StoryEditor

Pomysł na własną oborę wolnostanowiskową: koszty, plan i realizacja

– Skupiliśmy się na tym, żeby poprawić dobrostan krów, a także na ułatwieniu ich obsługi. Zależało nam, żeby wyprodukować jak najwięcej mleka jak najmniejszym nakładem sił, przy zachowaniu jak najlepszej zdrowotności zwierząt – mówi Marcin Szablewski, właściciel obory na 180 krów z miejscowości Kruszyny-Rumunki.
14.11.2023., 12:18h
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Własny projekt nowej obory
  • Konstrukcja obory
  • Wentylacja według THI
  • Hala udojowa
  • Poczekalnia bez progów
  • Wygodne legowiska
  • Sprytnie zaplanowany odpływ gnojowicy
  • Dwie grupy laktacyjne
  • Zarządzanie stadem
  • Koszt obory i plany

Własny projekt nowej obory

image

Łukasz, Piotr i Marcin Szablewscy, Kruszyny-Rumunki, pow. Brodnicki

125 ha, w tym dzierżawy 20 ha, 175 krów (ok. 400 szt. bydła) 11,9 tys. kg mleka/krowy/rok

FOTO: Jajor, Szablewski

Marcin Szablewski wraz z rodziną, tj. żoną Karoliną, ojcem Piotrem, mamą Anną i siostrą Aleksandrą, prowadzi 125-ha gospodarstwo, nastawione na produkcję mleka. Choć nie boją się ciężkiej pracy, to z czasem utrzymanie krów w użytkowanej od 2005 r. oborze wolnostanowiskowej z 68 legowiskami stawało się bardzo uciążliwe. Choć była nowoczesna jak na owe czasy, to generowała spore nakłady pracy. Najuciążliwsze było codzienne usuwanie obornika (obora miała posadzkę pełną z płytką ściółką) oraz dój. Ten ostatni odbywał się na niewielkiej hali udojowej typu rybia ość 2 × 4. Zajmował każdorazowo 2,5 godziny (rano i wieczorem), a więc łącznie ok. 5 godzin w ciągu dnia.

Z czasem przybywało krów i ostatecznie stado zwiększyło się do ok. 90 krów, co szło w parze z problemami z zachowaniem odpowiedniej higieny w oborze i czystością zwierząt. Do tego dochodziły kulawizny. Generowała je m.in. zmiana systemu utrzymania jałówek, które przed wycieleniem były utrzymywane na głębokiej ściółce, a po wycieleniu trafiały do obory z posadzką pełną. Z pomocą przyszedł pracujący poza rolnictwem kolejny z rodzeństwa Szablewskich – Łukasz, który jako inżynier budowlany od podstaw zaprojektował nową oborę. Miała być funkcjonalna i tania, a do tego zapewniać krowom maksymalny komfort.

Konstrukcja obory

Budynek ma 4 rzędy legowisk i bocznie umieszczony stół paszowy o szerokości 5,3 m. Przylega do niego po jednej stronie korytarz spacerowy o szerokości 3,5 m (z pojedynczym rzędem legowisk), a po drugiej stronie korytarz spacerowy o szerokości 4 m (z podwójnym, a następnie pojedynczym rzędem legowisk). Korytarz spacerowy między nimi ma 3,2 m szerokości. Legowiska przyścienne mierzą 2,7 m długości (pozostałe 2,5 m), a ich szerokość to 1,2 m.

image
FOTO: Jajor, Szablewski

– Obora przeznaczona jest wyłącznie dla krów dojnych. Po stronie z pojedynczymi legowiskami są krowy w pierwszej fazie laktacji do skutecznego zabiegu inseminacji. Z drugiej strony znajduje się druga grupa laktacyjna krów. Chodziło o to, żeby

Pozostało 85% tekstu
Ten artykuł jest dostępny w Strefie Premium.
Czytaj i oglądaj bez ograniczeń! Zyskaj dostęp do Strefy Premium już za 19,90 zł za pierwszy miesiąc. Dla prenumeratorów dostęp gratis po zalogowaniu
Prenumeratorzy top agrar Polska mogą korzystać ze Strefy Premium za darmo! Kliknij, by dowiedzieć się, jak się zarejestrować.
Marcin Jajor
Autor Artykułu:Marcin Jajor

redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 09:42