Najnowszy odcinek podcastu Czekała na Urbana przynosi iście mikołajkowe prezenty. Całkiem spory worek informacji przynosi dobre wiadomości o rosnących cenach zbóż i optymistyczne prognozy. W trzeciej części podcastu wysłuchamy jak to występujące w roli pracowitych elfów robaki uczestniczą w przygotowaniu innowacyjnego nawozu naturalnego pochodzenia
Zanim jednak połączymy się z naszym rozmówcą, to w pierwszej części naszego podcastu dowiadujemy się jak układają się obecnie ceny na krajowym rynku zbóż, bo tu już daje się odczuć, że św. Mikołaj zaczął rozwiązywać swój worek z prezentami.
Mamy bowiem całkiem przyjemne wzrosty cen. Oczywiście nie wszędzie ale dość powszechne podwyżki od emisji naszego ostatniego podcastu przesunęły średnie ceny w kraju wyraźnie do góry.
Worek pełen cenowych niespodzianek
I tak nasz rynkowy ekspert dr Juliusz Urban zaczął rozpakowywać dane z krajowego rynku:
- pszenica konsumpcyjna podrożała średnio w tydzień i tyle samo w ciągu ostatnich 14 dni o 5 zł.
- ceny pszenicy paszowej w tydzień wzrosły o 9 zł, a w dwa tygodnie o 14 zł/t. Średnia płaconych cen za pszenicę paszową jest najwyższa od 21 sierpnia.
- jęczmień podrożał w tym tygodniu zaledwie o złotówkę, ale w 14 dni wzrost ceny średniej wynosi już 7 zł
- średnia cena oferowana za pszenżyto, od naszego ostatniego podcastu wzrosła zaledwie o 2 zł do 610 zł/t, a w skupach możemy spotkać ceny 560–655 zł/t.
- sucha kukurydza też drożeje, w tydzień podskoczyła o 5 zł, a w dwa tygodnie o złotych 7
- natomiast kukurydza mokra drożeje o 12 zł, w dwa tygodnie o 13 zł/t
- na krajowym rzepakowym rynku w tym tygodniu ceny oferowane w punktach handlowych wzrosły średnio o 11 zł, a w dwa tygodnie średnia cena wynosząca obecnie 1998 zyskała 18 zł/t.
Co zatem dalej?
Takie właśnie prezenty cenowe przygotował nam na mikołajki krajowy rynek zbóż, co oczywiście zaraz prowadzi do pytania co będzie dalej. – Przełom 2025 i 2026 r. przynosi dla krajowego rynku zbóż w sumie nieoczekiwany scenariusz. Pomimo obaw o przysypanie rynku kukurydzą nic takiego nie miało miejsca. Co prawda KE w ostatnich dniach listopada oszacowała, że Polska zbierze 10 mln t kukurydzy i będzie drugim unijnym producentem tego zboża, ale tych 10 mln na rynku się jak na razie nie czuje – powiedział Juliusz Urban, prognozując, że w najbliższym okresie wszystko wskazuje na trend dalszego zrównywania się cen kukurydzy z pszenicą konsumpcyjną i paszową, które już niebawem będą w bardzo podobnej cenie.
Co będzie potem zdecyduje dalej już pogoda oraz eksport. – Bardziej biała zima może spowodować w handlu sen zimowy sprzyjający rosnącym cenom, a cieplejsze wiosenne przyspieszenie spowoduje większą podaż zebranych i zmagazynowanych w sporych ilościach zbóż – dwa różne scenariusze opisuje ekspert rynkowy, który nie obawia się też, że ubocznym efektem udanych negocjacji pokojowych może byc mocniejszy spadek kursów zbóż i w konsekwencji ich cen.
Rzepak jak brzeszczot piły
Omawiając rzepak zwrócił uwagę na obraz graficzny tego co się obecnie dzieje.
– Na wykresach giełdy MATIF będziemy mogli więc zaobserwować układający się wzór brzeszczotu od piły ręcznej, ale jeszcze w grudniu spodziewałbym się jakiegoś mocniejszego spadku. Wydaje się, że w styczniu możemy mieć do czynienia z odbudową notowań związaną z wymianą kontraktów lutowych na majowe. Styczeń jest przecież ostatnim miesiącem funkcjonowania lutowych futures, a to zawsze skutkuje większymi okresowymi skokami – uspokajał od razu ekspert rynkowy top agrar Polska.
Robaki pracowite jak elfy przygotowuja prezent na nasze pola
W trzeciej części dzisiejszego podcastu mamy dla Was prawdziwą mikołajkową niespodziankę, bo rozmawiamy z Michałem Narejką managerem odpowiadającym za rozkręcenie biznesu nawozowego w firmie HIPROMINE.
Wspólnie zastanawiamy się jak rolnicy, którzy tak tanio sprzedają zboża, a muszą kupować coraz droższe nawozy mogą lepiej wykorzystać wydawane na nawóz pieniądze i w sumie odzyskać większą część ze swojej nawozowej inwestycji.
Michał Narejko ma na to lekarstwo i przedstawia ideę stosowania innowacyjnego nawozu, który jest produkowany przez robaki, a stanowi mieszaninę przerobionej i nie przerobionej przez nie substancji organicznej z chityną pochodzącą ze szkieletów tych pracowitych robaków. Mówi o zasadach zastosowania tego tzw. frassu oraz o uprawach gdzie przynosi on największe korzyści.
Dowiadujemy się o dawkach, a koszty zakupu pokazywane są na tle wymiernych korzyści wzrostów plonowania wynikających z zastosowania nawozu HiProSoil.
Żeby rozpakować dzisiejszy worek z prezentami i dokładnie dowiedzieć się szczegółów oraz wysłuchać bieżących informacji rynkowych przedstawionych przez dr Juliusza Urbana wysłuchaj koniecznie całego podcastu!
