StoryEditor

Podkarpackie postulaty: wprowadzić zakaz samoistnego zadrzewiania i zakrzaczania!

Rolnicy z powiatu jasielskiego domagają się ustawowego zakazu samoistnego zakrzaczania i zadrzewiania. Tym bardziej, że te oficjalnie wprowadzane są już do ewidencji gruntów w ramach tzw. jej modernizacji.
07.03.2019., 14:03h
Opracowaniem wspólnego stanowiska i spisaniem wniosków zakończyło się spotkanie z inicjatywy Rady Powiatowej Podkarpackiej Izby Rolniczej w Jaśle oraz starosty jasielskiego z przedstawicielami instytucji okołorolniczych i geodezji powiatu jasielskiego, które odbyło się 15 lutego z udziałem senator Alicji Zając – szerzej pisaliśmy na ten temat w marcowym wydaniu naszego magazynu (art. „Podkarpacka presja na zapuszczone nieużytki” na str. 58).

Podczas mojego cyklicznego „izbowego” dyżuru – tym razem w siedzibie Podkarpackiej Izby Rolniczej w Trzebownisku koło Rzeszowa – doszło do spotkania z rolnikami-inicjatorami zmian w przepisach prawa, które zapobiegałyby popadaniu w nieużytki, głównie dzikie zakrzaczenia i zadrzewienia coraz większych połaci Podkarpacia. Rolnicy dostarczyli spisane wnioski, skonkretyzowali je ustnie. Oto najważniejsze z nich:

  1. Obecnie istniejące instrumenty prawne w postaci Ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych są martwe, zatem celowe jest wprowadzenie takich rozwiązań prawnych, które nałożą na jednostki władzy samorządu terytorialnego bezwzględny nakaz dbałości o czystość tych gruntów rolnych, które mają właściciela. W przypadku gruntów „niczyich” (nieuregulowanych własnościowo – red.), od których nie jest płacony podatek rolny, celowym wydaje się wprowadzenie instrumentów prawnych pozwalających na przejmowanie takich gruntów przez gminy.
  2. Skutkiem zaniechania dbałości o grunty rolne są pojawiające się wśród rozłogów użytkowanych rolniczo samoistne, najpierw zakrzaczenia, a potem zalesienia. W przypadku prowadzonych modernizacji obrębów geodezyjnych, których celem jest stwierdzenie stanu obecnego, działki dziko zalesione przekwalifikowywane są na leśne. Zatem celowe byłoby wprowadzenie prawnego zakazu zalesień gruntów rolnych od I do IV klasy, a w przypadku już ich stwierdzenia, nakazu usunięcia, z wyłączeniem zalesień, które ze względu na topografię terenu są zasadne.
  3. Celowym jest wprowadzenie całkowitego zakazu zalesień gruntów zmeliorowanych oraz zakazu zalesień gruntów niezmeliorowanych w odległości kilkunastu metrów od rowów melioracyjnych. W ustawie Prawo wodne powinien znaleźć się zapis, że właściciel gruntu zmeliorowanego nie może go zalesić ze szkodą dla gruntów sąsiednich (art. 234 ustawy Prawo wodne).
  4. Podstawowym sposobem informowania mieszkańców danego obrębu geodezyjnego o przystąpieniu do prac (modernizacji ewidencji gruntów – red.) zgodnie z prawem jest wywieszenie informacji w miejscu ogólnie dostępnym (najczęściej urząd gminy). Taki sposób informacji jest niewłaściwy, bo powiadomionych jest bardzo wąskie grono zainteresowanych. Skutkiem braku czynnego udziału zainteresowanych w modernizacji ewidencji gruntów jest niewłaściwe ustalenie stanu prawnego i ewidencyjnego ze stanem rzeczywistym w terenie. Tak przeprowadzona modernizacja powoduje więcej szkód niż korzyści.
  5. W obecnej sytuacji klimatycznej konieczne jest uproszczenie procedur związanych z uzyskaniem pozwolenia wodnoprawnego na budowę zbiorników małej retencji. Przy pogarszających się stosunkach wodnych możliwość zmagazynowania wody i nawodnienia uprawy w okresie suszy stanie się podstawą uzyskania plonów.
Uniki wójtów
– Na wójta powinien być nałożony obowiązek ustawowy wyegzekwowania utrzymania gruntów w użytkowaniu rolniczym od ich właścicieli lub ustawowych spadkobierców – precyzuje I postulat Piotr Kędzior ze Święcian w gminie Skołyszyn, prowadzący 60-hektarowe gospodarstwo, wiceprzewodniczący Rady Powiatowej PIR w Jaśle. – Wójt ma do tego instrumenty, ale z nich nie korzysta, bo jest wybierany bezpośrednio przez mieszkańców i nie chce zrażać do siebie elektoratu. Za zaległości podatkowe i odsetki od nich wójt ma prawo obciążyć hipotekę w księdze wieczystej, a następnie zająć działkę za długi. Następnie gmina, jako jej właściciel, może ją sprzedać lub wydzierżawić rolnikowi, a ten będzie płacił za nią podatek rolny i użytkował rolniczo. Samorząd będzie miał wpływy do budżetu a ziemia będzie w kulturze. Niestety, wójtowie wymigują się od tego obowiązku ze względów wizerunkowych – uważa Kędzior.
Błędy w modernizacji ewidencji
– Występują bardzo duże błędy podczas modernizacji gruntów, ponieważ jest ona przeprowadzana na podstawie zdjęć lotniczych – konkretyzuje II wniosek Jacek Stygar z Trzcinicy w gminie Jasło, prowadzący 45-hektarowe gospodarstwo. – Są one bardzo niedokładne, cienie dzikich zakrzewień i zadrzewień oraz nachylenie terenu zniekształcają powierzchnię sąsiednich działek, a te mają wpływ na pozostałe. Jemu – jak twierdzi – z 3-hektarowej działki po modernizacji ubyło 18 arów. U innych, towarowych rolników braki te były jeszcze większe. Tworzą się potem poważne problemy przy wnioskach obszarowych oraz na finansowe wsparcie z ARiMR – nie zgadza się powierzchnia.
Pada melioracja
– Władze nie mają skutecznych instrumentów do wyegzekwowania legalnych i nielegalnych samoistnych zalesień gruntów zmeliorowanych – komentuje zapis III postulatu Artur Zoła z Duląbki w gminie Dębowiec, gospodarujący na 60 ha. – Zarastają dreny, rowy melioracyjne, utrudniona jest konserwacja urządzeń wodnych. Tworzą się rozlewiska, siedliska bobrów, pada w końcu cały system melioracyjny. Nasze ciągniki nieraz grzęzną i zapadają się w podziemnych pułapkach budowanych przez bobry – wymienia szczegóły Zoła.
Wadliwe przepisy
– Rzadko bywamy w urzędach gmin, nie mamy czasu czytać wszystkich ogłoszeń na urzędowych tablicach – komentują IV wniosek moi rozmówcy. – Urzędy gmin i starostwa powinny mieć nałożony ustawowy obowiązek pisemnego powiadamiania właścicieli gruntów o przewidywanej modernizacji ewidencji gruntów. Są strony, gdzie powszechnie nie ma ulokowanych trwałych znaków granicznych, a nawet punktów odniesienia – deklarują. Odnosząc się do ostatniego postulatu kwitują, że z jednej strony niszczony jest zakrzaczeniami i zadrzewieniami dotychczasowy system melioracji, a z drugiej – obowiązują bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące budowy małych zbiorników retencyjnych. Ma to bardzo złe skutki dla utrzymania użytków rolnych w kulturze.

Wymienione wnioski ze wspólnie przyjętego stanowiska mają zostać oficjalnie skierowane do Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego, Krajowej Rady Izb Rolniczych, Ministra Rolnictwa, Sejmowej Komisji Rolnictwa. Rolnicy liczą na rozwiązania systemowe.

Andrzej Sawa
Andrzej Sawa
Autor Artykułu:Andrzej Sawa
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 08:26