StoryEditor

Rzepak - oprysk na płatek, co na łuszczyny i co z tą opłacalnością? [REPORTAŻ VIDEO]

Pogoda upraw rzepaku nie rozpieszcza. Przyspieszona wegetacja, którą zaskoczyły ostatnie przymrozki. Spytaliśmy rolników o stan plantacji i opłacalność uprawy rzepaku w tym sezonie.

Od początku siewów rzepaku rolnicy regularnie doglądają plantacje, aby sprawdzić ich stan. Padające jesienią deszcze nie wszędzie umożliwiły przeprowadzenie siewów latem w terminie. Dość śnieżny koniec jesieni i początek zimy spowodował, że rośliny dobrze i wyjątkowo wcześnie zaczęły okres wegetacyjny wiosną. Niestety po bardzo ciepłym początku kwietnia przyszły duże przymrozki. 

Zobacz także: Jedna noc przymrozków – straty rolników można liczyć w milionach!

Oprysk na płatek i pierwsze łuszczyny

- Rzepak na chwilę obecną jest duży, znajduje się w fazie kwitnienia, jest to wszystko przyspieszone o około trzy tygodnie w stosunku do poprzednich lat. Pojawiają się pierwsze opadania kwiatków, są widoczne pierwsze łuszczyny, dlatego trzeba zaplanować opryski fungicydowe. Jeżeli przez kolejne dni przyniosą cieplejsze noce, zamierzamy wykonać oprysk na płatek – mówi Krzysztof Jędrysek, rolnik z Kozłówek.

Jak mówi Dariusz Klusko rolnik z Pagowa, na razie rzepak na polu wygląda dobrze, jedynie co jest niepokojące to przymrozki.

- Rzepak jest w pełni kwitnienia, więc nie obędzie się bez strat, co każdy przymrozek to widzimy na roślinie przerwy co 5 cm – mówi.

Na polu u Dariusza, rzepak jest już po opryskach, pierwszy został wykonany na zielony pąk, a teraz powinien zostać wykonany na opadający płatek, niestety pogoda okazuje się przeszkodą.

Rzepak bez pszczół da mniejszy plon

- Rzepak zaczął w tym roku wcześniej kwitnąć, ale nie pojawiły się pszczoły, które by go zapyliły. Tak samo podobne obawy mają sadownicy. Takiego roku jeszcze nie było, jeżeli chodzi o kontakty, nie podpisujemy nic do przodu, ceny są na razie za niskie – mówi Marcin Wołczański, Agroplon Głuszyna.

image

Prawidłowy oprysk i ochrona pszczół. O czym należy pamiętać?

- Na naszym terenie, dziwię się, że ten rzepak tak dobrze wygląda. Już przy mniejszych przymrozkach bardziej obumierał. Opłacalność to niestety tak jak z wszystkim. Nie wiemy, czy robić, czy nie robić i co mamy robić – dodaje Wojciech Kaleciński, prezes RSP Krobusz.

Twardzikowa, czerń krzyżowych i ochrona łuszczyn

Również u grupy producentów BETA w Głubczycach, rzepak w tym roku wyjątkowo szybko rozpoczął wegetację. Bardzo szybko rozpoczął wegetację.

- Było ciepło, była wysoka temperatura i wilgotność gleby, rzepak zaczął intensywnie kwitnąć. Wykonaliśmy wszystkie zabiegi, na suchą zgniliznę i twardzikową, co musiało nastąpić w odstępie dwóch, trzech tygodni. Oczywiście na chowacza i słodyszka również. Na początku maja zaczęły opadać pierwsze płatki, potem trzeci zabieg zwalczający twardzikową i czerń krzyżowych, a następnie zwalczanie szkodników łuszczynowych i ochrona łuszczyn – mówi Mieczysław Myśliwy.

Najważniejsza jest analiza rynku

- Każdy rok pod kątem rynkowym jest inny. W tym jakiś optymizm chyba przyszedł. Może te ceny będą troszkę wyższe. Rolnicy muszą się zorganizować, analizować rynek, aby podejmować decyzję. Większe partie towaru w grupie, dają wyższą cenę – mówi Mariusz Olejnik, prezes Spółdzielni „Polski Rzepak i Zboże".

Tekst: Bernat Patrycja

Film i montaż: dr Mariusz Drożdż

Patrycja Bernat
Autor Artykułu:Patrycja Bernat
Redaktorka portalu topagrar.pl, specjalistka ds. rynku nawozów i uprawy roślin
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
Mariusz Drożdż
Autor Artykułu:Mariusz Drożdż
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
16. maj 2024 19:34