StoryEditor

Artur Kozera Rapool: poziom plonu a zastosowana dawka azotu - jak powalczyć o oszczędności?

Ceny nawozów już od jakiegoś czasu szaleją. Jak zatem optymalnie nawozić rzepak, aby plon był satysfakcjonujący i znacznie nie obciążał naszego portfela? O tym mówił Artur Kozera z firmy Rapool podczas naszego VI Forum Rolników i Agrobiznesu.
26.11.2021., 13:11h
Powierzchnia uprawy rzepaku w Europie wg tegorocznych szacunków zasiewów wynosi ok. 8 mln ha. Jak podał Artur Kozera, z tego ok. 2,6 mln ha to areał, który jest obsiany odmianami z oferty Rapool. - Firma Rapool Polska ma w ofercie materiał hodowlany z dwóch europejskich hodowli. Nasze wcześniejsze odmiany to np. Visby, Rohan, później Atora, Kuga, a obecne Temptation, czy Dominator. Oferujemy ich w każdym sezonie ok. 30 - mówił.

Hodowla poszukuje rozwiązań dla zmieniających się warunków klimatycznych, presji ze strony chorób, czy szkodników. Wynika to m.in. z faktu, iż lista ś.o.r. dedykowana ochronie tych upraw jest coraz krótsza. - W zależności od miejsca w Europie, w której znajduje się uprawa, istotne są różne cechy odmian. W warunkach naszego klimatu ważna była zimotrwałość. Zimy są obecnie coraz łagodniejsze, lecz inne czynniki, które utrudniają uprawę rzepaku, nabierają znaczenia, np. presja chorób grzybowych - podkreślał Artur Kozera.

W bieżącym roku pogłębił się natomiast aspekt ekonomiczny uprawy rzepaku. - Z jednej strony mamy galopujące ceny płodów rolnych, w tym rzepaku, czy zbóż. W porównaniu rok do roku, w analogicznym okresie cena nasion rzepaku w skupie wzrosła o 72%, a pszenicy o 32%. Kolejny aspekt to stosunek ceny rzepaku do pszenicy. Jeżeli on jest powyżej 2, a obecnie wynosi 2,4, co sugeruje, że warto uprawiać rzepak. Jeśli proporcja ta spadnie poniżej 2, to bardziej opłacalna jest pszenica. To aspekt pozytywny - mówił ekspert.

W tym wszystkim mamy też aspekt negatywny, jak np. rosnące ceny gazu, a co za tym idzie nawozów, głównie azotowych.
- Sprawia to, że musimy dążyć do optymalnego wykorzystania każdej zastosowanej jednostki azotu. Właśnie w tym kierunku zmierza już od wielu lat firmowa hodowla rzepaku, by w maksymalny sposób wykorzystać zastosowany składnik. Składnik ten jest bowiem podstawowym czynnikiem plonotwórczym w uprawie tego gatunku - zwracał uwagę prelegent.


Najlepszy termin siewu


Firma prowadzi także wiele doświadczeń agrotechnicznych. Obejmują one różne terminy siewu, w tym optymalny (ok. 20 sierpnia), opóźniony (7–8 września), czy ultraopóźnione terminy, które niekiedy zdarzają się w praktyce. - Z jednorocznych doświadczeń wynika, że niezależnie w jakich terminach wysiewano rzepak, uzyskiwane plony, chociaż na różnych poziomach, nie są tak bardzo odległe. Statystycznie wskazują na najkorzystniejszy termin optymalny. Jeśli nie ma natomiast w tym czasie o korzystnych warunków, np. wilgotnościowych, można także siać rzepak na początku września. Chodzi tu przede wszystkim o odmiany mieszańcowe, o wysokim wigorze początkowym, czy np. z komponentem odporności na wirusa żółtaczki rzepy, czy inne geny odporności na choroby . Pomiędzy drugim, a trzecim terminem siewu różnica w plonowaniu także nie jest istotna. Pomiędzy pierwszym a ostatnim terminem różnica w plonie wynosi tylko 180 kg/ha. Nie zachęcam do takich opóźnień, ale gdy się wydarzą, to można wówczas także uzyskać relatywnie dobre plony - zwracał uwagę ekspert.

Poziom plonu, a zastosowana dawka azotu


Jak podkreślał Artur Kozera, największe skoki w przyroście plonu uzyskiwano pomiędzy 60 a 120 kg/ha N, tj. ok. 15%, czyli nieco ponad 500 kg nasion rzepaku. - Przy obecnych cenach jest to ok. 1,5 tys. zł, w tym 60 kg N x 8 zł/N w saletrze, co daje ok. 480 zł). Z tego widać, że można powalczyć o oszczędności - mówił.

- Z kolei pomiędzy 120 a 180 kg/ha N przyrost wynosi 130 kg nasion rzepaku. W tym przypadku pojawia się pytanie, czy warto zastosować kolejne 60 kg/ha N, czyli 480 zł/ha warto wydać. Oczywiście zależy to także od innych czynników, zatem znając swoje stanowisko warto przeanalizować ten wariant, tj. nawożenie uprawy niższymi dawkami azotu - dodał ekspert z firmy Rapool.

Jak zachowują się odmiany?


- Biorąc pod uwagę wszystkie badane czynniki, tj. 3 terminy siewu, 5 poziomów nawożenia, z badanych podstawowych firmowych odmian, dobrze wypadły odmiany Temptation, czy Jurek. Z kolei Temtation oraz Duke są przez hodowlę wskazane, jak dobrze wykorzystujące optymalne dawki azotu, co jest szczególnie ważne przy rosnących obecnie cenach tych nawozów. Plonują one także wysoko przy niższych jego dawkach, ale stanowisko musi mieć uregulowany odczyn, przynajmniej średni poziom zawartości składników pokarmowych w glebie - podsumował Kozera.
Janusz Biernacki
Autor Artykułu:Janusz Biernackiredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie uprawy i nawożenia roślin.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 00:42