StoryEditor

Dobry moment na zniszczenie szczawi

  Szczawie są bardzo uciążliwymi chwastami na użytkach zielonych. Niestety, nie zwalcza się ich łatwo, ale jest to możliwe. Późne lato i początek jesieni to dobry moment na ich chemiczne zniszczenie.
07.09.2016., 13:09h

Na łąkach i pastwiskach najczęściej występują szczaw kędzierzawy i tępolistny. Oprócz silnego systemu korzeniowego wykształcają także zdrewniałe kłącza, które utrudniają wzrost innym – cennym roślinom w runi. Niestety, dodatkowo bardzo szybko potrafią odrastać po skoszeniu. Ich obecność w sianie nie jest także pożądana, ponieważ ogonki liściowe i łodygi tych chwastów są twarde, a liście są mało wartościowe pod względem wartości pokarmowej i dodatkowo łatwo się kruszą. Ich twarde łodygi łatwo przebijają folię podczas owijania bel z sianokiszonką. 

Jeszcze kilka lat temu nie było problemu ze zwalczaniem zabiegami chemicznymi szczawi na użytkach zielonych. Do roku 2012 można był sięgnąć po jeden z produktów zawierających asulam (np. Asulox 400 SL), przeznaczony głównie do zwalczania właśnie szczawiu kędzierzawego i tępolistnego. Aktualnie zarejestrowanych jest zaledwie kilka preparatów. Bazować należy na stosowaniu fluroksypyru, na który wrażliwe są oba gatunki szczawiu. Niestety, spośród dwudziestu herbicydów zawierających sam fluroksypyr, tylko Starane 250 EC i Taran 250 EC są oficjalnie zalecane do tego celu. Preparaty te należy stosować od wiosny do jesieni, nie później jednak niż do połowy października w dawce 0,8 l/ha. Wcześniejsze zalecenia dopuszczały stosowanie preparatu Starane 250 EC w dawce do 1,2 l/ha, a w szczególnych sytuacjach dopuszczano zabieg z użyciem nawet 1,5 l/ha (zwalczanie mniszka).

Preparatem zalecanym tylko na użytki zielone jest np. Fernando Forte 300 EC, fabryczna mieszanina fluroksypyru i trichlopyru. W etykiecie wśród chwastów wrażliwych wymieniony jest szczaw zwyczajny, jednak w praktyce zwalczane są także oba wspomniane gatunki. Na łąki i pastwiska potraktowane środkiem Fernando Forte 300 EC zwierzęta gospodarskie, a szczególnie bydło mleczne należy wpuszczać po 7 dniach od wykonania zabiegu. Trichlopyr zalecany kiedyś sam (Garlon 480 EC) oraz w mieszaninach, przeznaczony był do zwalczania wszystkich szczawi. Mieszaninę obu substancji czynnych śmiało można więc uznać za efektywną w zwalczaniu tych gatunków. Oba gatunki były wymienione jako wrażliwe również w etykiecie herbicydu Starane Super 101 SE (fluroksypyr + florasulam). Po wycofaniu tego środka jego miejsce zajął Tomigan Forte 102,5 SE. Niestety, w obu przypadkach preparaty nie miały rejestracji na użytki zielone, chociaż florasulam jako substancja czynna był tak zalecany.

Wśród zarejestrowanych substancji czynnych na użytkach  zielonych znajduje się chlopyralid, tylko w formulacji Lontrel 72 SG. Nie jest to jednak substancja skuteczna w zwalczaniu szczawi, może spełniać tylko rolę wspomagającą. Podobnie jak czasowo rejestrowane inne preparaty z grupy regulatorów wzrostu (2,4-D, MCPA, dikamba, dichloroprop, mekoprop), które ewentualnie są w stanie zniszczyć tylko jednoroczne siewki szczawi.

Najstarszy zarejestrowany środek sulfonylomocznikowy, tj. Glean 75 WG (chlorosulfuron), przez lata był zalecany głównie do zwalczania szczawi na użytkach zielonych. Niestety, po odnowieniu treści etykiety, to zalecenie się już w niej nie znalazło. Szkoda, ponieważ środek stosunkowo długo zalega w glebie, zabezpieczając uprawy wieloletnie, jest selektywny dla większości traw i m.in. skutecznie zwalcza szczawie. 

Jeśli po odchwaszczeniu użytku zielonego planujemy wykonanie podsiewu, a mieszanka będzie zawierać rośliny bobowate (motylkowate), wówczas lepiej jest zaczekać z podsiewem ok. 5–6 dni po zastosowaniu herbicydów.

 

mwal

Fot. Walerowska

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. kwiecień 2024 15:07