świń, Bruzi nerwowo obserwowali wahania cen na rynku trzody.

– Teraz produkujemy spokojnie. Nie czekamy z niepokojem co środę, jak zachowa się niemiecka giełda – przyznaje Wojciech. To, jego zdaniem, ogromny komfort psychiczny.

Bruzi chcą dalej rozwijać produkcję, ale czekają na zmianę koniunktury na rynku. Dziś największą niewiadomą jest ASF.



Picture of the author
Autor Artykułu:Anna Kurek
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)