Dyskusja na temat budowy płotu trwa w najlepsze... a dziki harcują

Miało być szybkie tempo prac nad ustawą i jeszcze szybsze rozpoczęcie inwestycji. Tymczasem w sprawie budowy płotu na wschodniej granicy zaległa cisza. Jeżeli nie liczyć ostatniej wypowiedzi ministra środowiska, który skrytykował całe przedsięwzięcie.
Dyskusja w Puławach
Profesor Krzysztof Niemczuk przyznał, że budowa zapory jest kontrowersyjna medialnie, a eksperci mają różne zdania. Ale jednocześnie podkreślił, że do Polski ze wschodu wciąż migrują dziki. Wchodzą one w nisze ekologiczną, która powstała po skutecznym odstrzale po polskiej stronie.
- W przypadku braku konkurencji dziki z Białorusi i Ukrainy przechodzą przez tą granicę. Mamy dostęp do kamer termowizyjnych Straży Granicznej. I to jest ruch jednostronny. Zbudowanie czegoś na granicy co może powstrzymać migrację dzików nosi znamiona sensowności. I nikt nie twierdzi, że zatrzymamy całą populację dzików migrujących – powiedział prof. Niemczuk, który przypomniał, że w niemieckim Bundestagu leży już ustawa mająca na celu budowę płotu na granicy z Polską, a Duńczycy już rozpoczęli budowę 90 km. ogrodzenia na granicy z Niemcami.
- Budują, bo nie mają ASF u siebie. My już mamy – ripostowała Dorota Niedziela z Platformy Obywatelskiej.
Minister Kowalczyk neguje pomysł budowy płotu
– Ten płot miałby sens 2, 2,5 roku temu, kiedy było kilka małych ognisk przy wschodniej granicy – mówił minister Kowalczyk, który opowiedział się za dalszym intensywnym odstrzałem dzików. wk
Minister Środowiska podzielił się swoją opinią na Twitterze:
https://twitter.com/MinSrodowiska/status/986860279853146112
