StoryEditor

Szkody łowieckie: nie będzie funduszu odszkodowawczego

Posłowie nie zgodzili się na powołanie Funduszu Odszkodowawczego, który przejąłby od kół łowieckich wypłacanie rolnikom rekompensat za szkody wyrządzone przez dzikie zwierzęta. Sejmowe komisje rolnictwa i środowiska zakończyły wczoraj prace nad nowym prawem łowieckim.
07.02.2018., 10:02h
Drugi dzień z rzędu połączone komisje rolnictwa i środowiska pracowały nad nowym Prawem łowieckim. W poniedziałek posłowie zdecydowali o m.in. możliwości notarialnego wyłączenia prywatnej działki z obwodu łowieckiego, dekomunizacji Polskiego Związku Łowieckiego oraz oddaleniu polowań od zabudowań mieszkalnych na odległość 150 metrów. We wtorek największe kontrowersje wzbudziła sprawa szkód łowieckich.
Powrót do starego pomysłu

Niespodziewanie opozycja zgłosiła pomysł powołania Funduszu Odszkodowawczego, który zająłby się wypłacaniem rolnikom rekompensat za szkody wyrządzone przez dzikie zwierzęta. – Koła łowieckie nie są w stanie udźwignąć ciężaru tych odszkodowań, mówimy o ogromnych kwotach. Rolnicy oczekują tej ustawy jak chleba – przekonywał Zbigniew Ajchler z Platformy Obywatelskiej. – Dwa lata temu mówiliście, że jest to najlepszy sposób płacenia rolnikom za szkody łowieckie, czyli powstanie Funduszu Odszkodowawczego. Wtedy mieliście to na sztandarach i ogłosiliście sukces. My jako opozycja powinniśmy to krytykować, ale nie robimy tego, bo to jest dobry pomysł – dodała Dorota Niedziela z PO.

Pomysł powołania takiego Funduszu posłowie Prawa i Sprawiedliwości zapisali w pierwszej wersji ustawy o prawie łowieckim. Potem jednak szybko się z niego wycofali, gdyż uznano, że zbytnio obciąży budżet państwa. Pikanterii dodaje fakt, że formalnie te przepisy są uchwalone, jednak ich wejście w życie co roku przesuwa się o kolejne 12 miesięcy. Rząd sprzeciwił się więc takiej poprawce. – Nie można składać takiej poprawki, bo te przepisy są uchwalone i czekają na wejście w życie, są w vacatio legis – powiedział wiceminister środowiska, Andrzej Szweda Lewandowski.
Koniec prac w komisjach

Posłowie zakończyli wczoraj komisyjne prace nad nowym prawem łowieckim. Za przyjęciem projektu głosowało 19 posłów, przeciwko było 11, a jedna osoba wstrzymała się. Jeszcze przed głosowaniem posłowie opozycji zaprotestowali przeciwko trybowi prac. - Pan minister na początku naszych prac mówił o kompromisie. Tymczasem rolnicy są niezadowoleni, bo nadal będzie problem z odszkodowaniami, myśliwi są niezadowoleni, bo kładziecie łapę na ich związku, odrzuciliście wszystkie poprawki opozycji i strony społecznej. Pytam z kim jest ten kompromis – pytała poseł Ewa Lieder.  - Kompromis jest czymś, co nikogo nie zadowala – szybko ripostował prowadzący obrady komisji poseł Jan Krzysztof Ardanowski z PiS, który zakończył obrady słowami: - Przepraszam, jeżeli emocje czasami brały górę, ale wykonaliśmy kawał dobrej roboty.

Ustawą zajmie się teraz cały Sejm. Resort środowiska jeszcze w poniedziałek nie wykluczał, że podczas drugiego czytania zgłosi jakieś poprawki do projektu.    wk

Czytaj także:
Nowelizacja prawa łowieckiego w Sejmie. Wiemy co się zmieni!

Na PZŁ padł blady strach

Prawo łowieckie - opozycja zgłasza kolejne poprawki
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
27. kwiecień 2024 07:40