
W końcu strony dogadały się przez telefon komórkowy, że przed odbiorem zapłacą połowę ustalonej kwoty, a drugą połowę należności uiszczą dopiero po ich odbiorze.
Rolnicy przelali na konto połowę kwoty, przez Internet dostali umowę sprzedaży do podpisania. Firma sprzedająca je miała pochodzić z Danii. SMS-em poinformowała przyszłych nabywców, że traktory utknęły na granicy i muszą wpłacić całość należności za nie, żeby sprzęt mógł przejść przez kontrolę celną – rolnicy wpłacili całość zapłaty na konto „firmy”.
Za moment kontakt ze sprzedawcą urwał się, nie odbierał telefonu, nie odpisywał na e-maile. Oszukani zgłosili sprawę na Policję, ta szuka oszustów i ostrzega innych przed tego typu transakcjami.
as
Fot. Konieczka
CZYTAJ TAKŻE: Plaga kradzieży maszyn rolniczych
Polacy kradną Niemcom ciągniki
Czujny sąsiad zapobiegł kradzieży ciągnika