StoryEditor

Koło dla pasjonatów rolnictwa

Zaledwie w miesiąc po rozpoczęciu roku akademickiego, dodajmy pierwszego roku od odzyskania niepodległości, czyli anno domini 1919 zawiązało się w Poznaniu studenckie koło naukowe rolników i leśników. Zrzeszało ono młodych studentów wydziału rolnictwa i leśnictwa na powołanym Uniwersytecie Poznańskim.
11.10.2019., 15:10h
Obchody 100-lecia koła miały miejsce 11 października na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Okazuje się, że historia koła wpisywała się w burzliwe dzieje Polski. W 20-leciu międzywojennym koło działało w ramach Uniwersytetu Poznańskiego i skupiało zarówno studentki jak i studentów.

- Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że niezależnie od czasów, młodzi ludzie zawsze lubili bawić się, co dzisiaj określa się mianem imprezowania. Dostałem do zdjęć przedstawiających huczne bale, zabawy a także nocne "wojny" jakie miały miejsce w latach 20. i 30-tych XX wieku. Można z nich wyciągnąć nie jeden wniosek o naszych dziadkach - powiedział prof. Jarosław Szaban, opiekun koła leśników UP w Poznaniu. Profesor przypomniał smutną, acz romantyczną historię studentów, która łączy koło leśników i rolników. Zdzisław Spanily był studentem leśnictwa, który aktywnie prowadził wykłady dla członków koła rolników, m.in. o kłusownictwie. W tym samym czasie członkinią koła rolników była Karolina Rymszczewicz. Los związał parę młodych ludzi i ponad rok przed wybuchem II wojny światowej pobrali się. Niestety, Zdzisław jako absolwent studiów wyższych a jednocześnie porucznik Wojska Polskiego na kresach wschodnich, dostał się do niewoli radzieckiej i został zamordowany pod Charkowem. Karolina natomiast przeżyła wojnę i pracowała w rolnictwie oraz później w edukacji.

Niestety, wybuch II wojny przerwał kształcenie i działalność koła. W jej wyniku wielu profesorów, studentów i absolwentów już nie wróciło do pracy w rolnictwie czy na uczelni. Jednak jeszcze w kwietniu 1945 r., jeszcze przed zakończeniem wojny w Europie w Poznaniu powołano ponownie Uniwersytet do życia. Wraz z przybyciem studentów odżyły też koła naukowe. Nie było to jednak usłane różami. W latach 1950-1960 koło ze względów politycznych oficjalnie nie działało. Choć są osoby, jak np. prof. Andrzej Dubas, którzy wspominają nieoficjalną aktywność koła w tamtych czasach.

Kolejna przerwa w działalności koła to stan wojenny i lata 1981-1984. Jednak i po tej zawierusze koło rolników odrodziło się i działa aktywnie do dzisiaj. Wielu byłych członków koła naukowego rolników nadal sympatyzuje z uczelnią. Pracują w branży rolniczej, gdzie pełnią wiele odpowiedzialnych funkcji.

- Kształcenie na uczelni to nie tylko nauka. Można studiować lub STUDIOWAĆ, czyli dawać coś jeszcze od siebie - powiedziała obecna opiekunka koła naukowego rolników dr hab. Zuzanna Sawinska.

Koło działa teraz aktywnie. Przykładem są wygłoszone przez studentów wykłady na temat jakości wody do opryskiwania czy o szansach dla młodych ludzi pracy w rolnictwie. Ponadto chętnie uczestniczą studenci w seminariach, forach, wykładach a także zapraszają do siebie specjalistów w różnych kategoriach dziedziny rolnictwo. Także na obchodach 100-lecia koła mogli wysłuchać informacji o postępie w badaniach nad krajowymi źródłami białka roślinnego.

tcz
Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
27. kwiecień 2024 10:50