"Płoniemy, nie możemy oddychać.” Dzieci ze wsi spłonęły żywcem

Cała klasa z wiejskiej szkoły spłonęła żywcem w niedzielnym pożarze w centrum handlowym Zimowa Wiśnia na Syberii. Dzieci zostały pozostawione przez nauczycielkę i dwóch opiekunów w sali kinowej same. Jedna z dziewczynek zdążyła napisać smsa do mamy: "Płoniemy, nie możemy oddychać. Kocham was”.

Szacuje się, że zginęły przynajmniej 64 osoby (dokładna liczba ofiar nie jest jeszcze znana), w tym także cała pięcioosobowa rodzina - matka, ojciec i trójka dzieci. Wstępnie przyjmuje się, że pożar wybuchł na placu zabaw na czwartym piętrze budynku. Prawdopodobnie przyczyną była usterka instalacji elektrycznej, ale dokładne przyczyn pożaru są cały czas ustalane.
Według strażaków najwięcej osób zginęło w miejscu, gdzie było dużo materiałów łatwopalnych - tam ludzie umierali natychmiast. Niektórzy próbowali ratować się skacząc z okien. Po tragedii ogłoszono w Rosji trzydniową żałobę. ag, fot. screeny z YouTube.
