Reklama zniknie za 11 sekund

Jesteś w strefie Premium
Strona główna>Artykuły>Newsletter rynkowy>

Rynkowy Serwis Spod Lady - 03.02.23 r.

Obrazek

Najbardziej aktualny komentarz bieżącej sytuacji na rynku zbóż i rzepaku przygotowany przez eksperta rynkowego top agrar Polska.

dr Juliusz Urban3 lutego 2023, 10:36

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Rzepak dobrze poradził sobie z progiem
  • Pszenica znów zatrzymana
  • Złoty podejmuje nieśmiałe próby umocnień 

Rzepak łagodnie przeskoczył na maj

Matif rzepak


Wykres rzepaku

Szkiełko i oko – komentarz naszego eksperta:

Zwykle, w momencie wygaszania kontraktów, przeskok z jednych kursów na kolejne powoduje spore zawirowania na giełdach. Tym razem troszkę dzięki ostatnim dniom lutowych notowań, które kursy nieco podwindowały jakiś większych spadków nie odczuwamy. Co więcej, krajowy rynek fizyczny za rzepak zaczął płacić nawet troszkę drożej, bo i do maja, którym kierują się przetwórcy pozostało już mniej miesięcy. Spokojny przeskok kolejnych notowań, to informacja dobra i zła. Dobra, bo ceny wyższe zawsze cieszą, a zła, bo daje do zrozumienia dość wyraźnie, że dużo większych wzrostów od zrównoważonego popytem i podażą rynku, oczekiwać nie powinniśmy. Takie wnioski prowadzą do oczywistego modelu zachowań. Rzepak jest towarem dużej wartości jednostkowej, więc finansowanie i dłuższe przetrzymywanie nie ma sensu. Za chwilę do takich wniosków dojdą firmy handlowe, które mając drogo kupiony rzepak zmuszone będą przyjąć stratę. Wtedy większa rynkowa podaż może posiadających rzepak rolników, którzy nieco inaczej kalkulują wprowadzić w większe kłopoty. Bo przetwórcy się usztywnią, gdy będą pokryci na kolejne miesiące. Taki to rynek, jeden sprzedający musi troszkę przechytrzyć drugiego. Dlatego warto łapać takie momenty jak ten, by korzystniej sprzedać.


Pszenica ma dwa scenariusze, bardziej prawdopodobny ten gorszy

Matif pszenica

wykres pszenicy

Szkiełko i oko – komentarz naszego eksperta:

Handel zbożami w kraju znów został niemal całkowicie zatrzymany. To okropne jak łatwo ludziom namieszać w głowach. Nic nie mówiące telefony, jedynie z pytaniami o ilość niesprzedanych zbóż, rzucone na unijnym forum ministrów rolnictwa wnioski o interwencję i już rolnicy wstrzymują sprzedaż, czekając na dopłaty. A czy niczego to już nam nie przypomina? Gra w gorącego kartofla? Przecież obietnice polityków, a zwracam uwagę, że tym razem żadnych konkretnych nawet nie było, są jak czeki bez pokrycia.  Najlepiej to podsumował jeden ze znajomych rolników: – Pewnie dla uspokojenia sytuacji coś tam skapną, więc poczekam, zobaczę co będzie – i tak po raz kolejny zatrzymano rynek. A przecież to już w tym sezonie graliśmy, przecież można było wcześniej sprzedać. No cóż owym gorącym ziemniakiem mogą stać się teraz zgromadzone i jeszcze dłużej przetrzymane zboża, które na dosłownie parę miesięcy przed nowymi żniwami wielką masą runą na rynek. Nie trzeba nam Ukrainy z jej zbożami, żeby doprowadzić do prawdziwej cenowej tragedii, sami damy radę! Jest jednak pewien ważny element też zwyczajny, rynkowy, nie polityczny. Ciągłe spadki cen doprowadzają do mniejszych zakupów u przetwórców, co może powodować, że po dłuższym zastoju rynek nieco się odbije. Tylko tutaj musiałby jeszcze mocniej zafunkcjonować eksport, bo przetwórcy dobrze wiedzą, ile tego towaru w gospodarstwach i firmach handlowych jest. Gdyby ożywiła się też hodowla, to jest dosłownie iskierka nadziei na nieco lepsze ceny. Choć w obecnej sytuacji powiedziałbym raczej, na powstrzymanie ich dalszych dramatycznych spadków.

 

Złoty próbuje umocnienia

Kursy walut



Szkiełko i oko – komentarz naszego eksperta

Nasza waluta po słabym miesiącu podejmuje próbę umocnienia, chociaż informacje płynące z GUS na temat naszego PKB nie są pomyślne. Okazuje się, że polski PKB po wzroście w 2021 r. wynoszącym 6,8%, w tym roku rośnie znacznie wolniej. GUS poinformował, że w 2022 r. wzrost PKB wyniósł 4,9%, a trzeba powiedzieć, że są to kluczowe ekonomiczne dane dotyczące siły naszej gospodarki. Dodatkowo eksperci MFW w bieżącym roku wzrost polskiego PKB widzą tylko na poziomie 0,3%, a na niewielkie odbicie będziemy, zdaniem Międzynarodowego Funduszu Walutowego musieli poczekać do 2024 r. kiedy to nasza gospodarka zanotuje 2,4-proc. wzrost PKB. Takie mrożenie gospodarki musi przynieść konsekwencję dla krajowej waluty, która z wielkim trudem próbuje zyskiwać kolejne grosiki do euro. Większe umocnienie do dolara jest skutkiem decyzji amerykańskiego FED, które to podniosło jeszcze nieznacznie stopy procentowe, ale dało wyraźny sygnał, że to może być już ostatnia podwyżka.


Komentarz z poprzedniego tygodnia znajdziesz tutaj!

Juliusz Urban 



Picture of the author
Autor Artykułu:dr Juliusz Urban
Pozostałe artykuły tego autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)