Nawożenie: chlor z soli potasowej wypłukany zimą

Nawożenie potasem jesienią pod uprawy jare to częsta praktyka m.in. rozładowująca grafik prac wiosennych. W przypadku stosowania soli potasowej zawierającej chlor ma jeszcze jedną zaletę.
Podczas jesieni oraz zimy nawóz potasowy rozpuszczający się w glebie uwalnia składniki. W przypadku stosowania soli potasowej, w której potas ma postać chlorku potasu jednym z nich jest właśnie chlor. Rośliny uprawne potrzebują niewielkie ilości tego pierwiastka, który odpowiada m.in. za uwodnienie komórek i bierze udział w fotosyntezie. Bardzo łatwo poprzez nawożenie można spowodować zwiększenie poziomu chloru do wartości toksycznych dla roślin. Stąd pod rośliny nietolerujące chlorków warto stosować nawozy nie zawierające go. W przypadku tego pierwiastka zamiast soli może to być np. siarczan potasu.
Tolerancja roślin na chlor
Najlepszym przykładem na roślinę uprawną tolerującą chlor jest burak cukrowy. Mało tolerancyjne są natomiast ziemniaki, a wrażliwe na chlor są warzywa, np. cebula. Jeśli harmonogram prac zakłada rozsiew nawozu potasowego pod te ostatnie już jesienią np. przed orką zimową to można z powodzeniem zastosować sól. Rozpuszczający się nawóz uwolni składniki, a chlor zostanie wypłukany i dzięki temu znaczna jego część nie będzie dostępna dla roślin.
Potas może się wypłukać
Niebezpieczeństwo wypłukania z gleby istnieje też dla potasu. Najniższe jest na glebach ciężkich, wzrasta natomiast wraz ze zmianą kategorii agronomicznej gleby na lżejszą. Im gleba lżejsza tym ryzyko wypłukania potasu większe. Warto zatem pod tym kątem planować dawkowanie potasu. Na glebie ciężkiej można już jesienią zastosować całą planowaną dawkę składnika pod daną roślinę uprawną. Na lżejszych warto ją podzielić. Im lżejsza gleba tym mniejszą dawkę powinno się zastosować jesienią. I tak dla gleb średnich dawkę można podzielić po połowie między jesień i wiosnę. Na lekkiej glebie można zastosować 30% dawki jesienią, a resztę na wiosnę. Jeśli całość potasu pod np. ziemniaki planuje się zastosować wiosną to warto rozważyć zastosowanie potasu w formie siarczanu.
jd, fot. Biernacki