StoryEditor

W warmińsko-mazurskim wojsko szuka dzików!

W piątek GLW poinformował o kolejnych przypadkach ASF u dzików, w tym po raz pierwszy w woj. warmińsko-mazurskim. Na polecenie wojewody prowadzone są poszukiwania innych martwych zwierząt. Włączyło się w nie także wojsko.
27.11.2017., 19:11h
Do ubiegłego piątku (24 listopada) Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził 641 przypadków afrykańskiego pomoru świń u dzików na terenie Polski. 622 przypadek to zwłoki dzika, które znaleziono w pobliżu miejscowości Skrzypki w gminie Kalinowo w powiecie ełckim, około 58 km od granicy z Białorusią. To pierwszy przypadek potwierdzony na terenie województwa warmińsko-mazurskiego.


Od poniedziałkowego poranka leśnicy, myśliwi i około 30 żołnierzy przeszukuje okolice Ełku. Skupiają się na terenach, gdzie znaleziono chorego dzika. Poszukiwania innych martwych zwierząt wszczęto na polecenie wojewody warmińsko-mazurskiego. 


Poszukiwania trwają na terenach pól uprawnych i obwodach łowieckich, ale nie obejmują lasów. Jak informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku, akcja potrwa do stycznia 2018 roku. Poszukiwania zostały rozłożone na trzy etapy, każdy potrwa pięć dni, a przerwy między nimi dwa tygodnie. 


Chociaż od 10 października nie stwierdzono ognisk ASF w chlewniach, to na branżę w całym kraju pada blady strach. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o padłych na skutek ASF dzikach w Legionowie pod Warszawą, a także tych po zachodniej stronie Wisły, w Kampinosie. Wczoraj pod Poznaniem znaleziono zwłoki dzika, które już przeraziły lokalnych rolników, chociaż nie potwierdzono jeszcze, czy martwe zwierzę było chore.

Zamiast odstrzału - przemieszczanie

Dodatkowo pojawiają się informacje o odławianiu żywych dzików i przewożeniu ich na inne tereny. Tak miało być z 150 dzikami z okolic Legionowa, które trafiły do Puszczy Kozienieckiej, co w związku z potwierdzeniem przypadku ASF pod Legionowem może mieć tragiczne skutki. Głównym wektorem ASF są właśnie chore dziki, które migrując przenoszą pomór. Zamiast ostrzału, za odłowione zwierzę zapłata w wysokości 1000 zł może stać się przysłowiowym gwoździem do trumny. 
al
CZYTAJ TAKŻE:

Aneta Lewandowska
Autor Artykułu:Aneta Lewandowska Redaktorka portalu topagrar.com, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli zwierząt
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 04:45