StoryEditor

Najpierw zapobiegać kiełkowaniu, ewentualnie potem leczyć

02.10.2023., 18:00h

image

Krzysztof Sułkowski
Crop Manager – Root Crops w firmie

FOTO: Krzysztof Sułkowski

Jak działa 1,4-dimetylonaftalen – substancja czynna regulatora wzrostu 1,4Sight, hamującego przedwczesne kiełkowanie ziemniaków?

Związek ten został wykryty w latach 80. XX wieku jako naturalny składnik skórki bulw ziemniaka. Jest to zatem substancja występująca naturalnie w przyrodzie. Działa ona poprzez zmianę poziomu białek enzymatycznych, odpowiedzialnych za hamowanie kiełkowanie bulw. Innymi słowy – w naturalnych warunkach ziemniak już od poziomu 1 ppm 1,4-dimetylonaftalenu wytwarza takie enzymy. W miarę starzenia się bulw, im bliżej wiosny, tym poziom tej substancji w nich spada. Dzięki temu możliwe jest kiełkowanie sadzeniaków w glebie. Natomiast w przechowalni, gdy dostarczamy 1,4-dimetylonaftalen, powodujemy, że utrzymuje się taki poziom białek, że bulwa nie kiełkuje. Od poziomu 4,7 ppm substancji czynnej ma miejsce trwałe zahamowanie kiełkowania.

Czy preparat musi być zatem podany w przechowalni zanim dojdzie do kiełkowania, nawet gdy tego procesu jeszcze nie widzimy?

Tak, to typowa i najbardziej pożądana sytuacja. Środek podaje się w magazynie metodą aerozolowania, ale dopiero po typowym przygotowaniu bulw na okres spoczynku, czyli po ich osuszeniu i zabliźnieniu się ran powstałych w czasie zbioru. Trzeba pamiętać, że wykopanie bulw jest dla nich stresem i od prawidłowego postępowania z nimi zależy sukces plantatora ziemniaka.

Jednak czy zabieg ten jest zawsze wskazany ekonomicznie?

Ziemniaki to nietypowa roślina, gdyż zaledwie 3–4 miesiące są w polu, a pozostały czas, czyli nawet 9 miesięcy to ich przechowywanie. Zatem ¾ czasu, jaki spędzają w gospodarstwie to magazynowanie i od tego etapu zależy, czy opłaci się uprawa w konkretnym sezonie. Niestety, plantatorzy często o tym zapominają lub chcą zaoszczędzić.

Mamy jednak czasem do czynienia z warunkami, gdy kiełkowanie bulw potomnych zachodzi już w polu, np. gdy krótko przed zbiorami mamy upały, a jednocześnie nie brakuje wody w glebie. Czy ma wówczas sens stosowanie 1,4Sight?

W takich warunkach zaleca się zastosowanie środka zaraz po wstawieniu towaru do przechowalni. Zachodzi wówczas fizjologicznie inny proces, niż powstrzymywanie podziałów komórek w uśpionych kiełkach. Wtedy ma miejsce tzw. zagłodzenie powstających kiełków, które zasychają, a w międzyczasie wzrasta poziom białek pobudzających dalsze kiełkowanie. Zatem środek ma charakter nie tylko prewencyjny, ale także leczniczy. Przykładowo, w niektórych krajach na pobudzone bulwy stosuje się najpierw 1,4Sight, a potem środek o działaniu powierzchniowym, oparty na olejku roślinnym. Dopiero po tym zabiegu prowadzi się procedurę schładzania bulw.

Jeśli już wykonano pierwszy zabieg, niezależnie od tego, czy był on prewencyjny, czy leczniczy, to następny może być wg etykiety wykonany po 28 dniach. Jednak o ile może on być opóźniony i czy warto w ten sposób oszczędzać?

Zwykle zabiegi skutecznie powstrzymujące kiełkowanie przeprowadza się co 4–6 tygodni. Czas ten zależy jednak od wielu czynników, jak choćby temperatury – im wyższa, tym interwały muszą być krótsze. Temperatura ta zależy od przeznaczenia bulw, przykładowo jadalne mogą mieć chłodniej i tam stosujemy środek rzadziej niż w przeznaczonych na frytki i chipsy.

Jednak podatność na przedwczesne kiełkowanie zależy także od odmiany. Czy ten czynnik też trzeba wziąć pod uwagę?

Owszem, są takie różnice, ale uważam, że przez splot czynników mogą mieć mniejszy wpływ i ważniejsza jest częsta kontrola w magazynie pod kątem kiełkowania. Do tego potrzebna jest jednak wiedza i chętnie pomożemy rolnikom ją pogłębić.

W charakterystyce środka 1,4Sight wyczytałem, że działa on fungistatycznie, czyli powstrzymuje choroby grzybowe. Na czym polega takie działanie?

Tak, ale dotyczy to dwóch chorób – suchej zgnilizny bulw i parcha srebrzystego. Patogeny powodujące te choroby preferują warunki stresowe. Ponieważ proces kiełkowania wymaga ze strony roślin wydatku energii, która w przypadku ziemniaków jest zgromadzona w postaci skrobi w bulwach, następuje przekierowanie sił witalnych z obrony i spada odporność bulw na choroby generowane przez stres. Zatem powstrzymanie kiełkowania w sposób pośredni chroni przed chorobami grzybowymi, rozwijającymi się w magazynie.

Gdy w UE zabroniono stosowania chloroprofamu jako środka zapobiegającego kiełkowaniu ziemniaków, wystąpił problem w magazynach z pozostałościami substancji w paletach, a nawet na ścianach. Jak wygląda ta sytuacja z 1,4-dimetylonaftalenem, zawartym w środku 1,4Sight?

Substancja 1,4-dimetylonaftalen charakteryzuje się dużą lotnością par i raczej tego problemu nie ma. Z drugiej strony jest ona zarejestrowana tylko w ziemniaku i należy unikać przechowywania w tym samym magazynie innych płodów rolnych. Dodatkowo zalecamy, aby skrzyniopalety były przeznaczone tylko do jednego gatunku, czyli np. opakowań od ziemniaków nie przeznaczać do cebuli.

image

Logotyp Certis Belchim

FOTO: Belchim
image

Logotyp 1,4Sight

FOTO:
Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
29. kwiecień 2024 06:18