StoryEditor

Zarudzki o RHD: Kontrolują to jest za duże słowo. Inspekcje pomagają rolnikom

Około czterech tysięcy rolników korzysta z szumnie zapowiadanej ustawy o rolniczym handlu detalicznym. Jednak rząd zachęca rolników do takiej działalności, wprowadzając dodatkowe ulgi podatkowe oraz rozszerzając możliwości sprzedaży. 
20.03.2019., 12:03h
Sprawą rolniczego handlu detalicznego zainteresował się w Sejmie poseł Marek kwitek z Prawa i Sprawiedliwości. – Zmiana prawa dotyczącego rolniczego handlu detalicznego była bardzo oczekiwana przez rolników, gdyż stwarza ona duże możliwości zwiększenia dochodowości małych i średnich gospodarstw rolnych. Jest w zasadzie wyjściem naprzeciw oczekiwaniom rynku oraz konsumentów  – mówił w Sejmie poseł Kwitek, który zapytał resort rolnictwa o to ilu rolników zainteresowało się tą działalnością i jak wpłynęło to na ich dochodowość.

W odpowiedzi wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki przyznał, że rolniczy handel detaliczny jest jednym z ważniejszych priorytetów resortu rolnictwa, który stanowi szanse na rozwój przedsiębiorczości na obszarach wiejskich. Stąd inicjatywa rządu zmierzająca do rozszerzania możliwości działania w RHD do pułapu podatkowego w wysokości przychodów do 40 tys. zł. Kolejne ułatwienia to możliwość sprzedaży bezpośrednio sklepom i restauracjom. Wszystko bez obowiązku prowadzenia działalności gospodarczej wystarczy bowiem tylko rejestracja. – Mamy tutaj dwie inspekcje, które w sposób przyjazny - ciągle musimy przekonywać rolników, jeśli chodzi o tę rzeczywistość – podkreślam: w sposób przyjazny kontrolują… Kontrolują to jest za duże słowo. Inspekcje pomagają rolnikom: Inspekcja Weterynaryjna - tym, którzy przetwarzają u siebie w gospodarstwie produkcję zwierzęcą, a inspekcja sanitarna, czyli sanepid – tym, którzy zajmują się produkcją roślinną – przekonywał w Sejmie minister Zarudzki. 

Takie ułatwienia wydają się konieczne jeżeli rząd chce zachęcić rolników do dywersyfikacji dochodów poprzez RHD. Obecnie na taką formę dodatkowej działalności zdecydowało się 2900 rolników, którzy sprzedają w ramach RHD produkty pochodzenia zwierzęcego oraz ok. 1000 rolników, którzy sprzedają produkty roślinne. – Czy to jest dużo, czy to jest mało? To zależy, jak na to patrzymy. Jeśli chodzi o pewien proces, który się dzieje, to proszę pamiętać, że musimy jak gdyby wytworzyć pewne przekonanie, że warto, musimy zachęcić rolników, żeby jednak te drobne inwestycje, które nie wymagają rejestracji, wielkich nakładów, wielkich modernizacji, budowania jakichś ciągów technologicznych, zaistniały – podsumował wiceminister Zarudzki.   wk
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 04:19