StoryEditor

Krowy oglądające łąkę w wirtualnej rzeczywistości dają więcej mleka?

Pomysł niecodzienny, ale do tej pory skuteczny – turecki hodowca krów mlecznych wypróbował wirtualną rzeczywistość na zwierzętach i uzyskał pozytywne wyniki. Planuje kupić okulary VR dla kolejnych krów.
14.01.2022., 12:01h

Izzet Koçak, turecki hodowca bydła z Aksaray, gospodarstwo prowadzi od 2018 roku, utrzymując na nim 180 krów mlecznych. Z dumą mówi, że produkcją mleka jego rodzina zajmuje się już od trzech pokoleń. Jednak w przeciwieństwie do swoich przodków, młody rolnik ma dość nietypowe podejście do utrzymania zwierząt i śledząc najnowsze technologie, wprowadza je także do swojej obory.

Wirtualna rzeczywistość

To nie pierwszy tego typu eksperyment – wcześniej wirtualną rzeczywistość (VR, ang. virtual reality) wykorzystano w hodowli krów w 2019 r. w Rosji. Technologia VR bazuje na multimedialnym wyświetlaniu rzeczywistości stworzonej komputerowo, może to być obraz rzeczywisty (np. łąka, miasto, pole) lub fikcyjny (np. gra komputerowa). Szczególną popularnością cieszą się okulary VR, które składają się z małych ekranów, ustawionych tak, żeby noszącemu je wydawało się, że naprawdę znajdują się w wyświetlanym miejscu.

Tak więc krowy, będąc w oborze, po założeniu im okularów, będą widziały to, co przygotował dla nich hodowca. Te akurat widziały rozległe, zielone pastwiska.

– Jako producenci zaczęliśmy szukać alternatywnego sposobu radzenia sobie ze wzrostem cen paszy. Wcześniej już krowy w Rosji były wyposażone w okulary VR – zdecydowałem się wypróbować to we własnym gospodarstwie – mówi Koçak – Wypróbowałem okulary początkowo na dwóch krowach, które obserwowaliśmy przez około 10 dni. Zaobserwowaliśmy wzrost zarówno w jakości, jak i w ilości mleka.

Środowisko przyjazne dla krów

Jak argumentuje swoje pomysły hodowca, badania dowodzą, że warunki środowiskowe wpływają na zdrowie i produkcję mleka. Rolnik wyjaśnia, że technologia sprawia, że krowy czują się, jakby były pośrodku ogromnej, trawiastej łąki w letni dzień.

– Średnio otrzymujemy 22 litry mleka dziennie od krów w naszym gospodarstwie. Średnia wydajność mleka od dwóch krów, które noszą okulary VR wynosi do 27 litrów – mówi Koçak – To jest emocjonalnie dobre dla zwierząt. Zaobserwowaliśmy, że zwierzęta są mniej zestresowane. A te warunki znajdują odzwierciedlenie w wydajności mleka, wzrasta jakość i ilość.

Rolnik trafił na ten pomysł przypadkiem, przeglądając media społecznościowe. Postanowił wypróbować to na dwóch sztukach, obecnie jest w fazie próbnej, ale obserwując pozytywne efekty, planuje zamówić dodatkowe 10 par okularów VR.

Słuchają też muzyki klasycznej

Koçak skontaktował się z pionierami takiego wykorzystania technologii z Rosji. Rosjanie zakrywali krowom obydwoje oczu, ale rolnik z Aksaray zaczął od jednego oka i twierdzi, że eksperyment się powiódł i krowy nadal są zadowolone.

Na tym nie koniec, bo hodowca korzysta również z popularnego trendu odtwarzania krowom muzyki klasycznej.

 – Sprawiamy, że nasze zwierzęta słuchają relaksującej muzyki, a także chodzą po rozległym pastwisku. Skontaktowaliśmy się również z firmą produkującą okulary VR w Rosji. Jeśli odniesiemy sukces u wszystkich 10 krów, zamówimy okulary dla całego naszego stada.

Rolnik chwali taki system, jednocześnie monitorując zwierzęta dzięki pedometrom. Śledzi, czy wszystko z nimi w porządku i jak wygląda ich aktywność.

Co z dobrostanem bydła?

Chociaż hodowca jest zadowolony z efektów wykorzystania tej technologii, pojawia się szereg wątpliwości z punktu widzenia dobrostanu krów.

Przede wszystkim, chociaż zwierzę widzi rozległą łąkę, to znajduje się w pomieszczeniu o ograniczonej powierzchni, co oznacza możliwość, że zrobi sobie krzywdę, nie wiedząc, dokąd idzie i o co może uderzyć. Nie widzi też innych krów, na które może wpaść.

Pojawia się też możliwość, że tak jak ludzie korzystający z okularów VR, krowy także będą odczuwać nieprzyjemne zawroty głowy i problemy z widzeniem.
Czy relaksująca muzyka i fałszywy obraz naprawdę działają na korzyść krowy? Trzeba także wspomnieć o kosztach, jakie ponosi hodowca.

Czy nie łatwiej byłoby po prostu wypuścić zwierzęta na pastwisko? 



oprac. al na podst. aa.com.tr
fot. Twitter/AA

Aneta Lewandowska
Autor Artykułu:Aneta Lewandowska Redaktorka portalu topagrar.com, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli zwierząt
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 15:42