Susza w całej Polsce
Niestety wydawać by się mogło, że opady, które miały miejsce w lipcu oraz pierwszej połowie sierpnia uzupełniły niedobory w glebie. Sytuacja poprawiła się, ale tylko chwilowo. Stany wody w rzekach w kraju podniosły się do średnich, a miejscami nawet i wysokich poziomów, a wilgotność gleby poprawiła się, ale tylko do głębokości około 30 cm.
- Obecnie w prawie w całym kraju odnotowuje się suszę hydrologiczną (szary kolor na mapie). Sytuacja jest już bardzo poważna. Ilustrują to poziomy wód w rzekach. W zdecydowanej większości stany są bardzo niskie, wręcz rekordowo niskie. Jest coraz więcej odcinków rzek ze stanem poziomu wody poniżej minimum okresowego - informuje WIR.
Przesuszone gleby - utrudnione zasiewy
Jak się okazuje prognozy pogody, w najbliższym czasie, nie przewidują opadów, które mogłyby poprawić sytuację hydrologiczną w Polsce.
Gleby w kraju są bardzo przesuszone, a na obszarze około 3/4 Polski wilgotność gleby w wierzchniej warstwie oscyluje na poziomie około 20 do 35%. Taka sytuacja ma wpływ na utrudnioną uprawę gleby, a jesienne zasiewy będą miały problem ze skiełkowaniem.
Zobacz także: Susza 2025: opady nie uzupełniły zapasów wody. Kukurydza i buraki w zagrożeniu
- Gleba jest tak mocno wyschnięta, że sprzęt nie jest w stanie się wbić w ziemię, lub przesypuje się jak suchy piasek. Nieco głębiej sytuacja wygląda podobnie. Dopiero na głębokości poniżej jednego metra pojawia się wilgotność zadowalająca. Zasoby wód podziemnych się obniżają, nadmierna ich eksploatacja wpływa negatywnie na ogólny poziom uwilgotnienia środowiska - podaje dalej WIR.
Deficyt wody w Polsce od dekady
Już od ponad dekady deficyt wody w glebie i powtarzająca się susza występuje w Polsce. Na początku roku w okresie zima-wiosna opady są na poziomie niższym niż średnia z wielolecia. Dodatkowo powtarzający się brak okrywy śnieżnej i skąpe opady nie poprawiają sytuacji.
W sytuacji, kiedy pojawiają się intensywne opady, to często dzieje się tak, że spływają szybko z powierzchni gleby, co powoduje często podtopienia oraz zalania. Te opady jednak nie zasilają ani wód podziemnych, ani nie wnikają w głąb gleby.
Patrycja Bernat
Fot: Katarzyna Sierszeńska
