Artykuł dostępny
r e k l a m a
Rolnicy jadą na Szczecin!
– Widok kilkudziesięciu oflagowanych ciągników zrobi wrażenie. Zwłaszcza na urzędnikach ANR, przywykłych do biurowych zaciszy – uśmiechają się rolnicy, którzy na 8.30 stawili się na zbiórkę w Pyrzycach. Na taki efekt liczyli organizatorzy dzisiejszej pikiety: Pyrzyckiego Stowarzyszenia Gospodarstw Rodzinnych Poszkodowanych przez ANR.
Maszyny grzeją silniki, a ich kierowcy – stojąc w grupkach rozcierają zmarznięte ręce. Jest chłodno, choć koniec marca. Ja mam satysfakcję – dotarłem przed nimi na miejsce zbiórki. Obserwuję, jak rośnie grupa rolników, jak niektórzy z nich są kontrolowani przez policji.
– Będziecie sprawdzać wszystkie ciągniki? – pytam funkcjonariusza.
– Nie udzielę żadnej odpowiedzi. Proszę dzwonić do rzecznika prasowego zachodniopomorskiej policji – odcina się pan aspirant.
Nękani naszym aparatem, którym robię zdjęcia, policjanci wycofują się na tył kolumny. A ta rośnie. Rolnicy czekają na lidera protestu, Wacława Klukowskiego. Wkrótce pojawia się, instruuje rolników:
r e k l a m a
– Jedziemy grupkami ciągników po pięć maszyn, zachowując odstęp. Policja eskortuje nas na trasie, w Szczecinie przejmuje nas lokalna drogówka.
Klukowski: Kończy się nam cierpliwość!
Polecany artykuł

W Pyrzycach o dzierżawie ziemi z ANR
– Dlaczego zdecydowaliście się na taką formę protestu? – pytam Wacława Klukowskiego, który jest prezesem Pyrzyckiego Stowarzyszenia Gospodarstw Rodzinnych Poszkodowanych przez ANR.
– To ostrzeżenie. Kończy się nam cierpliwość, co do sposobów pracy kierownictwa naszego lokalnego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnej. Ziemia znajdująca się w Zasobie Agencji nie trafia do rolników w takich ilościach, w jakich mogłaby. Od miesięcy nie otrzymujemy żadnych odpowiedzi od kierownictwa naszego OT ANR w Szczecinie, dlatego musieliśmy przyjechać pod urząd traktorami i upomnieć się o nasze sprawy.

Rolnictwo precyzyjne od A do Z

Najwięcej pretensji Stowarzyszenie ma do obecnego zarządu OT ANR w Szczecinie, a zwłaszcza jego dyrektora – Jana Białkowskiego.
W szczecińskim ANR nerwowo...
Gdy docieram trasą ekspresową na kilkadziesiąt minut przed kolumną ciągników do Szczecina, w lokalnym ANR już trwa nerwowe oczekiwanie na rolników.
– Jak komentuje pan zarzuty pod swoim adresem? – zadaję pytanie dyrektorowi Białkowskiemu.
Szef OT ANR zaprasza do swego biura. Prezentuje informację prasową, przygotowaną na dzisiejszy dzień (KLIKNIJ).
– Jestem szefem tego OT ANR w Szczecinie od zaledwie 4 miesięcy. Mimo to działamy na pełnych obrotach. Procedury przygotowania gruntów dla rolników są długotrwałe i wymagają sporej biurokracji – tłumaczy Białkowski.
Postulaty rolników z Pyrzyc
Wkrótce pod OT ANR docierają ciągniki. Policja ustawia je w szeregu, na poboczu. Rolnicy wchodzą do budynku, kierowani są do dużej sali. Tam, w obecności kamer i fleszy, Wacław Klukowski przedstawia zarzuty względem ANR i wręcza dyrektorowi Białkowskiemu przygotowaną petycję. Poniżej jej punkty.
Postulaty Pyrzyckiego Stowarzyszenia Gospodarstw Rodzinnych Poszkodowanych przez ANR:
- Konsekwentnie egzekwować prawo przejmowania do Zasobu WRSP gruntów dzierżawionych przez spółki prawa handlowego, które nie wyłączyły 30% gruntów i których umowy dzierżawy z ANR dobiegają końca;
- Podjąć i zakończyć prace, zmierzające do przeciwdziałania nadmiernej koncentracji gruntów;
- Zaniechać skandalicznego popierania tzw. „abolicji” dla dzierżawców, którzy nie skorzystali z prawa do wyłączenia 30% gruntów, ze szkodą dla gospodarstw rodzinnych;
- Usprawnić system przeprowadzania przetargów ofertowych;
- Poprawić transparentność wyłączania gruntów i współpracy ze środowiskiem rolniczym w terenie;
- Wypracować w trybie pilnym mechanizmy kontrolowania obrotu wtórnego gruntami;
- Skończyć z biernością oddziała ANR w korzystaniu z prawa odkupu gruntów;
- Wypracować i wprowadzić plany poprawy struktury obszarowej gospodarstw rodzinnych dla poszczególnych oddziałów na terenie kraju;
- Przerwać jałowość funkcjonowania Zespołu Kontroli Wewnętrznej biura prezesa ANR.
Spotkanie obu stron trwa krótko. Rolnicy wkrótce wychodzą na spotkanie z wojewodą.
Protest zakończony, ale sprawa wokół ANR – nie. Czytajcie nas on-line.
A pełne wersje rozmów z dyr. J. Białkowskim, rolnikami oraz o bolączkach wokół obrotu ziemią rolną w już niedługo w najnowszym, majowym numerze top agrar Polska. Będzie co czytać!
Poniżej kopie pism z dzisiejszego protestu:
1. Rolnicy do ANR i premier B. Szydło;
2. ANR do rolników.
A tak było w 2015 roku. Oryginalne nagrania z najazdu polskich rolników na pola dzierżawione z ANR przez spółki z zagranicznym kapitałem.
pł
Fot. Łuczak
Galeria zdjęć






✕
r e k l a m a
r e k l a m a