Rząd węgierski wprowadził zakaz importu 9 maja, ale nie tylko z Polski. Ograniczenia handlowe będą dotyczyły również Chorwacji, Czech, Słowenii i Rumunii. To odwet za nałożenie przez 5 państw członkowskich zakazu importu niektórych produktów z całego terytorium Węgier, co według rządu węgierskiego powoduje poważne zakłócenia na rynku.
Jak czytamy w rozporządzeniu, rząd Węgier uważa, że niezwykle ważne jest zminimalizowanie skutków gospodarczych epidemii pryszczycy i niedopuszczenie do sztucznych zakłóceń w handlu międzynarodowym.
- W świetle powyższego uzasadnione jest nałożenie identycznych, lustrzanych środków na kraje wprowadzające bezprawne ograniczenia handlowe – podaje węgierski rząd.
Co obejmuje zakaz importu z Polski?
Zakaz obejmuje te same produkty, na których wjazd nie zezwalają w.w. państwa członkowskie. Wprowadzono zakaz importu na teren Węgier:
- zwierząt należących do gatunków podatnych na pryszczycę
- materiału rozrodczego
- produktów pochodzenia zwierzęcego pochodzącego od zwierząt podatnych na pryszczycę, z wyjątkiem produktów pochodzenia zwierzęcego poddanych obróbce łagodzącej ryzyko
- paszy dla zwierząt gospodarskich
Zezwala się na tranzyt tych produktów przez Węgry, na podstawie zgłoszenia przewoźnika, tak że opuści ona terytorium Węgier do końca 5. dnia od daty przywozu.
- Przestrzeganie postanowień niniejszego dekretu nadzorowane jest przez policję oraz państwowe organy podatkowe i celne, przy czym może być wykorzystywany elektroniczny system umożliwiający deklarowanie, nakładanie i pobieranie opłat za przejazd autostradami, drogami ekspresowymi i drogami głównymi, proporcjonalnie do przejechanej odległości, uiszczanie opłat oraz wspieranie kontroli legalnego korzystania z podstawowych odcinków dróg podlegających opłatom – czytamy w rozporządzeniu.
Jakie kary za złamanie zakazu?
Jak podaje węgierski rząd jeżeli zostanie złamany zakaz importu, policja lub państwowy urząd skarbowy i celny nakłada karę administracyjną w wysokości do stu procent wartości towaru bez podatku VAT na osobę fizyczną, osobę fizyczną prowadzącą jednoosobową działalność gospodarczą, osobę prawną lub inną organizację.
Rozporządzenie wprowadzono na 3 miesiące.
Komentarz branży wołowiny
- Węgry wprowadziły zakaz importu bydła, trzody chlewnej oraz mięsa wołowego i wieprzowego z Polski. To odwet Orbana za czasowe zakazy sprowadzania tych produktów z Węgier nałożone w związku z pryszczycą. Można było się tego spodziewać. Różnica jest taka, że działania Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i Czesława Siekierskiego są zgodne z prawem UE zaś Madziarów już nie. Zresztą obostrzenia Polski wobec Węgrów miały najłagodniejszą formę z możliwych. Węgry nie są znaczącym odbiorcą polskiej wołowiny i żywych zwierząt. W zeszłym roku wartość tego eksportu wyniosła łącznie ok. 15 mln € z 2,5 mld € eksportu polskiej wołowiny. Węgry pełnią dla nas rolę kraju tranzytowego. Co nie zostało zakazane. Zagrywka pod publiczkę, na potrzeby lokalnej polityki, żeby pokazać siłę. Trochę nie wyszło – podkreślił Jacek Zarzecki, z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny.
Polska wyeksportowała wieprzowinę do Węgier o wartości 300 mln zł i wołowinę o wartości około 63 mln zł.
Wpływ na polski rynek mleka
Mleko i produkty mleczne pochodzące od zwierząt podatnych na pryszczycę, które nie zostały poddane odpowiednim środkom ograniczającym ryzyko, są objęte zakazem importu. Oznacza to, że polscy eksporterzy mleka, których produkty nie spełniają określonych wymogów przetwarzania, nie mogą ich eksportować na Węgry.
Dodatkowo, zgodnie z informacjami z marca 2025 roku, Polska wprowadziła zakaz importu wybranych produktów z Węgier w związku z potwierdzonymi przypadkami pryszczycy. W odpowiedzi na te działania, Węgry zastosowały środki wzajemnościowe, co skutkuje ograniczeniami dla polskich eksporterów mleka.
- Chociaż Węgry nie są największym odbiorcą polskich produktów mleczarskich (głównymi partnerami są Niemcy, Czechy i Włochy), to jednak stanowią istotny rynek zbytu, szczególnie dla takich produktów jak masło, serwatka i mleko w proszku. Wprowadzenie przez Węgry zakazu importu niektórych produktów mleczarskich z Polski może zatem wpłynąć na polskich eksporterów, zwłaszcza tych, którzy specjalizują się w wymienionych kategoriach produktów – podaje Polska Izba Mleka.
Rozporządzenie węgierskiego rządu nr 94/2025 (V. 8.) wprowadza zakaz importu niektórych produktów rolnych z Polski, w tym mleka i produktów mlecznych pochodzących od zwierząt podatnych na pryszczycę, które nie zostały odpowiednio przetworzone. W związku z tym, polscy eksporterzy mleka, których produkty nie spełniają określonych wymogów, są bezpośrednio dotknięci tym zakazem. W 2023 roku wartość eksportu polskich produktów mleczarskich na Węgry wyniosła około 126,8 mln euro (około 584 mln zł), co stanowiło około 4,3% całkowitego eksportu polskich produktów mlecznych do krajów Unii Europejskiej.
Struktura eksportu produktów mlecznych na Węgry w 2023 roku
Jak podaje Polska Izba Mleka zgodnie z danymi za 2023 rok, główne kategorie produktów mleczarskich eksportowanych z Polski na Węgry obejmowały:
• Mleko i śmietanę niezagęszczone (kod CN 0401): 10,3 mln euro (46,97 mln zł), 6 786 ton
• Mleko i śmietanę zagęszczone (kod CN 0402): 21,9 mln euro (101,5 mln zł), 8 955 ton
• Jogurty, maślanki, mleko zsiadłe i śmietany kwaśne (kod CN 0403): 9,2 mln euro (42,05 mln zł), 3 956 ton
• Serwatkę (kod CN 0404): 25,4 mln euro (116,4 mln zł), 33 100 ton
• Masło i tłuszcze mleczne (kod CN 0405): 38,5 mln euro (178,9 mln zł), 8 454 ton
• Sery i twarogi (kod CN 0406): 25 mln euro (114,7 mln zł), 6 663 ton
Łącznie daje to około 130 mln euro i ponad 67 tys. ton produktów mlecznych wyeksportowanych na Węgry.
Co na to resort rolnictwa?
Jak wynika z ostatniego komunikatu MRiRW Zespół Zarządzania Kryzysowego zaznaczył podczas spotkania, że zakaz wprowadzony przez stronę węgierską jest bezpodstawny, ponieważ w Polsce nie stwierdzono dotychczas pryszczycy, a ograniczenia handlowe podejmowane przez Polskę w stosunku do ognisk występujących na Węgrzech zakończyły się już w kwietniu (dokładnie 25 kwietnia 2025 r.), tj. w dniu, w którym Komisja Europejska wydała decyzję ustanawiającą obszary objęte ograniczeniami na wskazanym terytorium Węgier.
W tym zakresie odbyło się również spotkanie z przedstawicielami 5 państw dotkniętych zakazem oraz węgierskim Głównym Lekarzem Weterynarii, który zaznaczył, że strona węgierska posiada pełną znajomość technicznych procedur w zakresie czasowych ograniczeń handlu, które obowiązywały w Polsce tj. wyłącznie do czasu wydania stosownej decyzji Komisji Europejskiej.
Krzysztof Jażdżewski, Główny Lekarz Weterynarii oraz członek Zespołu Zarządzania Kryzysowego MRiRW przekazał węgierskiemu odpowiednikowi stanowisko dotyczące całkowitej bezzasadności wprowadzonych zakazów dla towarów z terytorium Polski i konieczności ich jak najszybszego zniesienia.
- Ze względu na charakter zaistniałych okoliczności oraz realne ryzyko znacznych strat ponoszonych przez hodowców i przedsiębiorców z Polski, sprawa będzie dalej procedowana przez stronę polską na wszystkich poziomach kontaktów w ramach współpracy w UE - czytamy w komunikacie.
