
"Polska ziemia w polskich rękach! Coraz mniej obcokrajowców wśród właścicieli polskich lasów i gruntów rolnych!" – twierdzi Polskie Stronnictwo Ludowe, które w mediach społecznościowych zwraca uwagę, że "ostatnie lata, to okres wykupywania Polskiej Ziemi przez obcokrajowców" (w domyśle chodzi o 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy).
"To się skończyło! Ubiegły rok przyniósł wyraźne ograniczenie ilości hektarów, które trafiły w obce ręce. Nasza ziemia, to ogromna wartość, a świadomość o tym muszą mieć także kolejne pokolenia, do których będzie należało dbanie o Polską Ziemię!" – podkreśla PSL.
Tych danych "nie da się uczciwie porównać"?
Wpis ludowców spotkał się z szybką reakcją Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników, który w internecie określił go jako "manipulację faktami".
"2022: 5119 ha, 2023: 2192 ha, 2024: 1276 ha. Brzmi dumnie? Niestety – to manipulacja danymi. Nie zatrzymaliście wyprzedaży – zmieniła się tylko jej forma" – twierdzi Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, który zrzesza grupę młodych rolników indywidualnych z całej Polski.
OOPR podkreśla, że do 1 maja 2016 r. wszyscy cudzoziemcy (także z UE) potrzebowali zgody MSWiA. Po 2016 r. obywatele UE/EOG (Europejskiego Obszaru Gospodarczego) mogą kupować ziemię bez zezwoleń, na takich samych zasadach jak Polacy.
"Dane PSL to szacunki obejmujące również transakcje bez zezwoleń – nie da się ich uczciwie porównać z okresem sprzed 2016 r. W 2022 r. sprzedano cudzoziemcom ponad 5119 ha ziemi rolnej – głównie Niemcom, Cypryjczykom, Luksemburczykom, czyli obywatelom państw należących do EOG, którym zgodnie z prawem nie można zakazać nabycia ziemi" – wyjaśnia OOPR.
"W 2023 r. sprzedaż ziemi rolnej spadła (do ok. 2192 ha), ale łączna powierzchnia wszystkich gruntów kupionych przez cudzoziemców wyniosła ponad 5600 ha – głównie działki budowlane, mieszkaniowe i inwestycyjne. W latach 2023–2024 nastąpił wzrost liczby transakcji dotyczących działek miejskich, budowlanych i rekreacyjnych – to one zaczęły dominować w strukturze zakupów. Zmienił się cel nabywania ziemi – a nie to, że ograniczono obrót" – zaznacza OOPR.
Zmieniła się struktura zakupu gruntów?
"Spadek sprzedaży ziemi rolnej nie oznacza, że PSL "zatrzymał wyprzedaż" – oznacza tylko, że zmieniła się struktura zakupów: z rolnych na inwestycyjne. To nie sukces PSL, tylko gra słupkami bez kontekstu. Nie zatrzymaliście wyprzedaży. Zwyczajnie manipulujecie" – oskarżyli ludowców rolnicy z Oddolnego Ogólnopolski Protestu Rolników.
Biuro Prasowe PSL jak na razie nie ustosunkowało się do wpisu, dlatego wysłaliśmy zapytanie w tej sprawie. Gdy tylko pojawi się odpowiedź, natychmiast o tym poinformujemy.
Ośrodki produkcji rolniczej podzieliły rolników
Wpis OOPR to nie pierwsza potyczka z PSL. Kilka dni temu w internecie został opublikowany list otwarty do polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego, w którym sformułowano apel o "pilne i zdecydowane działanie w obronie gospodarstw rodzinnych, które dziś są systematycznie eliminowane z rynku i możliwości pozyskania dzierżawy gruntów rolnych Skarbu Państwa". Pisaliśmy o tym tutaj.
Zwrócono się do PSL o trzy rzeczy:
1. Zainicjowanie poselskiej interwencji w sprawie wstrzymania dyskryminujących przetargów KOWR.
2. Zgłoszenie projektu zmian wewnętrznych regulaminów przetargowych KOWR tak, aby gwarantowały one równe szanse gospodarstwom rodzinnym.
3. Publiczne zabranie głosu w tej sprawie i wsparcie protestujących rolników, którzy bronią prawa do godnej pracy na własnej ziemi i możliwości rozwoju.
Krzysztof Zacharuk