Zakłady Ursusa w Lublinie i Dobrym Mieście nadal funkcjonują, a już niedługo z taśmy zjadą pierwsze modele nowego Ursusa C-325.
Andrzej Grzywacz, dyrektor zakładów Ursus w Lublinie zaznacza, że mimo, że planowany jest kolejny przetarg na zakup spółki, gdyż nie udało się jej od czasu ogłoszenia stanu upadłości sprzedać, nadal prowadzi produkcję.
– Ze względu na wyrażenie zgody rady wierzycieli na prowadzenie przedsiębiorstwa zakłady w Lublinie i w Dobrym Mieście mogą legalnie funkcjonować. Pomimo tego, że zakład Ursus jest postawiony w stan upadłości, to Syndyk ma zgodę na to, by produkcja odbywała się na normalnych zasadach stricte handlowo-komercyjnych. Jedynym minusem takiego działania jest to, że nie dysponujemy żadnymi zewnętrznymi finansowaniami i musimy wszystko realizować z własnych środków obrotowych – powiedział Andrzej Grzywacz.
Premiera nowego Ursusa C-325
Andrzej Grzywacz potwierdził, że produkcja nowego Ursusa C-325 jest już na zaawansowanym etapie. Z relacji dyrektora zakładu w Lublinie wynika, że wraz z końcem kwietnia odbyły się pierwsze jazdy prototypem ciągnika, którego szczegóły są jeszcze dopracowywane.
– Wraz z końcem kwietnia odbyłem pierwszą jazdę prototypem, który nie jest jeszcze ostateczną wersją ciągnika przeznaczonego do zakupu przez klientów. Ostateczna wersja Ursusa C-325 trafi do konsumentów najprawdopodobniej za 3 miesiące. Aktualnie trwają jeszcze prace nad wersją docelową maski ciągnika, by ta wyglądem od razu kojarzyła się z Ursusem. Chciałbym, by pierwsze modele trafiły do klientów na przełomie lipca i sierpnia – stwierdził dyrektor Grzywacz.
Ursus C-325 z silnikiem Perkinsa
Wartość nowego Ursusa C-325 jest szacowana na ok. 47 tys. netto dla klienta końcowego. Ciągnik został wyposażony w 3 cylindrowy silnik Perkinsa o mocy 25 KM, który spełnia normę Stage V. Ponadto ma napęd na 4 koła, wspomaganie kierownicy, tylny TUZ o udźwigu 75 kg i wydatek hydrauliki na poziomie 20 l/min.
Dodatkowe wyposażenie Ursusa C-325
Jak poinformował dyrektor Grzywacz, jednocześnie z produkcją nowego Ursusa C-325 trwają prace nad jego dodatkowym wyposażeniem.
– Jestem w trakcie zbierania informacji na temat tego, czym jest rynek zainteresowany. Mam na to 2-3 miesiące, żeby to wszystko wprowadzić i rozszerzyć tę ofertę nie tylko o sam ciągnik, ale o całe jego wyposażenie – podsumował dyrektor Grzywacz.
Źródło: tygodnik-rolniczy.pl