W ostatnich latach firmy zakładające fotowoltaikę w Polsce wyrosły niczym grzyby po deszczu. Jest ich naprawdę całkiem sporo. Ten trend podyktowany był modą na ekologiczne pozyskiwanie energii energetycznej i uniezależnienie się od kapryśnych cen skutkujących przerażająco wysokimi rachunkami za ogrzewanie. Pojawiły się także zachęcające programy wsparcia – oferujące atrakcyjne dofinansowania do fotowoltaiki – w związku z czym popyt wzrósł. Mimo dotacji, koszt założenia instalacji PV wciąż jest wysoki, stąd częsta obawa przed wyborem właściwej firmy montującej panele. Warto dokładnie czytać umowę z firmą zakładającą instalację, ponieważ mogą znaleźć się w niej zapisy, które nie są opłacalne dla konsumenta. Pisaliśmy o tym całkiem niedawno.
Przeczytaj także: Umowa na fotowoltaikę: UOKiK właśnie nałożył kary za niedozwolone zapisy w umowach na montaż
Fotowoltaika – problemy w branży
Kłopoty w tym sektorze zaczęły się, gdy w 2022 roku zmieniono system opustów na tzw. net-billing. "Boom" na zakładanie fotowoltaiki przystopował, a w związku z tym niektóre firmy zaczęły bankrutować. Enerad.pl podał, że według Analizy ekonomicznych, społecznych, gospodarczych i prawnych skutków wprowadzenia Ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw, opracowanej przez SBF Polska PV, te zmiany mogły doprowadzić do upadłości ok. 13,5 tysiąca firm fotowoltaicznych.
Przed decyzją o wyborze firmy instalującej panele PV dobrze jest zerknąć do Krajowego Rejestru Zadłużonych i upewnić się, że nie mamy do czynienia z podmiotem w kryzysie. Z pomocą przyjdą również Rzecznicy Praw Konsumentów.
Upadłość i zamknięcie firmy zakładającej fotowoltaikę
Portal enerad.pl podaje, że nawet w przypadku zamknięcia firmy fotowoltaicznej gwarancja i rękojmia na usługi pozostają czynne, a dokładnie: – jeśli w okresie obowiązywania ustawowego okresu rękojmi (2 lata) lub okresu gwarancji (ustalonego dowolnie przez wykonawcę i opisanego w umowie) firma zostanie zawieszona lub zlikwidowana, konsument ma nadal prawo dochodzić swoich roszczeń – czytamy w serwisie.
Natomiast w razie ogłoszenia upadłości konsument ma prawo dochodzić swoich praw, np. do naprawy gwarancyjnej, a syndyk powinien wypłacić pieniądze za naprawę, pod warunkiem, że będzie miał na to środki. Zobowiązania gwarancyjne nie są tratowane jako te, które należy zabezpieczyć jako pierwsze. Najpierw syndyk zadba o wypłaty dla pracowników. Tak dzieje się w przypadku wady powstałej przed ogłoszeniem upadłości. Gdy instalacja zepsuje się po tym, jak firma upadnie, konsument może zgłosić ten fakt do sądu i tam dochodzić swoich praw. Jeśli syndyk nie usunie wady, rolnik może wnieść roszczenie z tytułu poniesionej straty. Tak czy inaczej, w postępowaniu upadłościowym wierzytelności zgłaszamy do syndyka za pośrednictwem Krajowego Rejestru Zadłużonych w terminie 30 dni od dnia ogłoszenia upadłości w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.
Źródło: enerad.pl, swiatoze.pl
fot. envato elements
