– W tym roku sytuacja rzeczywiście nie jest łatwa – przyznał 10 września w Sejmie Krzysztof Jażdżewski, Główny Lekarz Weterynarii. Dotychczas odnotowano 17 ognisk ASF u świń. Ogniska potwierdzono w czterech województwach: lubelskim, pomorskim, zachodniopomorskim oraz wielkopolskim.
Jażdżewski podczas obrad Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony i Rozwoju Polskiej Produkcji Rolnej wyliczał, że koszty, jakie ponosimy na zwalczanie skutków ASF w tym roku to ok. 14,5 mln zł (do 10 września).
– Na zwalczanie ogniska ASF stwierdzonych w 2025 roku wydano dokładnie 3 mln 154 tys. zł, z tym że obecnie mamy wypłacone tylko jedno odszkodowanie dla producenta świń, a pozostałe do wypłaty koszty wyniosły łącznie 11 mln 446 tys. zł, z czego wypłata odszkodowań to 7 mln 166 tys. zł. I te pieniądze musimy jeszcze w tym roku zapłacić – tłumaczył Jażdżewski, dodając: – Czyli dotychczas 3 mln zł i jeszcze dodatkowo 11,5 mln zł będziemy musieli wypłacić.
Zeruje czas i ciągle rusza na nowo
Warto wiedzieć, że fundusze na zwalczanie ASF znajdują się w dwóch źródłach. Pierwszym jest Inspekcja Weterynaryjna, czyli także budżety powiatowych i wojewódzkich inspektoratów weterynarii. Drugim źródłem jest rezerwa celowa, która między innymi służy do zwalczania chorób zakaźnych.
Szef GIW podkreślał, że tzw. uboje prewencyjne, na które głośno narzekają rolnicy, są niezbędne. Dlaczego? – Pamiętam przypadek, gdy w woj. wielkopolskim mieliśmy sytuację, gdzie nie wybiliśmy świń prewencyjnie, bardzo szybko w najbliższych gospodarstwach mieliśmy nowe ogniska co półtora, czy co dwa tygodnie. Nie udało się powstrzymać wędrówki wirusa, co spowodowało, że utrzymanie stref dla pozostałych gospodarstw w promieniu 10 kilometrów było konieczne – mówił Jażdżewski.
– Jeżeli ASF występuje w tej samej wsi lub w sąsiedniej, to ta strefa nie może się powiększać. Zamiast ją zdjąć po 30 dniach od ostatniego ogniska, to praktycznie zegar zerując czas rusza na nowo po każdym nowym ognisku. Wiemy, że takie decyzje są bardzo trudne i zdajemy sobie z tego sprawę. Często jednak ubój prewencyjny to są jakiekolwiek pieniądze wypłacone rolnikowi – stwierdził.
Krzysztof Jażdżewski przyznał, że jest to tak naprawdę jedyna, dostępna prawem droga. – Chodzi o to, aby rolnik otrzymał szybko należne pieniądze – zaznaczył.
Lwia część budżetu to odszkodowania
W minionym roku łowieckim, który trwa od 1 kwietnia do 31 marca następnego roku odstrzelono 137 tys. dzików. – Możemy powiedzieć, że mniej więcej w Polsce jest ok. 200 tys. dzików odstrzeliwanych sanitarnie – zaznaczył Jażdżewski.
Według danych Polskiego Związku Łowieckiego oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska pogłowie dzików w Polsce wynosi ok. 50 tys. (później następuje intensywne rozmnażanie).
Krzysztof Jażdżewski przyznał, że w 2024 r. łączne koszty związane ze zwalczaniem ognisk ASF wyniosły 37 mln 51 tys. zł, z czego ponad 25 mln zł stanowiły odszkodowania.
Krzysztof Zacharuk
