StoryEditor

W Polsce dramatycznie ubywa świń. Co na to minister Czesław Siekierski?

Wszystko wskazuje na to, że 2025 rok będzie kolejnym, w którym zanotujemy rekordowe spadki pogłowia trzody chlewnej. W pierwszym kwartale zmniejszenie pogłowia zanotowano we wszystkich województwach. Hodowcy z niepokojem patrzą w przyszłość.

12.06.2025., 11:30h

Szacuje się, że przez pierwsze trzy miesiące tego roku liczba stad zmalała o 1170. Tylko Wielkopolska, która jest świńskim zagłębiem, traci przeszło 1,2 tys. sztuk trzody dziennie! Niestety, nic nie zapowiada poprawy. 

Ewidentnie przegrywamy konkurencję

image
W całej UE pogłowie trzody chlewnej nadal maleje
FOTO: Krzysztof Zacharuk

Od lat mówi się o strategii odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce, ale niewiele z tego wynika. 

– Rzeczywiście wiele się mówi, ale wyniki są mierne – przyznaje wprost minister Czesław Siekierski.

– Stąd nasze działania, aby zwiększyć nakłady środków unijnych na wsparcie rolników, którzy prowadzą produkcję trzody chlewnej. Chcemy poprawić ich konkurencyjność – dodaje.

Szef resoru rolnictwa zwraca uwagę, że zła sytuacja na świńskim rynku ma miejsce od wielu lat. – To nie jest tak, że jest to wynik ostatniego roku czy dwóch lat. To także wynika z problemów związanych z ASF i pewnie zbyt małego wsparcia dla producentów trzody – zauważa minister.

Siekierski dostrzega także problem po stronie kosztowej: – Produkcję mamy prowadzoną po zbyt wysokich kosztach, stąd przegrywamy konkurencję z Niemcami czy Danią.

Musimy zaproponować pewne zmiany związane z wielkością skali produkcji, inaczej będziemy przegrywać. 75% warchlaków importujemy, dlatego wprowadziliśmy w ramach programów i środków unijnych, które są w Krajowym Planie Strategicznym dla WPR, a także z Krajowym Planie Odbudowy (KPO) wsparcie dla produkcji trzody – tłumaczy minister.

image
Minister Czesław Siekierski zwraca uwagę, że Polska najlepiej radzi sobie w produkcji drobiu
FOTO: Krzysztof Zacharuk

Jest słabo lub bardzo słabo

Czesław Siekierski zwraca uwagę, że produkcja zwierzęca w Polsce to nie tylko świnie, ale również drób, bydło mięsne i bydło mleczne. – Mamy największą produkcję drobiu w Europie, z czego 52% eksportujemy. Mamy silną pozycję mleka i wołowiny. 40% produkcji polskiej żywności wysyłamy na eksport – podkreśla polityk PSL.

Dane rzeczywiście są krzepiące, ale najwyraźniej nie przekonują rolników, ponieważ 72,5% hodowców uznaje sytuację w sektorze trzody chlewnej za słabą lub bardzo słabą. Tylko 13,9% ocenia ją jako średnią, a pozytywnie postrzega ją jedynie 13,6%, wynika z ankiety przeprowadzonej wśród producentów świń przez Gobarto Hodowca, realizatora programu Gobarto 500.

image

Ceny tuczników znów spadają. Jakie prognozy dla rolników?

Fatalne nastroje wśród rolników

Ponad dwie trzecie rolników uważa, że w 2024 roku hodowla świń była nieopłacalna (34,8%) lub bardzo nieopłacalna (27,5%). Tylko 11,4% ankietowanych oceniło jej rentowność jako opłacalną, a 3,7% za bardzo opłacalną. Co piąty producent (22,6%) przyznał, że sytuacja finansowa gospodarstwa nie przyniosła ani zysków, ani strat.

W związku z trudną sytuacją na rynku trzody chlewnej wielu hodowców rezygnuje z dalszych inwestycji w swoje gospodarstwa. Ponad połowa (52%) deklaruje, że w 2025 roku nie planuje żadnych inwestycji, a co czwarty hodowca (26,3%) zamierza wręcz ograniczyć skalę produkcji.

Drobne inwestycje planuje 11,8% ankietowanych, a tylko co dziesiąty hodowca (9,9%) przewiduje znaczne inwestycje, takie jak modernizacja gospodarstwa czy wdrożenie nowych technologii.

Krzysztof Zacharuk

Krzysztof Zacharuk
Autor Artykułu:Krzysztof Zacharuk
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
04. grudzień 2025 22:54