StoryEditor

Znakowanie żywności wolnej od GMO

Klub Kukiz’15 złożył do laski marszałkowskiej projekt ustawy, która zakłada dobrowolne znakowanie produktów spożywczych wolnych od GMO. Jego posłowie przekonują, że każdy konsument ma prawo wiedzieć z czego został wyprodukowany towar, który kupuje w sklepie.
26.07.2016., 10:07h

– O tę ustawę walczyli konsumenci, mówiły o niej partie polityczne, ale nikt nic nie zrobił w tym kierunku – przekonywał w Sejmie Jarosław Sachajko z klubu Kukiz’15. Autorzy projektu ustawy przytoczyli wyniki badania opinii publicznej, z których wynikało, że 94% społeczeństwa opowiedziało się za oznakowaniem żywności GMO. W wielu krajach Unii Europejskiej takie oznakowanie już zresztą są obecne na opakowaniach produktów spożywczych.

– Każdy człowiek powinien wiedzieć co je. Przy żywności podajemy skład chemiczny danego produktu. Podobnie powinno być z produktami zawierającymi GMO. Nie znamy do końca skutków, jakie może spożywanie takich produktów wywołać w dłuższym okresie. W związku z tym jest dla mnie jest absurdem, że jeszcze nie ma takich rozwiązań. Nie wiedziałem i jestem zdziwiony, że do tego potrzebne jest umocowanie ustawowe – mówił w Sejmie podczas konferencji prasowej Paweł Kukiz. 


Podczas konferencji prasowej posłowie Kukiz’15 zaprezentowali znak graficzny, których ich zdaniem powinien być umieszczany na produktach wolnych od GMO. Znak jest dobrowolny i nie ma przymusu jego stosowania. Ale zaznaczono, że w ustawie przewidziano kary, dla tych, którzy używają takiego znaku, a jednocześnie ich produkt zawierałby GMO.

– Społeczeństwo wie, że dobre odżywianie jest ważniejsze od leczenia. Dajemy możliwość, aby można było kupować produkty bez GMO. Jest to nowy rynek, rynek, dobrze się rozwija w UE. Jest to duża szansa dla polskiego rolnictwa, aby zdywersyfikować sobie dochody i zacząć zarabiać na produkcji i przetwórstwie żywności – powiedział poseł Jarosław Sachajko. 

– Za tym problemem, który mamy w Polsce, a nie ma go w wielu krajach Europy Zachodniej, stoją korporacje, które lobbują, a ponieważ nasze rządy są podatne na taki lobbing, niestety mamy sytuacje bardzo mizerną. Konsument nie ma możliwości doinformowania się czy dany produkt został wyprodukowany na bazie GMO czy też nie – przekonywała Lena Hupperth ze „Stowarzyszenia Polska Wolna od GMO”.
  
Zgodnie z polskimi przepisami produkty genetycznie zmodyfikowane muszą być odpowiednio oznaczone na etykietach. Z takie obowiązku są jednak zwolnione te produkty, w których zawartość GMO jest nie większa niż 0,9%. Takich informacji konsument nie znajdzie również konsument na artykułach mięsnych i mlecznych, które wyprodukowana od zwierząt żywionych paszami zawierającymi GMO.   wk

Fot. Biernacki

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
15. październik 2024 03:12