StoryEditor

Soja w natarciu

Ruszyły sojowe żniwa. Firmy hodowlano-nasienne prezentują więc w tym czasie swoje osiągnięcia i oferty odmianowe dla rolników w niemal całej Polsce. Preferowane rejony uprawy to jednak południowy i środkowy pas kraju, jak mówią rolnicy – do autostrady A-2, lecz praktyka przełamuje i tę barierę.
30.08.2018., 13:08h
Soja pochodzi ze stref klimatu kontynentalnego, ma zatem specyficzne wymagania. Jest rośliną ciepłolubną, a jednocześnie dnia krótkiego. Jej wegetacja trwa, w zależności od odmiany i przebiegu pogody od 120–150 dni. W Polsce najtrudniej jest dopasować wczesność odmiany do warunków pogodowych podczas siewu i wschodów (druga dekada kwietnia – połowa maja) oraz na czas dojrzewania i zbioru, panujących we wrześniu, czy na początku października. O tych potrzebach rośliny i trudnościach hodowców w zakresie pozyskania odpowiednich genotypów do krzyżowań mówił na Dniu Soi DANKO w Szelejewie prof. Jerzy Nawracała z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, wieloletni hodowca tego gatunku. – Nie należy obecnie oczekiwać znaczącego postępu w plonowaniu soi nie modyfikowanej genetycznie, gdyż kolejne, wyżej plonujące odmiany wymagają przynajmniej 10-lat pracy w zakresie badań i doświadczeń rejestrowych – dodał ekspert.

Hodowla Roślin Danko, gospodarz Dni Soi, od kilku lat jest aktywnie zaangażowana w prace nad nowymi odmianami soi „non GMO”. Dr Agnieszka Katańska-Kaczmarek z HR DANKO przedstawiła firmową ofertę odmianową soi. Obecnie firma oferuje nową, własną odmianę Erica oraz kilka pochodzących z hodowli zagranicznych: Oressa (Białoruś), Viola (Kanada) i Petrina (Austria).
  • Erica – odmiana wczesna (0000) o kwiatach fioletowych, żółtych nasionach z jasnym znaczkiem. Plonuje wyżej od odmian o analogicznej wczesności, zbiór na przełomie sierpnia i września.
  • Oressa – wcześniejsza od Erici, plon poniżej wzorca (ok. 90%), w trakcie zbioru nasiona o małej wilgotności (ok. 11%)
  • Viola – odmiana późna, plonuje powyżej wzorca, wilgotność nasion poniżej wzorca
  • Petrina – bardzo późna, o białych kwiatach, żółte nasiona z brązowym znaczkiem. Wysoko odporna na wyleganie. Zbiór pod koniec września.

W uprawie soi niewątpliwym problemem agrotechnicznym jest walka z chwastami. Pod tym względem nastąpił w ostatnich sezonach postęp, m.in. dzięki zarejestrowaniu prze firmę BASF herbicydu Corum (przydatny także w odchwaszczaniu lucerny). Jego prezentacji na spotkaniu w Szelejewie dokonał przedstawiciel firmy – Paweł Kazikowski. W soi preparat zalecany do zwalczania m.in. komosy, rzepaku, chwastnicy jednostronnej, rdestu, szarłatu, chwastów rumianowatych czy wiechliny rocznej. Preparat można stosować w dwóch wariantach w dawce 0,8 l/ha i 1,25 l/ha, w obu przypadkach łącznie z aktywatorem Dash (0,6 l/ha).

Soi nie można skarmiać w postaci surowych nasion ze względu na obecność w nich substancji antyżywieniowych (inhibitora trypsyny, chymotrypsyny, lektyny, hemoglutyniny). Temat ten oraz pokaz modelu ekstrudera prezentował na spotkaniu dr. Kamil Witaszek z firmy Presoil. W celu dezaktywacji tych związków przeprowadza się np. ekstruzję – nasiona rozdrabnia się i poddaje działaniu temperatury w przedziale 100–150°C oraz zmiennemu ciśnieniu (0–3 MPa). W wyniku tych procesów zawartość szkodliwych dla zdrowia i przyrosty zwierząt składników zmniejsza się z 40–130 mg/g s.m. do 10–40 mg/g s.m. Dla niektórych grup zwierząt należy jeszcze poddać otrzymaną śrutę odtłuszczeniu.

Wielu rolników zniechęca uprawa soi z powodu braku odbiorców, zwłaszcza mniejszych partii nasion. Ten problem sukcesywnie rozwiązują, powstające nowe firmy zajmujące się handlem nasionami soi. Jednym z nich jest Soja Foods, czy Kutnowska Hodowla Buraka Cukrowego. Jej przedstawiciel dr Adam Sitarski zadeklarował, że firma gwarantuje odbiór towaru, w tym także mniejszych dostaw dostarczonych do bazy, firmowe doradztwo odmianowe oraz wysokiej jakości materiał siewny „non GMO”.
Odbiorcą hurtowych ilości soi jest też firma Agrolok, której warunki skupu i ofertę firmy przedstawił na Dniu Soi dr Marek Tański. Sugerował, by mniejsi producenci dostarczali towar do lokalnych punktów skupu, skąd firma we własnym zakresie zorganizuje odbiór większych ilości nasion soi do przerobu na wysoko jakościową paszę we własnym zakładzie produkcyjnym. – Rynek soi niemodyfikowanej genetycznie rozwija się bowiem dynamicznie, zarówno w kraju, jak i w całej Europie – argumentował prelegent.
[bie]
Janusz Biernacki
Autor Artykułu:Janusz Biernackiredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie uprawy i nawożenia roślin.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. maj 2024 12:12