Szósta już edycja organizowanego wspólnie przez KPODR w Minikowie, KZPRiRB oraz PSPO Eurorzepaku podzielona została na część polową i seminaryjną.
No przygotowanych przez Kujawsko-pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie wraz z producentami materiału siewnego poletkach prezentacyjnych mogli podziwiać nie tylko rzepak, ale również kolekcję pozostałych roślin białkowych. I mimo, że trafił nam się okres zaraz po opadach deszczu, można było zauważyć różne efekty wcześniejszych anomalii pogodowych.
O rzepaku przy okrągłych stołach
Po chwilach spędzonych na polu nadszedł czas na konferencję, która została przygotowana w ogromnej sali Centrum Transferu Wiedzy i Innowacji KPODR i jak to na pokojowe obrady przystało uczestnicy zostali zaproszeni do okrągłych stolików.
Temat wiodący tegorocznej konferencji brzmiał: Redukcja śladu węglowego w uprawie rzepaku, a praktyczne aspekty dla rolnictwa. I to temu głównemu tematowi poświęcona była konferencja, choć nie zabrakło też rozmów o rzepaku w szerszym kontekście.
Konferencję w imieniu organizatorów rozpoczął Juliusz Młodecki, prezes KZPRiRB, podkreślając ważną role współpracy w rozwijaniu uprawy i przetwórstwa rzepaku w kraju. – Udało na się wspólnymi siłami doprowadzić do sytuacji, że przetwórstwo rzepaku nawet przerasta jego krajową produkcję – powiedział przedstawiciel rolników.
Prezes Młodecki w przerwie w rozmowie z Juliuszem Urbanem zaprosił też uczestników spotkania na Giełdę Rzepaczano-Zbożową.
Dalszy rozwój napotyka jednak na coraz liczniejsze przeszkody, których występowanie zasygnalizował Mariusz Szeliga, prezes PSPO. – Przed naszym rzepakiem jest rzeczywiście dobra dalsza perspektywa, ale pojawiają się również zagrożenia i o owych zagrożeniach będziemy tutaj rozmawiać – zapowiedział prezes stowarzyszenia przetwórców.
Prezentacje sporo wniosły
W dalszej części mogliśmy wsłuchać prezentacji partnerów giełdy reprezentujących producentów maszyn, materiału siewnego, środków ochrony roślin i nawozów.
O wzroście efektywności produkcji rzepaku przy zastosowaniu technologii uprawy pasowej mówili Szymon Błaszkiewicz i Maciej Grobelny z firmy Czajkowski Maszyny.
Rafał Filip z Saatbau Polska zachęcał do zwrócenia uwagi i ponownego zainteresowania się populacyjnymi odmianami rzepaku informując, że ich cechy użytkowe obecnie nie odstępują już od odmian mieszańcowych, a są one tańsze i lepiej przystosowane dla naszych terenów.
O szczególnych zaletach efektywnego nawożenia rzepaku przy udziale nawozów będących produktami jego firmy mówił Piotr Kotowski z Timac Agro.
Natomiast przedstawiciel Syngenta Dominik Szymborski zaskoczył wszystkich, bo nie mówił o środkach ochrony roślin i materiale siewnym tejże firmy, tylko o całych systemach zarządzania glebą i łanem uprawnym w gospodarstwie wspieranych przez nowatorskie rozwiązania z zakresu IT oferowane przez tego producenta. – Decyzje powinny opierać się na danych, jeżeli mamy dobre dane, to łatwiej jest podjąć dobrą decyzję – mówił przedstawiciel Syngenty, przedstawiając Croopwise Operations, system do zarządzania produkcją rolniczą i Interra Scan system do monitorowania zasobności w gleby w składniki pokarmowe.
O śladzie węglowym rzepaku, jako mierniku efektywności uprawy mówił dr hab. Jerzy Kozyra z IUNiG w Puławach, który przekazał także bieżące informacje z pól.
– Rzepak jest poobijany przez mróz i poucinany przez suszę – zaczął naukowiec, który zwrócił uwagę na istotę zmian klimatycznych.
– Od chwili, gdy zakończył się proces zlodowacenia mamy do czynienia z rosnącymi temperaturami, ale w ciągu ostatnich 30 lat wykresy pogodowe przybierają wręcz kształt odwróconego kija hokejowego – informował ekspert IUNiG.
Mówiąc o emisji CO2 zauważył, że sama produkcja roślinna, co prawda obniża emisje dwutlenku węgla, ale tez go emituje. Ekspert podkreślił, że rolnictwo składa się także z przemysłu przetwórczego oraz produkującego środki i nawozy, z samej uprawy i transportu. – Na każdym z tych etapów jesteśmy w stanie zredukować emisję dwutlenku węgla, czego przykładem jest zastosowanie inhibitora ureazy w moczniku, które przyczyniło się aż do 30-proc. redukcji – podkreślił profesor Kozyra.
Do tematu dalszej pracy nad redukcją emisyjności nawiązał występujący po nim Adam Stępień dyrektor Generalny PSPO omówił efekty ostatniej akcji zbierania ankiet od rolników, która doprowadziła do wyliczenia i przesłania do zatwierdzenia do KE współczynników redukcji dla polskiego rzepaku. – Wyliczona obecnie krajowa średnia wynosząca w Polsce 582 kg emisji CO2/ha, powoduje, że nasz kraj jest mocnym europejskim średniakiem, jest więc nad czym pracować – ujawnił dyrektor PSPO prezentując już zatwierdzone przykładowe wyniki z innych krajów.
Międzynarodowi eksperci są zgodni
Po prezentacjach nastąpiła część międzynarodowej debaty, którą moderował Karol Bujoczek dyrektor redakcyjny AgroHorti Media.
Reprezentujący producentów rzepaku i przetwórców eksperci z Belgii, Niemiec, Francji, Finlandii, Rumunii i Polski podzielili się swoimi doświadczeniami oraz omawiali działania podejmowane w ich krajach w odpowiedzi na wyzwania związane z celami środowiskowymi i klimatycznymi Unii Europejskiej.
Rozpoczął te dyskusję Juliusz Młodecki z KZPRiRB, który wskazał na przywarę naszego społeczeństwa, które upatruje w rolnictwie nie roli żywiciela, a wręcz truciciela. – Środki stosowane w rolnictwie są przebadane prawie jak leki – podkreślił prezes Młodecki.
Naszą ważną sprawę skierował nasze myśli Stephan Arens z UFOP Niemcy, który zwrócił szczególną uwagę na kłody dla niemieckich rzepakowców rzucane pod nogi wraz z importem 1 mln t przepracowanego oleju z Chin. Ten wprowadzany na rynek niemiecki olej skutecznie konkuruje z produkcja pochodząca z europejskiego rzepaku wykorzystywaną na potrzeby biopaliw.
A na kluczową uwagę utrzymania produkcji biodiesla zwracali uwagę wszyscy eksperci. Na wycofywanie substancji i brak rejestracji nowych rozwiązań w ochronie rzepaku narzekali Max Schulman z MT – Finlandia oraz Claide Soude, FOP – Francja.
Zgadzając się ze swoimi przedmówcami do problemów dotyczących uprawy rzepaku dodał chronicznie już powracające zjawisko suszy Alexandru-Valentin Tachianu, producent rzepaku z PRO AGRO z Rumunii.
Tylko obecny na sali pan Zygmunt, producent rolny z Litwy nie narzekał i stwierdził, że obecnie pola wyglądają tak, że co dzień ma ochotę iść do kościoła i dać na mszę żeby tak zostało.
Międzynarodowy Dzień Rzepaku Eurorzepak 2025 przypadał na miesiąc przed VII Ogólnopolską Giełdą Rzepaczano-Zbożową.
Miesiąc w uprawach polowych to całkiem sporo, a dla rynków – to cała wieczność. Dlatego właśnie 24. czerwca br. spotykamy się w Rąbieniu k. Łodzi, żeby raz jeszcze podyskutować o rzepaku i o zbożach, kładąc szczególny nacisk na tematykę rynkową.
Zapraszam zapiszesz się tutaj!
Juliusz Urban
