W wyniku niej powstały odmiany bez kwasu erukowego, który był niekorzystnym składnikiem olejów. Z drugiej strony chronił rośliny przed chorobami. Współczesne odmiany nie mają też glukozynolanów, które były szkodliwe w śrucie poekstrakcyjnej wykorzystywanej jako pasza. Substancje te chroniły rzepak przed szkodnikami.
– Pozbycie się glukozynolanów nie stanowiło problemu, dopóki chroniliśmy rzepak owadobójczymi zaprawami nasiennymi. Doprowadziło to do tego, że wkrótce być może nie będziemy mogli uprawiać rzepaku. W Niemczech nie ma derogacji na neonikotynoidy w zaprawach i doprowadziło to do... spadku produkcji miodu o 25% – argumentował problem profesor. Ponoć w Niemczech już sami pszczelarze domagają się przywrócenia zapraw neonikotynoidowych, bo brakuje im kwitnących pól rzepaku.
Mamy kilka gr...
