StoryEditor

Zakup cieląt: jakie cielaki do opasu? Lepiej byczki czy jałówki?

Jakość i zdrowotność cieląt w momencie zakupu i pierwszych tygodni w nowym gospodarstwie decyduje o wyniku finansowym podczas sprzedaży. Odrobienie błędów i strat w późniejszym etapie, gdy maluch miał kiepski start jest bardzo trudne, a czasami zupełnie niemożliwe.
03.03.2023., 13:03h

Efektywność ekonomiczna prowadzenia opasu zależy w dużej mierze od koniunktury na rynku, ale także wielu podejmowanych przez hodowcę decyzji już na początku odchowu bydła. Jednym z najważniejszych czynników jest dobór odpowiedniego materiału do chowu.

Cielęta mięsne czy mleczne na opas?

Często decyzja dotycząca chowu podejmowana jest na podstawie cen cieląt. Za cielęta mleczne zapłacimy znacznie mniej niż za cielęta typowo mięsne czy krzyżówki. Jednak warto zdawać sobie sprawę z tego, jak bardzo różnią się typy zwierząt.

- Potencjał genetyczny w zakresie wartości opasowej i rzeźnej uwarunkowany jest czynnikami genetycznymi. Do czynników dziedzicznych zaliczamy rasę oraz genotyp zwierzęcia. Zwierzęta wyspecjalizowanych ras mięsnych charakteryzują się najlepszymi cechami opasowymi i rzeźnymi, mieszańce z udziałem ras mięsnych − dobrymi, a zwierzęta w typie jednostronnie mlecznym – najsłabszymi – pisze w poradniku dla hodowców dr hab. Marcin Gołębiewski, profesor SGGW.

Mimo, że rasy mleczne mogą osiągać naprawdę dobre przyrosty dobowe, to jednak sama wydajność rzeźna podczas uboju może być znacznie gorsza niż typowych ras mięsnych. A więc pierwszym aspektem, na który należy zwrócić uwagę podczas doboru cielęcia jest jego rasa. Im więcej udziału genetycznego rasy mięsnej tym lepiej.  Warto zwrócić uwagę na to, że mieszańce międzyrasowe są mocniejsze, zdrowsze i lepiej się opasają w stosunku do ras rodzicielskich.

Środowisko i żywienie

Oprócz genotypu zwierzęcia, bardzo istotne są warunki środowiskowe, w jakich prowadzony będzie opas.

- Aby potencjał genetyczny zwierzęcia ujawnił się, konieczne jest zaistnienie adekwatnych warunków środowiskowych. Nawet najwartościowsze osobniki ras mięsnych nie wykażą swoich założeń w warunkach nieodpowiedniego żywienia czy warunków utrzymania. Powodzenie ekonomiczne opasu uzależnione jest od dostosowania genotypu utrzymywanych zwierząt do warunków środowiskowych i oczywiście potrzeb rynku – zaznacza Gołębiewski.

Jednym z czynników decydujących o efektywności opasu, ale i dobrym wyniku finansowym na końcowym etapie opasu, jest oczywiście żywienie. Prawidłowe zbilansowanie dawki paszowej na każdym etapie odchowu jest bardzo istotne, nie tylko ze względu na zaspokojenie potrzeb bytowych i produkcyjnych opasanego zwierzęcia, ale również koszty żywienia, które stanowią większość ponoszonych na opas wydatków. Warto liczyć koszty, bo na końcu może się okazać, że z opasu zostaje nam sam obornik.

-  Prawidłowe żywienie bydła opasowego wiąże się bardzo ściśle z wiekiem zwierzęcia. Wynika to ze zmiany potrzeb pokarmowych zwierząt w czasie oraz zróżnicowanego tempa przyrostu poszczególnych tkanek w organizmie. Zwierzęta młode charakteryzują się intensywnym przyrostem masy tkanki kostnej i mięśniowej. U starszych osobników maleje tempo odkładania tkanki mięśniowej kosztem wzrostu udziału tkanki tłuszczowej, co jest zjawiskiem niekorzystnym głównie ze względu na obniżenie wartości poubojowej takich zwierząt spowodowane zbyt dużym otłuszczeniem tuszy oraz pogorszoną efektywnością żywienia. Wynika to z faktu, że na przyrost kg tkanki tłuszczowej zużywa się ponad dwa razy więcej energii niż na kg tkanki mięśniowej – podaje Gołębiewski.

Nawet jeśli zastosujemy super zbilansowaną dawkę paszową, zwierzę przebywające w niekomfortowych warunkach nie pokaże swojego potencjału produkcyjnego. Zwierzęta utrzymywane w zbyt dużym zagęszczeniu z ograniczonym dostępem do stołu paszowego, czy w niewyrównanych wiekowo grupach będą znacznie gorzej przyrastać. Na wyniki produkcyjne ogromny wpływ ma wentylacja, wilgotność, temperatura (ograniczenie stresu cieplnego latem) i dostęp światła.

Co lepsze do opasu – jałówki czy byczki?

To również jest ważne pytanie, które należy sobie zadać podczas planowania zakupu nowej obsady. To kwestia bardzo indywidualna, jednak coraz częściej hodowcy decydują się na jałówki. Dlaczego? Po pierwsze są nieco tańsze w zakupie niż byczki, mają mniejsze wymagania paszowe, są spokojniejsze, a ceny jałówek w skupie są mniej narażone na wahania niż byczków.

- Buhajki wyróżniają się największym potencjałem wzrostowym. Ze względu na produkcję hormonów męskich, mają również mniejsze skłonności do otłuszczania. Z kolei jałówki charakteryzują się niższymi przyrostami, natomiast ze względu na skłonność do otłuszczania, ich mięso wykazuje bardzo dobre walory smakowe – podkreśla dr hab. Marcin Gołębiewski.

Zakup cielęcia – na co zwrócić uwagę?

- Zakup oraz wprowadzenie do stada cielęcia z zewnątrz wiąże się również z zagrożeniem epidemiologicznym. W jaki sposób należy więc postępować, aby uniknąć wprowadzenia tzw. „krowy trojańskiej”? – pyta Gołębiewski i w odpowiedzi wymienia kilka praktycznych wskazówek podczas zakupu cielęcia.

  • Podpisanie umowy sprzedaży
  • Znany status zdrowotny zwierzęcia
  • Należy żądać od sprzedających książeczek zdrowia oraz wyników badań (m.in. na zakaźną biegunkę bydła (BVD), zakaźne zapalenia nosa i tchawicy (IBR/IPV), parainfuenza typu III, bydlęcy kompleks schorzeń układu oddechowego (BRD) oraz paratuberkulozę).
  • Sprawdzić prowadzenie monitoringu chorób i programów szczepień profilaktycznych krów i cieląt
  • Po przyjeździe do gospodarstwa kwarantanna i badania (od co najmniej 10% zwierząt)

Jakich cieląt nie kupować?

  • Nadmiernie wychudzonych z zapadniętymi bokami
  • Sklejoną sierścią
  • Wypływem z nosa i strupami, kaszlem
  • Śladami biegunki
  • Podwyższoną temperaturą
  • Niezagojonym pępkiem
  • Wyłysienia (grzybica, wszy, wszoły i inne)

- Zdrowe zwierzęta mają połyskującą sierść, właściwą, zgodną ze stanem fizjologicznym kondycję, sprawnie się przemieszczają, a wszystkie ich wskaźniki fizjologiczne są w normie. Hodowca może sprawdzić niektóre z nich, tj.: temperatura ciała (37,5-38,5°C, liczba oddechów 10-30 oraz tętno ok. 40-80 uderzeń na minutę) – podaje Marcin Gołębiewski. Ponadto w wielu swoich wykładach ekspert podkreśla, że najlepiej jeśli zwierzęta pochodzą z jednego, a nie kilku gospodarstw.

Kwarantanna - to konieczne?

- Kwarantanna to czasowe odosobnienie zwierząt w celu ich obserwacji lub badania, które ma na celu wykluczenie możliwości przeniesienia lub rozprzestrzenienia choroby zakaźnej zwierząt. Optymalny czas kwarantanny to 4-6 tygodni i powinien być przeprowadzony w izolatkach bądź innych pomieszczeniach umożliwiających odseparowanie zakupionych zwierząt – podaje dr hab. Gołębiewski. Według eksperta jeśli zwierzęta nie miały przeprowadzonych badań wykluczających nosicielstwo chorób wirusowych i bakteryjnych przez 28 dni powinny zostać poddane kwarantannie do momentu otrzymania wyników badań uzupełniających, potwierdzających ich status zdrowotny.

Warto pamiętać, że nawet biegunka, zapalenie oskrzeli i płuc może powodować obniżenie zdolności produkcyjnych.

Oprac. dkol na podst. CDR w Brwinowie/oddział w Poznaniu

Fot. Kolasińska

Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktorka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. kwiecień 2024 04:32