StoryEditor

Maszyny i systemy do uproszczonej uprawy gleby. Artur Szymczak (KUHN Maszyny Rolnicze)

Podczas VIII Forum Rolników i Agrobiznesu w Poznaniu organizowaliśmy sesję “Uprawa i technika I” poświęconą płodozmianowi, który pozwala zachować żyzność gleby i rozsądnie gospodarować wodą. Partnera tej Sesji Artura Szymczaka z firmy Kuhn Maszyny Rolnicze zapytaliśmy o najlepsze rozwiązania w zakresie uproszczonej uprawy gleby.

Dawid KonieczkaNasza sesja “Uprawa i technika I” poświęcona jest płodozmianowi, który pozwala zachować żyzność gleby i rozsądnie gospodarować wodą. Partnerem naszego panelu dyskusyjnego jest firma Kuhn, reprezentowana przez Artura Szymczaka z Kuhn maszyny rolnicze. Panie Arturze, jakie maszyny i systemy uprawy oferuje Kuhn w tym zakresie?

Artur Szymczak: Firma Kuhn posiada bardzo szeroką ofertę, dzięki czemu możemy dostosować się do różnych potrzeb rolnictwa. Obecnie panuje tendencja do minimalizacji uprawy. Dlatego proponujemy maszyny, które uprawiają glebę bardzo płytko, aby po żniwach ograniczyć ilość chwastów w glebie. Przykładem są także maszyny do głębokiej uprawy, które poprawiają strukturę gleby i umożliwiają lepszy transfer i kumulację wody, zwłaszcza w okresie jesiennym. Polecamy również system strip-till, czyli uprawę pasową, która jest bardzo charakterystyczna i popularna w warunkach polskich dla roślin szeroko rzędowych, takich jak buraki, rzepak czy kukurydza. Naszą zaletą jest to, że mamy maszynę, która radzi sobie w różnych warunkach i może pracować w dużej ilości słomy lub resztek roślin, pochodzących z poplonu rozdrobnionego lub nie. Wszystko zależy od tego, jak rolnik prowadzi plantację.

Dawid Konieczka: Utrzymanie wysokiego potencjału plonotwórczego gleby to nie tylko systemy czy technologie uprawy, ale również możliwości nowoczesnych maszyn. Jakie rozwiązania w tym zakresie oferuje firma Kuhn? Chodzi tu głównie o opryskiwacze i rozsiewacze.

Artur Szymczak: Firma Kuhn oferuje wiele innowacyjnych rozwiązań, które pozwalają na optymalne wykorzystanie potencjału gleby. Jednym z nich jest skaner glebowy, który zastosowaliśmy w naszym kultywatorze. Dzięki niemu możemy zidentyfikować głębokość podeszwy płużnej i dostosować pracę kultywatora do warunków glebowych. To bardzo ważne, ponieważ nie zawsze wiemy, na jaką głębokość powinniśmy uprawiać glebę, a nieodpowiednia uprawa może ją uszkodzić lub pogorszyć jej właściwości.

Dawid Konieczka: A jak wygląda kwestia zmiennego dawkowania? Czy to również jest możliwe w waszych maszynach?

Artur Szymczak: Oczywiście, to jest kolejny aspekt, który ma duże znaczenie dla efektywności uprawy. W naszych maszynach do siewu możemy zastosować zmienną dawkę nie tylko rośliny głównej, takiej jak kukurydza, buraki czy rzepak, ale również nawozu, który jest wysiewany w tym samym czasie. Możemy też wysiewać różne rośliny w jednym przejeździe, na przykład poplony po żniwach, tak aby zwiększyć różnorodność biologiczną i poprawić strukturę gleby. W tym celu wykorzystujemy siewniki zbożowe z opcją siewu bezpośredniego, który umożliwia pracę redlic na dużej głębokości. To pozwala na lepsze wykorzystanie wilgoci w glebie, co jest szczególnie ważne w okresach suszy. Dalej idąc, wysiew nawozów i ochrona roślin to najdroższy element…

Dawid Konieczka: Przez te maszyny przepływa najwięcej pieniędzy w każdym gospodarstwie.

Artur Szymczak: Zgadza się, dlatego musimy być bardzo dokładni i oszczędni w stosowaniu środków ochrony roślin. W tym celu korzystamy z map zmiennego dawkowania, które opracowujemy na podstawie prób glebowych i danych ze stacji pogodowych. Dzięki temu możemy dostosować dawkę nawozu azotowego do warunków wodnych w glebie i uniknąć nadmiernego nawożenia w miejscach, gdzie nie ma dostępnej wody. Podobnie możemy zrobić z regulatorami wzrostu, które stosujemy w opryskiwaczach. Na lekkich glebach, gdzie pszenica nie wykształca dużej rośliny, nie ma sensu ją skracać, a na ciężkich glebach, gdzie jest duży potencjał plonowania, możemy ją skrócić, aby zapobiec wyleganiu. W ten sposób optymalizujemy plonowanie i jakość ziarna. Do tego celu wykorzystujemy produkt AUTOSPRAY, który pozwala na zmienne dawkowanie nie tylko w trakcie jazdy, ale także na łukach. Wszystko zależy od tego, jakie mapy zainstalujemy i w jaki sposób chcemy pracować. Nasze rozwiązania są więc bardzo elastyczne i dopasowane do potrzeb rolników. Naszym celem jest poprawa warunków glebowych i plonowania, a nie ich pogorszenie.

Dawid Konieczka: Czyli nowoczesne, zrównoważone rolnictwo to w dużej mierze obróbka różnych cyfrowych danych, czyli jednym słowem digitalizacja, tak?

Artur Szymczak: Ja uważam, że digitalizacja, wykorzystanie doświadczenia rolnika, szersze spojrzenie, konsultacje ze specjalistami, wybór odpowiedniej maszyny i technologii w cyklu płodozmianu to obszary, które można poprawiać i udoskonalać. Nie można spojrzeć tylko na samą maszynę. Ja nie jestem agronomem ani specjalistą od uprawy. Jestem specjalistą od sprzedaży i doradztwa maszyn, a moim zadaniem jest być skutecznym. Dlatego zachęcamy do szerokiego spojrzenia na gospodarstwo, na uprawę, na ochronę roślin i nawożenie, aby być jeszcze lepiej skutecznym. Chcemy, aby produkt, który wychodzi z rolnictwa, był wyprodukowany w warunkach sprzyjających środowisku, ale również najwyższej jakości, jaka jest możliwa na tym etapie wiedzy, jaką każdy rolnik ma.

Dawid Konieczka: Podczas naszej sesji poruszymy temat żyzności gleby, jej utrzymania w dobrej kondycji i roli międzyplonów. Jakie rozwiązania w tym zakresie, jeśli chodzi o zagospodarowanie międzyplonów, oferuje wasza firma?

Artur Szymczak: Nasza firma specjalizuje się w różnego rodzaju maszynach, ale chciałbym tu wspomnieć o siewniku AUROCK do siewu bezpośredniego. Wszyscy specjaliści zalecają, aby uprawiać tak mało, jak to możliwe, dlatego warto rozważyć sianie poplonów bezpośrednio. Jeśli gleba jest w kulturze i nie ma zbyt dużego zachwaszczenia, można wysiać poplony bezpośrednio po żniwach siewnikiem do siewu bezpośredniego, który ma możliwość regulacji głębokości siewu. Pamiętajmy, że u nas okresy suszy czasami uniemożliwiają wschody roślin płytko korzeniących się, wysiewanych na 3 cm. Nasza maszyna może wprowadzić np. groch na 5-6 cm, gdzie ma wystarczająco wilgoci, aby dobrze kiełkować i tworzyć silną, głęboko korzeniącą się roślinę, która wiąże też azot w glebie. To tylko jeden z wielu obszarów, które są istotne. Siew bezpośredni w naszych warunkach, dywersyfikacja zbiorników i systemów wysiewu pozwala na większe możliwości siewu różnych roślin w tym samym przejeździe.

Dawid Konieczka: Dziękuję za rozmowę.

Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała
Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, dyrektor PWR online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
Dawid Konieczka
Autor Artykułu:Dawid Konieczka

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie techniki rolniczej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
Maria Khamiuk
Autor Artykułu:Maria Khamiuk
dziennikarz, współpracownik PWR Online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 19:04