– Po co komu płot na granicy z Białorusią, skoro dziki z ASF rozlazły się już po całym kraju? – pytają. Są zdania, że urlopy dla myśliwych to żaden pomysł. Odstrzał musi być zmasowany i skuteczny.
Mimo zapowiedzi, że w stolicy pojawi się kilka tysięcy rolników, przed ministerstwem demonstruje ich co najwyżej kilkuset. Organizatorzy protestu – Rolniczy OPZZ Solidarność mają ogromny żal do rolników z pozostałych regionów Polski, którzy nie stawili się dziś w Warszawie.
– Walczymy o wspólną sprawę! Gdzie są producenci z Wielkopolski? Zapytajcie rolników z Podlasia z czym mierzą się od lat. Może niebawem to samo dotknie i was – gorączkuje się jeden z demonstrujących. Likwidowane są stada zdrowych świń.
Do protestujących wyszedł wiceminister Romanowski, który zaprosił Sławomira Izdebskiego do rozmów, jako że temat jest „ważny i palący”.
aku, pj-t
