StoryEditor

Małe gospodarstwa nie przetrwają. Nie ma dla nich miejsca

Małe gospodarstwa to połączenie lombardu z hazardem. Tankują "lewe" paliwo, kupują podejrzaną chemię, żyją na kredyt. W naturze słabi giną, i te gospodarstwa też zginą – mówi właściciel 80 tys. ha na Ukrainie. W Unii Europejskiej średnia pow. gospodarstwa to 17,5 ha.

03.05.2025., 19:00h

Latifundist - ukraiński głos o rolnictwie 

W ramach podcastu “Latifundist – wszystko o agrobiznesie” ukazała się rozmowa z jednym z ukraińskich latyfundystów (nomen omen) – współwłaścicielem ATK Agro-Terra-Kontinent – jednego z największych agroholdingów w środkowej Ukrainie – o powierzchni 80 tys. ha, specjalizującego się w uprawach zbóż i oleistych. 

Dlaczego ta rozmowa jest ważna dla polskich rolników? Bo jeśli Ukraina wejdzie do Unii Europejskiej, to właśnie tacy ludzie jak Jurij Drobiazko będą wpływać na unijną politykę rolną.   

UE z perspektywy agroholdingu 

Drobiazko nie jest fanem UE – jest radykalnym zwolennikiem kapitalizmu – w kontrze do unijnych dotacji, dopłat, regulacji i polityki klimatycznej. Jego poglądy bliższe są zasadom XIX-wiecznego rynku niż dzisiejszej polityce rolnej UE. Krytykuje systemowe wspieranie i samo istnienie małych gospodarstw. Próby powstrzymania wyludniania się obszarów wiejskich ocenia jako brak realizmu; certyfikaty węglowe uważa za przereklamowaną, skomplikowaną i niestabilną procedurę, która może jedynie uwikłać gospodarstwa w kosztowną biurokrację.  

Małe gospodarstwa: życie na kredyt, bez fundamentów 

W ocenie Jurija Drobiazko małe gospodarstwa to nie tylko przeżytek, ale wręcz patologiczna narośl na rzeczywistości zdrowego rynku, która jest największym zagrożeniem dla ukraińskiej produkcji rolnej. 

- Małe gospodarstwa przypominają dziś lombardy. Bierze się kredyt, kupuje tanią, często niskiej jakości chemię, tankuje się paliwo z podejrzanych źródeł. Wszystko po to, by dociągnąć do żniw i spłacić choć część zobowiązań. Nikt nie myśli o inwestycjach na przyszłość, o ochronie ziemi, o budowie wartości gospodarstwa. To nie jest rolnictwo w klasycznym rozumieniu. To hazard. Jeśli pogoda dopisze i ceny się utrzymają, gospodarstwo przeżyje do następnego sezonu. Jeśli nie – ginie - mówi latyfundysta.  

Gospodarstwo jako samodzielny byt, a nie klient dotacji 

Gospodarstwo rolne wg Drobiazko to nic innego jak przedsiębiorstwo, które powinno opierać się na własnych dochodach, a nie na systemowym, instytucjonalnym wsparciu finansowym. Gospodarstwo jako klient dotacji nie ma prawa trwać.  

 - Gospodarstwo musi zarabiać na siebie. Jeśli potrzebuje nieustannych dopłat, żeby w ogóle istnieć, to jest to sztucznie utrzymywany byt. A to znaczy, że kiedy zabraknie pieniędzy publicznych, takie gospodarstwo upadnie i pociągnie za sobą ludzi - mówi Drobiazko i nie kryje, że w jego ocenie rynek powinien sam dokonywać selekcji. 

- W naturze słabi nie przetrwają. Rolnictwo nie jest wyjątkiem. Rolnik musi być przedsiębiorcą, zarządzającym ryzykiem i zasobami, a nie petentem w kolejce po dotacje - mówi ukraiński latyfundysta. 

Depopulacja wsi i konsolidacja ziemi: proces nie do zatrzymania 

Natura i wolny rynek są filarami myślenia Jurija Dorobiazko. Opierając się na nich krytykuje próby systemowego zatrzymania zanikania małych gospodarstw rolnych i wyludniania się obszarów wiejskich. Oba te zjawiska – dziejące się na Ukrainie, co warto podkreślić z racji podobieństwa do sytuacji w Unii Europejskiej – są wymuszone przez zmiany cywilizacyjne i realia rynkowe. Ludzie chcą więcej niż to, co może zaoferować im wieś, więc wyjeżdżają do miast.  

- Jeśli wieś nie daje ludziom możliwości rozwoju, oni odejdą. Praca, dostęp do edukacji, do usług – jeśli tego nie ma, wieś się wyludni, jak tysiące osad przed nami - mówi bez ogródek Drobiazko i prognozuje, że w miejsce opuszczonych gospodarstw wejdą agroholdingi:  

- Gospodarstwa 10, 20 tysięcy hektarów – to będzie standard. Małe gospodarstwa nie wytrzymają presji kosztów i braku ludzi. Administracyjne zatrzymywanie tego procesu tylko przedłuża agonię - stwierdza.  

image

Dokumentowanie, analiza danych, plan B. Ukraiński agroholding - wróg czy wzór?

Intensywne rolnictwo - krótkowzroczna próba ratowania dochodów 

Agonię przedłużają także próby uzyskiwania rentowności produkcji rolnej przez dostosowywanie upraw do krótkotrwałych trendów rynkowych, bez zwracania uwagi na naturalne warunki glebowe. Przejawem tego są monokultury, wspierane intensywnym nawożeniem i chemiczną ochroną - przykładem na Ukrainie jest uprawa słonecznika.  

- Słonecznik w zachodnich obwodach Ukrainy? To nie jest uprawa na tamte gleby. Ale rośnie, bo cena dobra, bo łatwo sprzedać. Nikt nie patrzy na konsekwencje. A te będą – za pięć, siedem lat, kiedy ziemia się wyjałowi i zacznie się dramat. Kapitalizmu (rentownego przedsiębiorstwa rolnego- red.) nie buduje się przez wyniszczenie ziemi. Kto tego nie rozumie, ten przegra - mówi współwłaciciel ATK Agro-Terra-Kontinent

Zmiany klimatu z perspektywy właściciela 80 tys. ha 

Jurij Drobiazko jest świadomy konieczności dbania o glebę, można by więc sądzić, że popiera również cele Zielonego Ładu wynikające z polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Mając jednak możliwość oceny tej polityki na ogromnej powierzchni (porównywalnej z całym powiatem opolskim na Lubelszczyźnie) uważa, że zmian klimatu po prostu nie ma.  

- U nas klimat zawsze był kapryśny. Raz trzy lata mokre, potem pięć lat suche. Ale granice stref przyrodniczych – stepu, lasostepu – nie przesunęły się od pokoleń. I to mówi więcej niż jakiekolwiek teorie - stwierdza Drobiazko. W związku z tym bardzo krytycznie odnosi się do Zielonego Ładu:  

- Jeśli Zielony Ład wejdzie w życie w takim kształcie, w jakim planują to w Brukseli, europejskie rolnictwo po prostu się rozłoży. Ograniczenia stosowania pestycydów i nawozów nie mają nic wspólnego z realiami pola. Gleba, klimat, choroby są inne w każdym kraju, a oni chcą wszystkim narzucić jedne przepisy. Nie można zmuszać rolnika do rezygnacji z ochrony upraw tylko dlatego, że ktoś w Brukseli uważa, że to bardziej ekologiczne. Na Ukrainie, bez pełnego wachlarza środków ochrony roślin, wiele upraw po prostu by nie przetrwało - mówi Ukrainiec.  

image

Astra – wzorcowe gospodarstwo Ukrainy. 2000 hektarów zorganizowane jak firma

Certyfikaty węglowe: wielkie nadzieje, gorzkie rozczarowanie 

Tak jak rolnictwo nie powinno być poddawane ograniczeniom opartym na Zielonym Ładzie, tak też nie powinno korzystać z instytucjonalnego wsparcia działań proklimatycznych. Przykładem takich iluzorycznych, w opinii latyfundysty, korzyści są popularyzowane przez Unię Europejską certyfikaty węglowe

- Myśleliśmy, że będziemy zarabiać na zatrzymywaniu węgla w glebie. Że to będzie realny dodatkowy dochód. W praktyce okazało się, że certyfikaty są skomplikowane, zasady niejasne, rozliczenia żmudne. Włożyliśmy czas, pieniądze, zasoby, a pieniądze za to dostaliśmy symboliczne - jeśli w ogóle.  

Ukraina kontra UE: różne światy, różne zasady gry 

W ostatniej części rozmowy Jurij Drobiazko odnosi się do różnic między ukraińskim a unijnym rolnictwem. W jego ocenie rolnicy w Unii Europejskiej funkcjonują w warunkach systemowego bezpieczeństwa: dopłaty, regulacje ograniczające stosowanie środków ochrony roślin, normy związane z ochroną środowiska. Na Ukrainie rynek jest znacznie bardziej brutalny. 

- W Unii rolnik ma dopłaty, jest chroniony regulacjami, są limity użycia nawozów, pestycydów, zasady GAEC. Każdy krok rolnika jest objęty jakimś wsparciem albo zakazem. U nas – wolny rynek. Kto sobie nie poradzi, ten odpada. Bez drugiej szansy - mówi wprost Drobiazko. 

image

Ukraińscy rolnicy gotowi na UE - Polacy mogą stracić przewagę

Ukraina w UE – pytania, które warto zadać 

Wypowiedzi Jurija Drobiazko to nie tylko głos właściciela wielkiego gospodarstwa rolnego, ale także zapowiedź możliwego kierunku zmian, jeśli Ukraina stanie się częścią Wspólnego Rynku. Czy logika dużych agroholdingówbez sentymentów wobec małych gospodarstw, z dystansem do regulacji – stanie się częścią unijnej rzeczywistości? To pytanie, które coraz częściej może pojawiać się także w polskich gospodarstwach. 

Albert Katana
Autor Artykułu:Albert Katana
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
04. grudzień 2025 18:04