StoryEditor

Trump wstrzymał cła – co to oznacza dla eksportu produktów rolnych z UE?

Prezydent Donald Trump dał Unii Europejskiej 90 dni wytchnienia w wojnie celnej. Ale to nie koniec problemów. Rolnicy nadal tracą, a przyszłość eksportu produktów rolno-spożywczych stoi pod znakiem zapytania.

11.04.2025., 13:12h
Z tego artykułu dowiesz się:

Jakie produkty rolne UE mogą ucierpieć mimo zawieszenia ceł? 

Dlaczego 90 dni to tylko iluzja spokoju? 

Czy UE ma mocne karty w tej rozgrywce? 

Skąd to się wzięło? – czyli kontekst polityczno-handlowy 

W marcu 2025 roku prezydent Donald Trump ogłosił powrót do strategii „America First” i nałożył 25-procentowe cła na stal i aluminium z Unii Europejskiej. Bruksela nie pozostała dłużna – Komisja Europejska przygotowała listę amerykańskich produktów o wartości 21 miliardów euro, które miały zostać objęte odwetowymi taryfami. Na liście znalazły się m.in. bourbon, ryż, maszyny rolnicze oraz żywność przetworzona

9 kwietnia Trump ogłosił 90-dniowe zawieszenie nowych ceł na europejskie towary, które miały sięgnąć 20%. W odpowiedzi przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zawiesiła działania odwetowe (oficjalnie: “środki zaradcze”), dając obu stronom przestrzeń do negocjacji. Jak jednak zauważają eksperci, to nie koniec problemów – to tylko pauza w szerszej grze. 

Dlaczego Trump wraca do „America First”? 

Dla Trumpa Unia Europejska to „handlowy pasożyt” – taką narrację prowadził już w czasie pierwszej kadencji. Jego zdaniem europejskie firmy korzystają z nieuczciwych przewag regulacyjnych – na przykład: 

  • Europejskie samochody sprzedawane w USA nie są obciążone VAT-em, bo taki podatek w USA nie istnieje. 
  • Amerykańskie samochody eksportowane do UE podlegają VAT-owi oraz normom środowiskowym, przez co są droższe i mniej konkurencyjne. 

Trump twierdzi, że taki system faworyzuje eksport z UE i uderza w amerykański przemysł, a teraz także – jego zdaniem – w rolnictwo. Dlatego wprowadza cła nie tylko po to, by „chronić Amerykę”, ale też, by wymusić zmiany w unijnym podejściu. 

Nie możemy dłużej pozwalać, by inni nas ogrywali. Europa od lat korzysta na naszym rynku, a teraz my robimy porządek – mówił Trump podczas konferencji prasowej w Mar-a-Lago 7 kwietnia 2025 r. 

Europejscy eksperci twierdzą jednak, że Trump nie wie, o czym mówi: 

- Problem Donalda Trumpa polega w dużej mierze na niewiedzy - mówi Daniel Więckowski, doradca podatkowy, partner zarządzający LTCA, cytowany przez Business Insider. - W USA też funkcjonuje podobny podatek do VAT, jak np. sales tax, czyli podatek od sprzedaży. Główna różnica jest taka, że VAT jest podatkiem naliczanym na każdym etapie obrotu, a amerykański sales tax jedynie w momencie sprzedaży ostatecznemu odbiorcy, zwykle konsumentowi.

Co to oznacza dla rolników? – pierwsze skutki i ryzyka 

Zawieszenie ceł to nie ich zniesienie. Nadal obowiązują cła bazowe, w tym 10% na wiele produktów rolno-spożywczych. Co więcej, cła na stal i aluminium (25%) nadal są w mocy – a to pośrednio uderza w producentów żywności, zwiększając koszty opakowań i maszyn. 

Najbardziej narażone są sektory eksportowe europejskiego rolnictwa

  • mleczarski (sery twarde, masło) 
  • winiarski 
  • oliwa z oliwek 
  • makaron i przetwory z pszenicy durum 

USA to kluczowy rynek zbytu dla tych produktów. Dla przykładu, eksport serów z UE do USA przekroczył w 2024 roku 1,3 miliarda euro. Ograniczenie dostępu do rynku amerykańskiego może oznaczać nadwyżki w Europie, spadek cen i presję na marże rolników

– To tylko chwilowa ulga. Jeśli po 90 dniach nie będzie porozumienia, sytuacja wróci do punktu wyjścia – i to z większym impetem – powiedział Pekka Pesonen, sekretarz generalny Copa-Cogeca, cytowany przez El País

image

Europejski sektor mleczarski szczególnie mocno odczuje skutki polityki Trumpa. Dlaczego?

Reakcje i komentarze – kto mówi co? 

Bruksela przyjęła decyzję Trumpa z ostrożnym optymizmem

– Z zadowoleniem przyjmuję ogłoszenie prezydenta Donalda Trumpa dotyczące wstrzymania wzajemnych ceł. To ważny krok w kierunku stabilizacji globalnej gospodarki – oświadczyła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen 9 kwietnia.

– Zawieszenie ceł to krok w dobrym kierunku, ale nie zdejmujemy ręki z dźwigni. Jesteśmy gotowi do reakcji, jeśli USA znów podniosą taryfy – powiedział Olof Gill, rzecznik Komisji Europejskiej, cytowany przez The Guardian

Sceptyczne są również organizacje rolników. 

Nie możemy być zakładnikami polityki. Rolnictwo potrzebuje stabilnych warunków, a nie 90-dniowych okienek z ulgą – dodał Pesonen. 

image

Amerykańskie cła uderzą we wszystkich. Jak odczuje to unijny sektor rolny?

Bilans handlowy między USA a UE – kto naprawdę ma mocniejsze karty? 

W 2024 roku UE wyeksportowała do USA towary o wartości 531,6 miliarda euro, a importowała za 333,4 miliarda euro – co oznacza nadwyżkę handlową na poziomie 198,2 miliarda euro (Eurostat). 

Z pozoru wygląda to na mocną pozycję negocjacyjną Unii. Ale tylko z pozoru. 

To nie my jesteśmy stroną ofensywną. To Trump atakuje, a my tylko odpowiadamy. Ale nasza odpowiedź nie boli go tak bardzo, jak jego decyzje bolą nas – przyznał w rozmowie z El País jeden z unijnych negocjatorów, proszący o anonimowość. 

Unia Europejska, jako strona z wyraźną nadwyżką handlową, może ponieść większe straty w krótkim terminie. Jeśli rozmowy z USA zakończą się fiaskiem, unijni eksporterzy – w tym rolnicy – stracą dostęp do jednego z kluczowych rynków. Waszyngton, dysponując większym i bardziej chłonnym rynkiem wewnętrznym, ma tu większy margines manewru.

Ale długofalowo to Unia może mieć silniejsze karty. Już teraz posiada największą na świecie sieć umów o wolnym handlu i aktywnie rozwija nowe kierunki. To właśnie w odpowiedzi na politykę USA Komisja Europejska zdecydowała o przyspieszeniu ratyfikacji umowy z Mercosurem, prowadzi też aktywne rozmowy w sprawie wolnego handlu m.in. z Indiami i państwami Azji Środkowej. O ile więc wojna celna z USA byłaby ciosem, to UE nie jest całkiem bezbronna. To zapewne też jest powodem, dla którego prezydent Trump ogłosił zawieszenie ceł, by dać czas do negocjacji.

image

Mercosur najwyższym priorytetem Unii. Bruksela przyspiesza ratyfikację umowy

Co dalej? – czyli scenariusze po 90 dniach 

Bruksela zaproponowała USA zawarcie porozumienia typu „zero za zero” – zniesienie ceł na wszystkie towary przemysłowe. Waszyngton uznał jednak tę ofertę za niewystarczającą. Ze strony USA rosną naciski, by Unia otworzyła swój rynek na produkty rolne – przede wszystkim mięso, soję i żywność modyfikowaną genetycznie (GMO). Propozycja ta budzi silny opór polityczny w wielu państwach członkowskich. 

Jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem, Komisja Europejska zapowiada wdrożenie pełnej listy środków odwetowych. Na liście znajdują się m.in. maszyny przemysłowe, alkohol, produkty rolno-spożywcze oraz stal. 

Zawieszenie ceł daje nadzieję, ale nie rozwiązuje problemu. Dla wielu eksporterów z UE 90 dni to tylko odroczenie trudnych decyzji. 

Albert Katana
Autor Artykułu:Albert Katana
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
04. grudzień 2025 19:05