Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Jesteś w strefie Premium
Strona główna>Artykuły>Prawo>Aktualności>

Sytuacja na rynku mięsa wieprzowego, wołowego i drobiowego

Obrazek

Wołowina, drób, wieprzowina – jakie będą ceny, co na nie wpływa? Jakie czynniki determinują zakup mięsa? Co decyduje o jego wyjątkowych walorach? Czy dla konsumenta ważny jest certyfikat? O tym dziś rozmawiano na konferencji UPEMI w Warszawie.  

Dorota Kolasińska12 grudnia 2019, 18:38
W branży mięsnej co chwila pojawiają się nowe trendy, a wśród nich produkty, które muszą odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku. Konsumenci są wymagający i mają określone oczekiwania względem mięsa surowego oraz przetworów mięsnych. Warto podążać za ich zapotrzebowaniem, bo gdyby nie konsument, producent i przetwórca by nie istniał.

O tym, jak się ma w ostatnim kwartale 2019 r. branża mięsna Polska, ale i Europejska, a także o tym, jakie właściwie czynniki determinują wybory konsumenckie rozmawiano dzisiaj podczas konferencji zorganizowanej przez Unię Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego. Gości przywitał Wiesław Różański, prezes UPEMI, a wśród nich, licznie reprezentowaną grupą byli studenci Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. 

2020 rokiem deficytowym w wieprzowinę


Wydawać by się mogło, że sytuacja na rynku trzody chlewnej jest dobra – rolnicy otrzymują rekordowo wysokie stawki za kilogram żywca (przeciętna cena w październiku br. wyniosła 5,89 zł/kg). Jednak za tym wszystkim stoi wysoka cena warchlaka i prosiaka importowanego (a takiego niestety mamy najwięcej) – spadł także import tej grupy do Polski o 9,3%, a pogłowie świń w Danii i Niemczech również maleje… 

W Polsce powodu do radości także nie ma, bo wg. Głównego Urzędu Statystycznego pogłowie trzody chlewnej rok do roku zmalało o 8,9%. Wiadomo, że stoi za tym wszędobylski ASF, ale również niskie ceny żywca w 2018 r. i pierwszych kwartałach br. W 2018 r. Polska wyeksportowała 506 tys. ton wieprzowiny, obecnie zaobserwowano spadek o 6,5% r/r. 

Obecnie za wysokimi cenami dla rolników stoi dramatyczna sytuacja w Chinach, w których pogłowie świń zmniejszyło się o 40%, co stanowi 1/5 światowej populacji trzody chlewnej. W 2019 r. produkcja wieprzowiny zmniejszyła się o 14%, natomiast w 2020 r. prognozuje się, że spadnie o 25%. 

Niska podaż wieprzowiny, która podąża z wysoką ceną włączyła również mechanizm substytucji, a więc konsument częściej niż zwykle księga po drób, rzadziej wołowinę  (znacząco wzrósł eksport drobiu do Chin). Eksport mięsa wzrósł o 300 tys. ton, a produkcja zmalała o 140 tys. ton… Unia Europejska wyeksportowała o 20% więcej wieprzowiny r/r. 

– Komisja Europejska prognozuje wzrost eksportu o 20% r/r do 3,2 mln ton, a w 2020 r. do 3,7 mln ton – mówił Mariusz Dziewulski z PKO BP. Ekspert powiedział również, że raczej nie nastąpi w ciągu najbliższych dwóch lat stabilizacja na rynku chińskim. 

Unijny rynek wysycony drobiem


Polska jest największym producentem drobiu w Europie, bije na łopatki większość unijnych państw, z eksportem wynoszącym 1,4 mln ton … Średnio rocznie od wejścia Polski do UE produkcja rosła o 8%. Obecnie produkcja drobiu w Polsce stanowi aż 17% unijnego rynku. Mimo, że statystyczny Europejczyk rocznie spożywa 24 kg mięsa drobiowego, to oczekiwany jest dalszy wzrost spożycia (i cen dla producentów także), gdyż ceny wieprzowiny w sklepach będą rosły. 

– Motorem rozwoju dla polskiego przemysłu drobiowego zawsze był chłonny europejski rynek, jednak sytuacja zaczęła się zmieniać, bo w Europie drobiu zrobiło się aż nadto i rynków zbytu trzeba szukać poza Europą. Dotychczas 70% drobiu eksportowaliśmy do UE, głównie do Niemiec, również poza UE na Ukrainę, a teraz coraz więcej mięsa drobiowego wędruje do RPA, Wietnamu, Hongkongu i Chin – mówił Dziewulski. 


Eksport wołowiny maleje


Ceny żywca wołowego nadal nie są zadawalające. Gwałtowny spadek wywołany brakiem zapotrzebowania ze strony rynku tureckiego, a także wzrostu liczby ubojów bydła w UE, niepewność względem Brexitu, a także rosnących dostaw wołowiny irlandzkiej na unijny rynek spowodowała nieciekawą i dość długo utrzymującą się słabą koniunkturę na rynku wołowiny… Obecnie prognozuje się, że eksport r/r zmaleje o 7,5%. 

– W 2020 r. ceny wołowiny mogą wkroczyć na długoterminową, ale powolną ścieżkę wzrostów – mówił Dziewulski. 

Przetwórcy pod kreską


Niestety nie tylko producenci wołowiny są pod kreską, bo także przetwórcy. W pierwszych III kwartałach zysk przetwórców ogółem spadł o 34% rok do roku. 



– Ceny detaliczne mięsa wieprzowego rosną wolniej niż ceny skupu trzody, bo istnieje presja na marżę w przetwórstwie – skwitował Dziewulski. 

Jak kupują konsumenci? 

Bartosz Olcha z firmy Biostat oraz Beata Pachnowska z firmy IMAS przedstawili dość zaskakujące wyniki dwóch różnych badań konsumenckich. Okazuje się, że na podstawie wyników można postawić tezę, że wzrośnie spożycie mięsa i wędlin lepszej jakości, wzrośnie spożycie drobiu i wędlin drobiowych, spadnie spożycie wołowiny na korzyść produktów bezmięsnych… Ostatnie kilka słów chciałoby się „odsłyszeć”, ale niestety musimy zdać sobie sprawę, z tego w jakim kierunku zmierza produkcja wołowiny…  

Jak wynika z badań, dla konsumentów najważniejszy podczas zakupu jest termin przydatności, wygląd i skład (wędlin), który coraz częściej czytany jest w całości (mimo, że część osób nie ma pojęcia, co to jest benzoesan sodu i glutaminian potasu). Jeżeli chodzi o surowe mięso – wieprzowinę i wołowinę, konsumenci patrzą na termin ważności, wygląd, cenę, na końcu na opakowanie i czy mięso jest certyfikowane. 

Badania konsumenckie pokazały także, że dla statystycznego Polaka ważniejszy jest certyfikat zapewniający jakość niż np. ekologiczny, wyprodukowany zgodnie z zasadami zrównoważonego rolnictwa i dbałości o dobro klimatu. 

Co ciekawe – coraz więcej osób interesuje się czy mięso jest polskie – kto jest producentem, z jakiego regionu pochodzi zakład. Istnieje zapotrzebowanie konsumentów na opatrzenie etykiety w informację o regionie pochodzenia żywności, może nawet konkretnej hodowli. Zyskuje dziedzictwo historyczne, produkty lokalne i krótki łańcuch dostaw żywności, stają się dla konsumenta coraz ważniejsze. A jest to informacja dobra – bo stajemy się coraz bardziej świadomi.
 
Przykra informacja, wynikająca z kolei z badań Beaty Pachnowskiej jest taka, że niestety o certyfikatach mięsa w Polsce wie jeszcze mało osób, a te które wiedzą, oczekują znacznie więcej informacji. 
Nie do końca konsument rozumie do czego certyfikat służy, jaki łańcuch i działy po kolei produkcji obejmuje, a ponadto buduje niepewność dotyczącą mięsa, które certyfikatu nie ma… 

To się porobiło...


Pół żartem, pół serio, na zakończenie.
Do codzienności przechodzi pytanie konsumenta o pasze dla zwierząt non-gmo, jaja czy produkty mleczne non-gmo, ale konsumenci podobno pytają również o to, czy drób pobierał produkty pochodzenia zwierzęcego – pojawia się pytanie, czy oczekują WEGEDROBIU (??), czy martwią się o choroby odzwierzęce, a może zastanawiają się czy dzisiejsze brojlery jedzą czasem dżdżownice.... A jeśli jedzą, to co wówczas? :)

Trudno zrozumieć czasami konsumentów, ale warto wsłuchać się w ich potrzeby, bo można znaleźć rynkową niszę i eksportować, coś czego my nawet byśmy nie tknęli (np. sukces kurzych łapek, jąder, ogonów wołowych, czy chociażby tłustych krów). 

dkol


Picture of the author
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)