StoryEditor

Jak produkowane są nawozy naturalne i biokomponenty? Z wizytą w fabryce Hello Nature

Korzystać z mniejszych zasobów, aby roślinom dostarczyć więcej składników pokarmowych – to sztandarowe hasło firmy Hello Nature, której polskim dystrybutorem jest firma Flora z miejscowości Praszka. Dobrym sposobem do osiągnięcia tego ambitnego celu są nawozy naturalne, biostymulatory pochodzenia roślinnego, a także mikroorganizmy i bakterie glebowe, które pozwalają ograniczyć zużycie azotu mineralnego, przy jednoczesnym zwiększeniu przyswajalności przez rośliny innych pierwiastków, np. fosforu.
15.05.2023., 12:05h

Na początku marca odwiedziliśmy dwie włoskie fabryki, należące do grupy Hello Nature. Zakład Novamin w miejscowości Novara, zajmujący się produkcją biostymulatorów pochodzenia roślinnego oraz najstarszą w grupie fabrykę Italpollina, w której z pomiotu kurzego wytwarzany jest odwodniony nawóz naturalny o tej samej nazwie.

Produkcja biostymulatorów

W otwartej w 2015 roku fabryce Novamin ze śruty nasion roślin wysokobiałkowych powstają biostymulatory. Skala produkcji nie jest duża, gdyż do transportu substratu wystarczy jedna ciężarówka tygodniowo. Clou procesu produkcji, które wymagały długoletnich badań jest hydroliza (pocięcie) białek na peptydy złożone z precyzyjnie określonych długości łańcuchów aminokwasów. Badania wskazują, że podanie odpowiednich peptydów jest dla rośliny bardziej efektywne niż podanie aminokwasów.

Oprócz wypracowanej technologii, która jest tajemnicą firmy, kluczowy w tym procesie jest również czas. Wytworzenie produktu końcowego z dostarczonej do zakładu śruty zajmuje mniej więcej 5 dni, a czas trwania poszczególnych etapów produkcji jest ściśle określony i decyduje o jego jakości.

Hydroliza białek zachodzi w silosach z wodą, do których dodawana jest śruta mieszanki nasion bobowatych, przy stałej kontroli kwasowości (pH) i temperatury powstałej mieszaniny. Po określonym czasie jest ona poddawana filtracji, aby wyselekcjonować z niej niezbędne peptydy. Pozostałości wykorzystywane są do produkcji innych rodzajów nawozów. Kolejne etapy hydrolizy prowadzą do powstania pożądanych aminokwasów (np. tryptofanu). Na końcowym etapie produkt jest odwadniany, co znacznie zmniejsza jego masę (a tym samym koszty transportu), ale przede wszystkim wydłuża termin ważności. Tak w dużym skrócie wygląda proces produkcji stałych biostymulatorów, które następnie są pakowane w worki i składowane na palecie w tymczasowym magazynie, gdzie czekają na transport. Z każdej partii, pobierane są próbki i kontrolowana jest jakość produktu końcowego.

Italpollina – od niej wszystko się zaczęło

Drugim zakładem grupy Hello Nature, który odwiedziliśmy w marcu jest Italpollina, leżąca w miejscowości Rivoli Veronese niedaleko Werony. Została założona w 1971 roku przez Licinio Bonini – dziadka aktualnego prezesa Hello Nature.

Początkowo przedsiębiorstwo zajmowało się przetwarzaniem pomiotu kurzego w nawóz organiczny. Miejsce powstania zakładu nie było przypadkowe, gdyż rejon ten jest zagłębiem produkcji drobiu, z ogromnymi ilościami pomiotu do zagospodarowania. Kilka lat później, w 1980 roku powstała pierwsza instalacja do odwadniania wytworzonego nawozu naturalnego.

Obecnie firma odbiera odchody brojlerów hodowanych na mięso z łącznie 600 ferm, a dziennie do fabryki dociera 20–30 ciężarówek z przebadanym pod kątem zawartości antybiotyków pomiotem kurzym. Co ważne, cały proces produkcji od dostarczenia surowca do powstania gotowego produktu zajmuje tylko 24 godziny, co zapobiega utracie cennych składników. Po pobraniu prób do analizy w laboratorium, pomiot trafia do ogromnego cylindra, gdzie w trybie ciągłym jest suszony w temperaturze 70 stopni Celsjusza. Tak powstały materiał jest mielony, co sprawia, że staje się homogeniczny i zniszczone są nasiona chwastów. Wzbogacany jest również w biokomponenty. Kolejnym etapem jest prasowanie w celu wytworzenia pelletu o średnicy 3 mm, który następnie jest chłodzony i pakowany w worki. W takiej formie nawóz jest stabilny, nie kruszy się i można go aplikować rozsiewaczem.

Firma stawia na produkcję zero waste, która nie generuje odpadów ani emisji gazów. Dzięki inwestycji w nowoczesną technologię, wyłapywany jest amoniak, powstający w wyniku suszenia kurzych odchodów, który wcześniej ulatniał się do atmosfery. Obecnie jest on podstawą produkcji najnowszego produktu fabryki w Rivoli Veronese, jakim jest Greensam. Powstająca podczas suszenia nawozu para bogata w amoniak jest wyłapywana i po kilku etapach filtracji poddawana reakcji z kwasem siarkowym. W wyniku tego powstaje sól – płynny siarczan amonu, wzbogacony o cząsteczki organiczne pochodzące z pomiotu kurzego. Jego odcień nie jest biały, lecz zielonkawy, stąd nazwa Greensam. Aby podnieść jego wartość nawozową (w porównaniu z mineralnym siarczanem amonu), wzbogacany jest w roślinne komponenty organiczne.

Ekspansja na rynki eksportowe

Rozwój fabryki Italpollina sprawił, że w 1989 roku otwarto oddział firmy we Francji, a rok później fabrykę w Wenezueli. W 1996 roku w Nicei powstał dział badań i rozwoju. Prawdziwa ekspansja na rynki międzynarodowe rozpoczęła się dopiero w 2008 roku. W ciągu 10 lat produkty firmy dotarły do prawie 80 krajów na całym świecie. Od tego czasu firma prężnie się rozwija, na co wskazują jej obroty, które w 2021 roku wyniosły 54 mln euro (z czego 30% na krajowym rynku włoskim), a w roku ubiegłym wzrosły do 61 mln euro. Zgodnie z prognozami, w tym roku mają przekroczyć 70 mln euro.

Przełomowy rok 2021

Krokiem milowym była budowa drugiego zakładu produkcji biostymulatorów w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku oraz nowego Centrum Badań i Rozwoju w 2021 roku. Wtedy zmieniono również nazwę firmy, gdyż dotychczasowa była kojarzona wyłącznie z nawozami naturalnymi produkowanymi z pomiotu kurzego. Choć nadal ma znaczną pozycję w portfolio producenta, paleta produktów jest znacznie szersza i nadal rośnie. Nazwa Hello Nature lepiej oddaje kierunek rozwoju firmy i stanowi swego rodzaju nowe otwarcie, które związane jest z wdrożeniem (opisanego wcześniej) autorskiego procesu produkcji biostymulatorów roślinnych, opartego na hydrolizie białek roślinnych. Dają one nowe możliwości w stymulacji rozwoju roślin, szczególnie że producent opracował metodę odwadniania produktu, przekształcając go w formę stałą, przy zachowaniu aktywności peptydów.

Hello Nature dziś

Obecnie Hello Nature ma 12 oddziałów na całym świecie, w krajach takich jak Włochy, Francja, Hiszpania, Korea, Chiny, Argentyna, Meksyk i na Bliskim Wschodzie. Oprócz tego jest 6 zakładów produkcyjnych, w których powstaje nawóz organiczny z pomiotu kurzego (Italpollina koło Werony i w USA), biostymulatory (Novamin w miejscowości Novara oraz w USA niedaleko Indianapolis), fabryka produkująca mikroorganizmy (w Hiszpanii) oraz przetwarzająca resztki roślinne z wycinki lasów w Wenezueli.

Grupa Hello Nature należy do wielu organizacji zrzeszających producentów nawozów organicznych i biostymulatorów na wielu rynkach w Europie i na świecie. Otrzymała również liczne certyfikaty, potwierdzające nie tylko jakość wytwarzanych produktów, w tym możliwość ich wykorzystania w rolnictwie organicznym, ale także świadczące o zrównoważonym i bezpiecznym dla środowiska rozwoju firmy. Dział Badań i Rozwoju wykorzystuje nowoczesne technologie do pełnego zrozumienia fizjologii i biochemii roślin oraz ich wzajemnych zależności z mikroorganizmami żyjącymi w glebie. Umożliwia to optymalne dopasowanie biokomponentów do rodzaju upraw oraz warunków glebowych panujących w gospodarstwie. Celem firmy jest zintensyfikowanie produkcji roślinnej bez negatywnego wpływu na środowisko. Co ważne, proces tworzenia nowych produktów jest skoncentrowany na wykorzystaniu zasobów odnawialnych przy zachowaniu jakości wody oraz gleby. W tym zakresie Hello Nature współpracuje z wieloma ośrodkami naukowymi, tj. Uniwersytetem Purdue w Indianie, Uniwersytetem w Pizie czy Uniwersytetem Tuscia we włoskiem Viterbo.

Rozwój naukowy to podstawa

Hello Nature stawia na rozwój, opracowując kolejne produkty (nawet do trzech rocznie!), ułatwiające rozwój roślin w coraz trudniejszych warunkach klimatycznych. Obecnie firma ma trzy centra naukowe, w które inwestuje aż 5% rocznych obrotów. Do największego parku naukowego, który powstał w USA, planowane jest przeniesienie pozostałych dwóch ośrodków rozwojowych, które funkcjonują we Francji i Hiszpanii.

Obecnie grupa Hello Nature zatrudnia ponad 165 pracowników. Zdecydowana większość produktów w portfolio firmy powstaje we własnych zakładach produkcyjnych. Największym rynkiem eksportowym są obecnie Stany Zjednoczone, ale firma duże nadzieje pokłada w krajach afrykańskich, gdzie również rozwijana jest struktura partnerów handlowych.

Flora – polski dystrybutor Hello Nature

Od trzech lat jedynym dystrybutorem nawozów naturalnych i biostymulatorów roślinnych Hello Nature w Polsce jest Flora z miejscowości Praszka. Prężnie działająca firma oraz innowacyjne produkty sprawiają, że nasz kraj jest jednym z najszybciej rozwijających się rynków dla produktów włoskiego producenta. Warto również wspomnieć, że inaczej niż na innych rynkach, gdzie początkowo przysłowiowe pierwsze skrzypce gra nawóz organiczny Italpollina, polscy rolnicy na początku najchętniej wybierali nawóz organiczno-mineralny Sonar, a także powstałą na bazie organicznej zaprawę Coveron. Powoli popularność zyskują biostymulatory pochodzenia w pełni roślinnego, tj. stosowany dolistnie Trainer, czy Scudo, które pochodzą z fabryki Novamin.

Od nawozów naturalnych po bakterie glebowe

Katalog Hello Nature liczy ponad 70 pozycji, w tym nawozy naturalne, biostymulatory pochodzenia w pełni roślinnego, mikroorganizmy i bakterie glebowe. Aż 70% z nich może być z powodzeniem stosowana w rolnictwie organicznym. W obliczu ograniczania zastosowania środków chemicznych mogą okazać się dobrym wyborem nie tylko w specjalistycznym, ale również w rolnictwie konwencjonalnym, np. w uprawie buraka cukrowego czy kukurydzy.

dr Artur Jakubek

Fot. Jakubek

Artur Jakubek
Autor Artykułu:Artur Jakubek redaktor naczelny magazynu Profi
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 01:16