StoryEditor

Naukowcy bronią hodowli zwierząt futerkowych

463 naukowców podpisało się pod listem otwartym broniącym branżę zwierząt futerkowych.  Ich zdaniem w toczącej się dyskusji zwolennicy zakazu kierują się emocjami, a nie rzetelną wiedzą dotyczącą hodowli. Naukowcy apelują o ponowne przeanalizowanie pomysłu zamknięcia branży wartej 5 mld złotych.
28.02.2018., 12:02h
– Pragniemy przypomnieć, że hodowla norek i innych zwierząt futerkowych w Polsce jest obecnie najnowocześniejsza w świecie. Decyzja o zakazie hodowli zwierząt futerkowych to deprecjacja dorobku wielu naszych poprzedników, wybitnych naukowców i zootechników. To ich twórczy wkład naukowy doprowadził do aktualnej sytuacji, w której hodowla zwierząt futerkowych w naszym kraju osiągnęła najwyższy poziom naukowy – napisało w liście do parlamentarzystów 463 pracowników naukowych m.in. z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Instytutu Zootechniki – PIB w Balicach.

Cios w świat nauki


Naukowcy zwracają uwagę, że proponowany zakaz uderzy nie tylko w rolników – hodowców, ale także w środowiska akademickie.  Na uczelniach wyższych o profilu przyrodniczym trzeba będzie dokonać zmian w programach nauczania na kierunku Zootechnika, co pociągnie za sobą zwolnienia nauczycieli akademickich. Powstaje również pytanie, co ze studentami, którzy naukę już rozpoczęli.
– Wybierając kierunek studiów kandydaci i studenci są świadomi, że dynamicznie rozwijająca się branża hodowli zwierząt futerkowych stanowi dla nich szansę na dobrą pracę i obiecującą karierę – czytamy w liście.

O pozycji naszej nauki świadczy fakt przyznania Polsce prawa do zorganizowania w 2020 światowego kongresu IFASA (International Fur Animals Scientific Assosiation) poświęconego prezentacji najnowszych osiągnięć w zakresie doskonalenia żywienia, rozrodu, profilaktyki i dobrostanu zwierząt futerkowych.

Po pierwsze: dobrostan


Naukowcy protestują również przeciwko stereotypowemu postrzeganiu ferm norek i lisów.
– Obecnie funkcjonujące nowoczesne fermy gwarantują w pełni zaspokojenie wszystkich potrzeb utrzymywanych tam zwierząt. Nie można bowiem uzyskać wysokiej jakości skór, jeżeli zwierzęta nie będą właściwie żywione i utrzymywane. Kierunek ich użytkowania wymusza wręcz zapewnienie im jak najlepszych warunków środowiskowych. Te zasady rozumie każdy hodowca i każdy naukowiec z branży. Jesteśmy więc ostatnimi osobami, które chciałyby świadomie krzywdzić hodowane zwierzęta – czytamy w liście.

Zakazać rolnictwa!


Naukowcy zwracają również uwagę, że często używany argument o uciążliwym zapachu wokół ferm zwierząt futerkowych jest absurdalny. Specyficzne zapach są bowiem związane z każda działalnością rolniczą, a szczególnie hodowli drobiu, świń, krów czy zwierząt futerkowych. Zapachy to także efekt nawożenia pól nawozami naturalnymi. I pytają, czy nieprzyjemny zapach to wystarczający argument, żeby zakazać hodowli zwierząt futerkowych. Ich zdaniem na takie samej zasadzie można zakazać działalności rolniczej na terenach wiejskich.

wk
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
10. październik 2024 01:50