ASF: Wstrzymane płatności za zlikwidowane stada

Rolnicy nie otrzymują pieniędzy za likwidację stad, w których stwierdzono ASF – alarmuje Krajowy Związek Pracodawców i Producentów Trzody Chlewnej. Oficjalną przyczyną wstrzymywania płatności mają być m.in. „drobne” uchybienia w zakresie spełniania obowiązkowych zasad bioasekuracji oraz przepisów dotyczących rejestracji zwierząt.
Związkowcy skrytykowali także postępowanie Inspekcji Weterynaryjnej, która ma nie informować o terminie wyjaśnienia sprawy, co potęguje atmosferę niepewności i braku zaufania do jej działań. W efekcie coraz częściej organizowane są protesty wymierzone w Inspekcję Weterynaryjną. W takich warunkach skuteczność prowadzonych działań nastawionych na zwalczanie ASF staje pod znakiem zapytania.
Dlatego KZP-PTCh sugeruję zmianą przepisów prawnych tak, aby uzależnić wysokość wypłacanych odszkodowań od skali nieprawidłowości stwierdzonych w gospodarstwie. Obecnie nawet drobne, często nieświadome uchybienie może w konsekwencji doprowadzić rolnika do bankructwa z powodu pozbawienia lub długotrwałego zawieszenia wypłaty odszkodowania.
Obietnice nowego ministra
Tymczasem tuż po objęciu przez Jana Krzysztofa Ardanowskiego fotela ministra rolnictwa padły obietnicę, że żadnych problemów z płatnościami za wybijane świnie już nie będzie.
Ale jednocześnie szef resortu rolnictwa przyznał, że jest niewielka grupa gospodarstw, które się nie mogą zdecydować czy rekompensaty chcą otrzymać.
– Została grupa, podkreślam, że została grupa 20 gospodarstw, które nie miały wypłaconych środków ze względu na stwierdzone niedociągnięcia w gospodarstwach. Taką informację przekazały mi służby weterynaryjne. W związku z tym podjąłem decyzję, że do każdego ze wskazanych gospodarstw, do każdego z gospodarstw dotrze przedstawiciel albo głównego albo wojewódzkiego inspektoratu weterynarii i zapyta wprost. Część z rolników nie chciała otrzymać nagrody, która miała zrekompensować poprzednie straty, ponieważ okazałoby się, że zysk ze świń komplikuje im zatrudnienie. Część rolników nie chce powiedzieć, czyje są świnie w gospodarstwie: czy gospodarza, czy gospodyni, czy syna. Nie będę już tego dociekał – podsumował minister Ardanowski. wk
Fot. Sierszeńska