Ursus C-360 z hydraulicznym wspomaganiem kierownicy. Jak je zamontować i ile to kosztuje?
Wydając nieco ponad 2 tys. zł można zmodernizować układ kierowniczy w starym Ursusie C-360. Korzystając z naszych porad wspomaganie założy nawet niewprawiony majsterkowicz!
Paweł Twardowski28 stycznia 2020, 14:58
Układ kierowniczy w starych ciągnikach Ursus C-360 nie miał wspomagania, co sprawia, że w czasie pracy ładowaczem czołowym traktorzysta musiał mieć dużo siły podczas manewrowania. Rozwiązaniem problemu może być zainstalowanie hydrostatycznego układu kierowniczego.
Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę w czasie montażu wspomagania w Ursusie C-360. W handlu dostępne są gotowe zestawy pozwalające na szybkie zamontowanie tzw. orbitrolu w starym ciągniku Ursus. Najtańsze kosztują niewiele ponad 2 tys. zł netto.
Producenci oferują dwie wersje z różnym układem napędowym pompy. W zależności od rozwiązania napędu różny jest zakres prac adaptacyjnych. Każde z rozwiązań ma zalety i wady.
(przewiń w dół i oglądaj galerię zdjęć z montażu z opisem)
W pierwszej wersji napęd pochodzi od koła pasowego. Pompa umiejscowiona jest na wsporniku przedniego mostu, przy chłodnicy i połączona z kołem pasowym za pomocą małego wału Kardana.
W drugim rozwiązaniu pompa napędzana jest od wałka napędowego pompy wtryskowej, podobnie jak w Zetorach. Niestety, w tym przypadku zakres prac montażowych jest znacznie większy i bardziej inwazyjny.
Przygotowanie do montażu
Niezależnie od wersji napędu należy zdemontować maskę silnika. Konieczne jest także wymontowanie chłodnicy z filtrem powietrza. Następnie, po wcześniejszym podłożeniu klinów pod tylne koła odkręcamy przedni most.
Po demontażu przedniego mostu uzyskujemy swobodny dostęp zarówno do koła pasowego, jak i pokrywy kół rozrządu. Jeśli zdecydowaliśmy się na rozwiązanie z napędem pompy od koła pasowego, po jego wymianie można zamocować przedni most. Jednak w tym przypadku trzeba zwrócić uwagę na rodzaj uszczelnienia koła pasowego. W Ursusie C-360 koło pasowe uszczelnione jest za pomocą odrzutnika oleju lub pierścienia Simmera. Jeśli nie zwrócimy na to uwagi, okazać się może, że będzie trzeba wymienić koło pasowe lub pokrywę kół rozrządu.
W drugim rozwiązaniu, w którym pompa wspomagania napędzana jest z wałka pompy wtryskowej, zakres prac jest znacznie większy. W pierwszej kolejności musimy spuścić olej z silnika, a następnie demontujemy koło pasowe, by móc odkręcić pokrywę kół rozrządu.
Teraz przychodzi kolej na demontaż pompy wtryskowej, po czym wymieniamy wałek napędowy, który dostarczony jest wraz z zestawem części. Nowy wałek jest dłuższy, dzięki czemu od strony rozrządu można zamocować dodatkowe koło zębate, przekazujące napęd na pompę wspomagania. Pamiętajmy, że po wymianie wałka będziemy musieli poprawnie ustawić koła rozrządu, o czym piszemy na stronie 19 naszego poradnika „Remont silnika od A do Z”. Warto więc sprawdzić, czy na wszystkich kołach są dobrze widoczne znaki. Jeśli nie, trzeba zaznaczyć ułożenie kół, nanosząc własne punkty odniesienia. Wystarczy przecinak lub punktak.
Po ustawieniu rozrządu zakładamy nową pokrywę. Wcześniej trzeba zamontować uszczelniacz koła pasowego. Po przykręceniu pokrywy i zamontowaniu koła pasowego możemy przystąpić do montażu przedniego mostu, a następnie pompy wtryskowej. Wcześniej montujemy pompę hydrauliczną zasilającą cały układ. Przed jej przykręceniem koniecznie trzeba zalać pompę olejem, tak by w czasie pierwszego uruchomienia jej nie uszkodzić. Zdarza się, że nim pompa zassie olej, zdąży się zatrzeć pracując na sucho. Hydrostatyczne układy kierownicze pracują na oleju hydraulicznym. Do zalania układu najlepiej wykorzystać olej LH 46 lub LH 68.
Półrama
Kolejny etap to montaż wspornika siłownika sterującego. Łączy on przedni most z obudową skrzyni biegów, tworząc tzw. półramę. Instalując siłownik musimy go w pierwszej kolejności doposażyć w przeguby kulowe. Pamiętajmy, że na przegubach kulowych siłownika regulujemy zakres skrętu kół w prawą i lewą stronę. Po zamocowaniu wspornika z siłownikiem przychodzi czas na montaż orbitrolu. W tym celu musimy wymontować kolumnę kierowniczą. Jeśli ciągnik ma kabinę, mogą pojawić się pewne utrudnienia. Jeśli ciągnik nie ma kabiny, aby zapewnić sobie komfortową pracę podczas podłączania przewodów warto odkręcić zbiornik paliwa.
Demontując kolumnę kierowniczą trzeba zwrócić szczególną uwagę, by nie uszkodzić instalacji elektrycznej ciągnika. W miejsce kolumny kierowniczej przykręcamy wspornik orbitrolu. Kolejny etap obejmuje montaż orbitrolu, który łączy się z wałem kierownicy. Na jego końcu montuje się kierownicę.
Podłączenie przewodów
Kolejnym etapem modernizacji jest podłączenie wszystkich części do układu zasilania. Wcześniej jednak trzeba zamontować zbiornik na olej hydrauliczny. Najlepiej przykręcić go do wspornika filtra powietrza. Pamiętajmy jednak, że do zbiornika trzeba doprowadzić dwa przewody hydrauliczne. Montaż zbiornika należy także przemyśleć, by następnie po zamontowaniu maski silnika węże hydrauliczne nie ocierały o nią, co może doprowadzić do ich uszkodzenia.
Po przykręceniu zbiornika łączymy go z pompą zasilającą. Następnie montujemy wąż zasilający orbitrol i łączymy go z pompą. Każdy orbitrol ma 4 przyłącza oznaczone symbolami literowymi. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na poprawne podłączenie przewodów. Na oribitrolu przyłącza oznaczone są literami A, B, P i T. Dwa pierwsze odpowiadają za kierowanie oleju do siłownika sterującego. Dwa kolejne służą do podłączenia pompy i zbiornika. Pod przyłącze oznaczone literą T (z angielskiego tank – czyli zbiornik) podłączamy zbiornik oleju hydraulicznego. Z kolei pod przyłącze oznaczone literką P (z angielskiego pomp – czyli pompa) podłączamy przewód zasilający z pompy.
Teraz pozostaje uruchomienie silnika i sprawdzenie, czy kierunek skrętu kół odpowiada ruchom kierownicy. Jeśli nie, trzeba zamienić miejscami węże zasilające siłownik. Podczas próby ruchu sprawdzamy także zakres skrętu kół w obu kierunkach. Zakres skrętu kół reguluje się wkręcając lub wykręcając jeden z przegubów kulowych siłownika sterującego. Warto także zwrócić uwagę na stan przegubów drążka poprzecznego i w razie konieczności wymienić je na nowe. Pamiętajmy, że po wymianie przegubów kulowych konieczne będzie ustawienie zbieżności kół.
Montaż wspomagania to wydatek ok. 2,2–2,5 tys. zł brutto. W handlu dostępne są także układy wspomagania do Ursusów C-330. Przebieg modernizacji jest podobny, z tą różnicą, że w C-330 pompa zasilająca montowana jest w miejscu sprężarki, a napędzana jest od paska klinowego, nie trzeba więc demontować przedniego mostu.
Stare Ursusy nie miały wspomagania, ale wydając nieco ponad 2 tys. zł można zmodernizować układ kierowniczy. Montaż wspomagania nie jest skomplikowany i z powodzeniem można go wykonać samodzielnie.
2 z 10
Montując wspomaganie w C-360 musimy zdemontować przedni most...
3 z 10
... by mieć dostęp do koła pasowego oraz pokrywy rozrządu. Jeśli pompa wspomagania ma być napędzana od pompy wtryskowej, trzeba wymienić jej wałek na dłuższy.
4 z 10
Nim wymienimy wałek napędowy pompy, konieczny jest demontaż pompy wtryskowej.
5 z 10
Po zamontowaniu i ustawieniu rozrządu na dłuższym wałku jest miejsce na osadzenie koła napędu pompy wspomagania.
6 z 10
Kolejnym etapem jest montaż nowej pokrywy rozrządu z miejscem do przykręcenia pompy wspomagania. Wcześniej trzeba nabić uszczelniacz wału korbowego.
7 z 10
Przed przykręceniem pompy trzeba zalać ją świeżym olejem.
8 z 10
Wspornik siłownika sterującego łączy przedni most ze skrzynią biegów, tworząc tzw. półramę.
9 z 10
Orbitrol ma cztery przyłącza oznaczone literowo. Przyłącze A i B łączymy z siłownikiem sterującym, a przyłącza P i T z pompą i zbiornikiem.
10 z 10
Na przegubach kulowych siłownika sterującego regulujemy zakres skrętu kół w prawą i lewą stronę.