Wywiad z prezesem Krajowej Izby Biopaliw przeprowadził nasz rynkowy ekspert dr Juliusz Urban, który zwrócił uwagę na treści pojawiające się w wystąpieniu prezesa Zygmunta Gzyry na otwarciu XIV Konferencji Biopaliwa Transportowe.
– Tak, miałem okazję nawiązać do paru wypowiedzi pani przewodniczącej Komisji Europejskiej Urszuli von der Leyen, która dała o sobie znać w ostatnim czasie parokrotnie, ale dwa takie momenty warte są zwrócenia uwagi. Jeden to jest informacja ze strony KE o zawartej sukcesem, jak zostało to przedstawione, porozumieniu umowy handlowej ze Stanami Zjednoczonymi z prezydentem Trumpem w Glasgow. Słyszeliśmy o krótkich, ale jak widać efektywnych negocjacjach na polu golfowym dotyczących nałożenia ceł na towary amerykańskie i odwrotnie towary europejskie do Stanów Zjednoczonych. Tam ustalono 15% jako ogólną stawkę, co cieszy na pewno producentów samochodów w Europie, którzy mieli do tej pory 27,5%, a teraz będą mieli stawkę zmniejszoną – zwrócił uwagę Zygmunt Gzyra.
Radość producentów samochodów został jednak obciążona mocnym ryzykiem dotyczącym unijnych producentów biopaliw.
– Natomiast był taki moment, kiedy branża biopaliwowa, czy etanowa w szczególności zadrżała, ponieważ nie było jasne do końca, czy to porozumienie obejmie bezcłowym kontyngentem również amerykański etanol. Okazało się na szczęście, że nie. Pomimo sprzecznych w tej sprawie wypowiedzi strony amerykańskiej i europejskiej, po osiągnięciu porozumienia, ostatecznie Komisja zdementowała, że etanol, jako produkt wrażliwy znajduje się na liście towarów z zerowym cłem, co uratowało przynajmniej na jakiś czas europejską branżę. Jest bowiem tak, że z definicji, biorąc pod uwagę warunki i koszty produkcji, Amerykanie ze względu na po pierwsze odkrycie i wydobycie gazu łupkowego, który jest przekształcany w LNG zasilają w tej chwili w ogromnym stopniu Europę, gdzie gaz w Stanach Zjednoczonych jest tańszy, a różnica w cenie jest rzędu 7–8 razy – obrazował zagrożenie Zygmunt Gzyra
– Chciałem powiedzieć, że biorąc pod uwagę różnice w kosztach produkcji etanolu wynikające z tańszego gazu oraz różnice wynikające z wykorzystania GMO w kukurydzy, gdzie kukurydza jest bardziej wydajną, bardziej odporną i mniej wymagającą rośliną, to tak z grubsza na kosztach produkcji mamy ok. 200 euro różnicy na metrze sześciennym spirytusu – powiedział prezes Krajowej Izby Biopaliw.
W kolejnej części wypowiedzi usłyszeliśmy ile kosztuje wyprodukowanie metra sześciennego spirytusu i skąd się owe różnice biorą.
– Znaczy to mniej więcej, że w Stanach Zjednoczonych koszt produkcji, czy cena etanolu wynosi w przeliczeniu na euro, powiedzmy ok. 400 euro za metr sześcienny. W Europie dzisiaj koszty są ok. 600 euro za metr sześcienny. A dodajmy do tego jeszcze subsydia, jakie wprowadził prezydent Trump, w tak zwanym OBB, czyli One Big Beautiful Act, bo tam są przewidziane dotacje. W tej najbardziej liberalnej gospodarce na zachodzie są wprowadzane dotacje w postaci ulg podatkowych dla producentów etanolu, w zależności od tego, jakie są w stanie spełnić warunki. Chodzi generalnie o utrzymanie pensji na określonym poziomie, mówiąc w skrócie oraz utrzymanie zatrudnienia, te subsydia dochodzą nawet do 263 euro na metr sześcienny. Dla nas są to warunki wręcz absurdalne, biorąc pod uwagę koszty produkcji w Europie i brak możliwości konkurencji z nimi – na ogromne różnice zwraca uwagę prezes KIB, który opisuje też regulacje biopaliwowe w USA.
– Stany Zjednoczone jeśli chodzi o rynek wewnętrzny od mniej więcej kilkunastu lat są nasycone. Osiągnęły już parę ładnych lat temu poziom blendingu średnio 10%. Próbują iść w kierunku 15%, ale to jest jeszcze nieobligatoryjne, mają z tym pewne problemy – mówi Zygmunt Gzyra pokazując amerykańską produkcję na tle Europy
– Amerykanie mając rynek wewnętrzny nasycony próbują upchnąć swoje nadwyżki w eksporcie. Mają cel eksportowy ustawiony mniej więcej na 7 milionów metrów sześciennych, to jest więcej niż produkuje cała Unia Europejska, dla nas to jest ogromne ryzyko. Ale widać, że Japonia, Wietnam, Wielka Brytania godzą się na przyjęcie stawek albo zerowych, albo bardzo niskich na etanol, bo te kraje, które wymieniłem, no może nie dotyczy to Wielkiej Brytanii, bo ona ma swoje własne cele, ale kraje azjatyckie wprowadziły bardzo ambitne programy implementacji wysokiego dolewu etanolu w postaci E10, a nawet E20 – patrz Wietnam i Japonia, gdzie wolumeny przewidzianego eksportu ze Stanów przekraczają ponad milion metrów sześciennych– prezes Gzyra wskazuje na rynek wschodni, jako cel mocnej polityki eksportowej USA.
O tym jak bezcłowy kontyngent bioetanolu doprowadził do zamknięcia fabryk w Wielkiej Brytanii oraz o tym, czego jeszcze w niejasnej polityce KE obawiają się biopaliwowcy wysłuchasz w całym wywiadzie dr Juliusza Urbana z prezesem Krajowej Izby Biopaliw Zygmuntem Gzyrą.
Zapraszamy do wysłuchania wywiadu, kliknij na zdjęcie poniżej!
