StoryEditor

Sadownicy mówią jednogłośnie: stop łobuzerce w handlu jabłkami!

Stop łobuzerce w handlu jabłkami - mówią sadownicy, którzy mają dość zaniżania cen skupu. Ich zdaniem najbliższe tygodnie rozstrzygną o sytuacji branży w całym sezonie i wzywają do wstrzymania się ze sprzedażą owoców poniżej kosztów produkcji. 
02.09.2021., 16:09h
- Wczoraj zadzwoniło do mnie kilku sadowników z różnych części Polski z informacją, że dwie największe sieci handlowe, w tym jedna z polskim kapitałem próbują wymusić na nich dostawy jabłek po karygodnie niskich cenach - napisał na portalu społecznościowym Mirosław Maliszewski prezes Związku Sadowników RP. 

Z jego relacji wynika, że żądanie polega na przedstawieniu szczegółowego, tygodniowego harmonogramu dostaw jabłek wysokiej jakości do końca bieżącego sezonu sprzedaży, czyli do sierpnia 2022 po stałej cenie. Cenie jednakowej na jesieni i na wiosnę. Sadownikom dano czas do połowy przyszłego tygodnia i zasugerowano, żeby brać pod uwagę dostawy na warunkach, które po odjęciu kosztów dostarczenia, opakowania i sortowania, oznaczają dla sadownika sporo poniżej 1 zł za kilogram jabłek po przesortowaniu

- Nikogo nie trzeba przekonywać, że dla nas oznacza to dramat. Obie sieci nie negocjują cen,  tylko ilości i jakość! Ze słów informatorów wynika, że albo się oni zgodzą na te warunki, albo wypadają z grona dostawców – kontynuuje M. Maliszewski. 

Będzie doniesienie do UOKiK


Związek Sadowników zapowiada, że o wszystkim poinformuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Do czego zresztą UOKiK zachęca o czym informowaliśmy wczoraj.  Ale jednocześnie sadownicy znając doświadczenia z poprzednich lat spektakularnych efektów raczej nie przewidują. Pozostaje więc pytanie, jak na takie zachowanie zareagować?

Plan działania


Nie mogąc, więc liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony rządowej Związek Sadowników apeluje do wszystkich dostawców jabłek do sieci o: 
  • solidarne przeciwstawienie się takiemu modelowi handlu i nie przedstawienie żądanego harmonogramu dostaw po tak niskich cenach i to do końca sezonu,
  • niedostarczanie jabłek na takich warunkach i zasadach,
  • wzięcie udział w proteście pod sklepami, jeśli będzie musiało do takowego dojść i wymóc inne traktowanie.
- Nie możemy pozwolić, aby powszechna dziś w Polsce łobuzerka handlowa miała nadal miejsce i tak naprawdę 2-3 osoby z działów handlowych największych sieci decydowało o tragicznym losie tysięcy polskich gospodarstw sadowniczych. Z tym, że nasza aktywność nie powinna polegać na fejsbukowym nawalaniu się nawzajem, tylko na odważnym geście protestu. Zwracam się z apelem do wszystkich dostawców jabłek do marketów: nie zgadzajcie się na te warunki, odmówcie takiej łobuzerki handlowej – podsumował Mirosław Maliszewski prezes Związku Sadowników RP. wk
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 13:45