StoryEditor

To już wojna - mieszkańcy gminy Sulechów przeciwni budowie wielkiej chlewni!

Mieszkańcy gminy Sulechów (woj. lubuskie) już od jakiegoś czasu walczą przeciwko budowie wielkiej fermy trzody chlewnej w Kalsku. Tym razem zorganizowali protest, aby stanowczo wyrazić swój sprzeciw władzom.
01.07.2020., 16:07h

W poniedziałek przed sulechowskim ratuszem odbył się protest przeciwko budowie wielkiej chlewni w Kalsku. Planowana inwestycja ma pomieścić ponad 36 tys. sztuk świń. Mieszkańcy gminy są przeciwni, aby niespełna 500 metrów od zabudowań powstała jedna z największych ferm trzody w Polsce.

– Obawiamy się smrodu, much, chorób, zanieczyszczenia powietrza, wody, gleby. Martwimy się też o te zwierzęta, które będą cierpieć mieszkając w ciasnych klatkach – mówiła wcześniej sołtys Kalska, Krystyna Talaga.


To już wojna!

- To już wojna! - mówią jednogłośnie mieszkańcy Kalska, Brzezia i innych miejscowości w gminie Sulechów, którzy przyszli na protest walczyć o swoją przyszłość. Mieli ze sobą transparenty, syreny, wznosili okrzyki, którymi stanowczo wyrażali swój sprzeciw. Krzyczeli m.in., że „nie chcą u siebie tego świństwa”.

Protestujący zgromadzili się pod ratuszem, aby pokazać burmistrzowi jakie jest ich stanowisko w tej sprawie.

- Ten protest nie jest przeciwko panu burmistrzowi. Ale po to, by pokazać, jakie jest nasze stanowisko. Panie burmistrzu, nie chcemy chlewni w gminie Sulechów. W wielu krajach odchodzi się od chowu przemysłowego. Dlaczego my nie potrafimy nauczyć się na błędach innych? Musimy tego zaprzestać! - mówiła podczas protestu sołtys Kalska.

Mieszkańcy gminy zebrali już 5 tys. podpisów przeciwko inwestycji. Jak widać to nie oddaliło widma powstania w Kalsku wielkiej hodowli świń.


Boimy się smrodu

Argumenty są takie jak zwykle... Mieszkańcy gminy Sulechów opierając się na dokumentach i wyliczeniach zwracali uwagę na ilość gnojowicy, którą będzie produkować taka hodowla, na to, jak według planów ma być blisko zabudowań, jak uciążliwy będzie zapach, muchy oraz ile wody pitnej będzie zużywane.

- To jest totalna konkurencja z nami, ludźmi, do tych nędznych zasobów wody, jaki w ogóle mamy w kraju. Za chwilę się okaże, że będziemy stepem bez wody. Chrońmy to co, mamy – mówiła jedna z mieszkanek.

Już w lutym rada miejska wyraziła stanowczy sprzeciw przeciw tej hodowli. Kolejnym krokiem mają być zmiany w planie zagospodarowania, by prawnie ograniczyć wielkość takiej inwestycji.


Co na to wszystko Spółka Rolna w Kalsku i inwestor?

Jak czytamy na portalu zielonagora.naszemiasto.pl, protesty mieszkańców gminy Sulechów nie robią wrażenia na Spółce Rolnej w Kalsku oraz inwestorze. W dalszym ciągu mają oni zamiar dążyć do zrealizowania budowy jednej z największych ferm trzody chlewnej w Polsce.

- Modernizacja dotyczy fermy ulokowanej w tym samym miejscu od 20 lat, gdzie jest prowadzona hodowla zwierząt. Zmieniamy tylko profil produkcji. Natomiast z inwestorem, który ma już doświadczenie na temat takiego przedsięwzięcia, możemy zapewnić, że cała inwestycja będzie zgodna z prawem i przepisami dotyczącymi ochrony środowiska - napisali.

Źrodło i fot. www.zielonagora.naszemiasto.pl

Dominika Mulak
Autor Artykułu:Dominika Mulak Dziennikarka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
29. kwiecień 2024 08:25