StoryEditor

Susza i ukraińskie zboże pod Iławą

Nie dość, że susza zagraża uprawom także rolnikom z woj. warmińsko-mazurskiego, to sen z powiek spędza także obawa o to, czy będzie, gdzie sprzedać zboże z najbliższych żniw. Tymczasem ukraińskie zboże płynie strumieniem, ale niestety nie do portów – grzmi poseł Ziejewski.
27.06.2023., 09:06h
Rolnicy z okolic Iławy, czyli z powiatów: iławskiego, działdowskiego czy nowomiejskiego na chwilę obecną martwią się przede wszystkim o swoje plony, zagrożone przez suszę, która dotknęła ten region w tym roku. Szczególnie trudna sytuacja jest na słabszych glebach, a w zbożach jarych widać wręcz dramat, nieco lepiej jest jeszcze w oziminach – jak na razie – mówi Zbigniew Ziejewski, prezes firmy „Ziemar” w Szwarcenowie (woj. warmińsko-mazurskie) i poseł na Sejm z ramienia PSL. 

– Jednak najbardziej martwi wielu rolników fakt, czy będą mieli, gdzie zboże z tegorocznych zbiorów sprzedać. Rząd obiecał, że utworzy korytarze, którymi ukraińskie zboże docierać będzie prosto do portów i będziemy wysyłać miesięcznie ok. 700 tys. ton zbóż na różne kontynenty – głównie do Afryki. Tymczasem dzisiaj widzimy, że tak się nie dziej, a ukraińskie zboże lokowane jest w potężnych magazynach – także tutaj w woj. warmińsko-mazurskim, tj. w Nidzicy – grzmi Ziejewski.

Więcej na temat sytuacji na rynku zbóż i ze zbożem ukraińskim w wywiadzie ze Zbigniewem Ziejewskim.


Zobacz także: Kto importował ukraińskie zboże? KAS przeszukała ponad 200 firm
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
27. kwiecień 2024 18:18