StoryEditor

Państwowy Instytut Weterynaryjny – opinia dotycząca odstrzału dzików

PIW uważa, że planowany odstrzał nie ma nic wspólnego z rzezią, a osoby nie związane z branżą trzody chlewnej i rolnictwem nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji.  
10.01.2019., 10:01h
PIW nie podziela opinii dochodzących z mediów, przedstawianych w sposób dość drastyczny dotyczących „niechlubnego losu dzików”, czy nawet całkowitej destrukcji tego gatunku zwierząt w Polsce, po wdrożeniu planowanego ich odstrzału, związanego z ograniczaniem występowania i zwalczaniem afrykańskiego pomoru świń (ASF) na terytorium naszego kraju. 
– Nie ma mowy o swoistej „rzezi” dzików, które w rozumieniu osób nie związanych z produkcją trzody chlewnej, czy też szeroko rozumianym rolnictwem, nie zdają sobie sprawy z powagi problemu a przyrost populacji dzika przewyższający 200% w skali roku traktują jako pozytywną propagację wolno żyjącej fauny – czytamy w komunikacie PIW. 
Dla PIW na pierwszy i najważniejszy plan wysuwa się dobro rolników i ich dochodów, które w rocznym ujęciu wartości produkcji trzody chlewnej wraz z pochodnymi, szacowana jest w Polsce na ok 18 – 20 mld PLN. Na razie straty ponoszą głównie rolnicy na wschodzie kraju, natomiast ryzyko zawleczenia ASF do Wielkopolski czy na Kujawy i Pomorze jest ogromne. 
– Następstwem szerzenia się choroby u dzików są ogniska ASF u świń, które mają o wiele bardziej dotkliwe dla ludzi – hodowców i rolników konsekwencje, w postaci zabijania i utylizacji wielu tysięcy świń, w tym loch prośnych, warchlaków oraz prosiąt.
Intensyfikacja odstrzału dzików, skierowana przede wszystkim na obszary objęte występowaniem wirusa ASF (część I, II, i III – strefa ochronna, objęta ograniczeniami i zagrożenia) wraz ze 100 km strefą buforową, jest obok konieczności przestrzegania zasad – tłumaczy w piśmie wyjaśniającym PIW. 

– Polowania nie będą odbywały się na terenie całego kraju, mają się odbyć w sposób racjonalny, a nie tak jak przedstawiają to media jako masową rzeź – mówił dzisiaj dla Polskiego Radia Jan Krzysztof Ardanowski. 


Ryc. 1. Mapa obrazująca obszar wzmożonej kontroli gospodarstw (skuteczność bioasekuracji) oraz odstrzału dzików.

Obok bioasekuracji i odstrzału dzików ważne jest również ciągłe poszukiwanie szczątków padłych dzików i ich bezpieczna utylizacja. Odsetek dzików chorych wynosi według PIW 70% spośród badanych. 

Gospodarka łowiecka

Na pozostałym obszarze Polski powinna być prowadzona planowa gospodarka łowiecka, w zakresie redukcji populacji dzików, zgodna z wytycznymi Polskiego Związku Łowieckiego i Ministerstwa Środowiska jak również Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, uwzględniająca jednak ewentualne zagrożenia.
– Instytut nie może podzielić również opinii pojawiających w przestrzeni publicznej, że człowiek jest głównym wektorem wirusa ASF. Jest on uznawany za tzw. mechaniczny czynnik transmisji wirusa ASF ze środowiska do gospodarstw hodowlanych. Powyższe nie wyklucza jednak nieodpowiedzialnych zachowań człowieka w określonych sytuacjach, np. handel zwierzętami z niewiadomego źródła pochodzenia czy nie przestrzeganie zasad bioasekuracji. Dziki są głównym wektorem, a przede wszystkim rezerwuarem wirusa, który podtrzymuje go w środowisku i powoduje jego ekspansję na kolejne obszary – podkreśla PIW. 

Dane potwierdzają teorię

Narastającą skalę problemu szerzenia się ASF w populacji dzików można przedstawić na podstawie danych uzyskanych przez ostatnie 5 lat, wykonywanych w ramach nieustannego monitoringu tej choroby w kraju przez Krajowe Laboratorium Referencyjne ds. ASF w PIWet. PIB. W 2014 stwierdzono 46 przypadków ASF, w 2015 - 67 przypadków ASF, w 2016 – 76 przypadków, w 2017 – 724 przypadki, a w 2018 aż 2627 przypadków.
– Podejmowane obecnie działania ograniczenia populacji dzików były poddane wielokrotnym analizom na podstawie doświadczeń z innych państw, gdzie pomimo prowadzonego odstrzału obserwowano gwałtowny przyrost ich liczby, np. Niemcy czy Francja. Zgodnie z aktualnymi danymi w samych Niemczech w sezonie łowieckim 2017/2018 odstrzelono 836 865 tys. dzików, co daje aż o 42% wyższą wartość niż w poprzednim sezonie. Nie bez znaczenia dla idei odstrzału są doświadczenia pochodzące z Państw Nadbałtyckich (Estonia), w których intensywny odstrzał dzików doprowadził do zmniejszonej liczby przypadków ASF – twierdzi PIW. 
Jeżeli nie podjęto by jakichkolwiek działań, to liczba przypadków byłaby znacznie większa, a ryzyko zawleczenia ASF w głąb kraju jeszcze wyższe. 

Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktorka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 01:38