StoryEditor

Umowa o wolnym handlu pomiędzy UE i Australią: czy unijny rynek cukru i wołowiny jest bezpieczny?

Nie będzie umowy o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską a Australią. Kością niezgody stało się rolnictwo i żądania strony australijskiej na większy dostęp do unijnego rynku wołowiny, jagnięciny i cukru. To dobra informacja dla europejskich rolników.  
30.10.2023., 12:10h

- Niestety nie udało nam się osiągnąć postępu. Negocjacje będą kontynuowane i mam nadzieję, że pewnego dnia podpiszemy umowę, która przyniesie korzyści zarówno Australii, jak i naszym europejskim przyjaciołom – powiedział australijski minister handlu Don Farrell po zakończeniu rozmów w japońskiej Osace.

- Komisja Europejska ubolewa nad brakiem postępów podczas dzisiejszych rozmów w Osace. Nasze zespoły negocjacyjne poczyniły znaczne postępy w ostatnich tygodniach, w tym w dniach poprzedzających spotkanie w Osace. Panował optymizm, że porozumienie jest w zasięgu ręki. Jednak dyskusje ministerialne w Osace nie przyniosły takiego samego postępu. Strona australijska ponownie przedstawiła żądania w kwestiach rolnych, które nie odzwierciedlały niedawnych negocjacji i procesu pomiędzy urzędnikami wyższego szczebla. Komisja Europejska jest gotowa kontynuować negocjacje – powiedział rzecznik KE cytowany przez serwis Politico.

Fiasko negocjacji potwierdził także komisarz Janusz Wojciechowski.

Australia chciała większego dostępu do europejskiego rynku wołowiny, baraniny i cukru

Podczas rozmów Australia żądała większego dostępu do europejskiego rynku wołowiny, mięsa baraniego i cukru. Z kolei Bruksela chciała zapewnić sobie dostęp do ogromnych australijskich zasobów minerałów strategicznych oraz uznania przez Australię unijnego systemu oznaczeń geograficznych.

Fiasko rozmów zostało entuzjastycznie przyjęte przez polskich hodowców bydła mięsnego. Komisja Europejska oferowała Australijczykom coroczny kontyngent w wysokości 30 tys. t., ale ci chcieli jeszcze więcej.  

Problem z rynkiem cukru

Przeciwko umowie o wolnym handlu protestowali także unijni producenci cukru i plantatorzy buraków cukrowych. Międzynarodowa Konfederacja Europejskich Plantatorów Buraka (CIBE) i Europejskie Stowarzyszenie Producentów Cukru (CEFS) zwróciły uwagę, że od momentu zakończenia kwotowania produkcji cukru w 2017 r. unijny sektor cukru znajduje się pod znaczną presją. Długi okres niskich cen spowodował zamknięcie 15 fabryk i utratę tysięcy miejsc pracy, głównie na obszarach wiejskich. Do tego doszedł bezprecedensowy wzrost kosztów środków produkcji, przede wszystkim nawozów i energii. Ale prawdziwe kłopoty zaczęły się w momencie agresji Rosji na Ukrainę. W okresie od czerwca 2022 r. do kwietnia 2023 r. do UE przybyło 269 518 ton ukraińskiego cukru, czyli ponad trzynastokrotność rocznej kwoty importowej wynoszącej 20 070 ton. Z tego powodu branża nie chciała zgodzić się na jakikolwiek dodatkowy dostęp zagranicznego cukru na unijny rynek.

wk

Fot. Envato Elements

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 05:21