StoryEditor

Artur Balazs: Polskim rolnikom grozi wielkie niebezpieczeństwo!

Zdaniem Artura Balazsa bez uregulowania relacji z Ukrainą w zakresie handlu produktami rolnymi żadna Wspólna Polityka Rolna nie będzie funkcjonować. Były minister rolnictwa był gościem VIII Forum Rolników i Agrobiznesu w Poznaniu. W rozmowie z nami podzielił się swoimi obawami dotyczącymi przyszłości polskiego rolnictwa.
01.12.2023., 03:00h

Ukraina to potentat na światowym rynku rolniczym i otworzenie z dnia na dzień europejskiego rynku na produkty ukraińskie, które absolutnei nie odpowiadają normom, parametrom, ograniczeniom, warunkom fitosanitarnym i bezpieczeństwu żywności w UE były minister rolnictwa uważa za niedopuszczalne.

Rolnicy w Polsce będą bankrutowali

- Kilkanaście największych holdgingów rolnych w Ukrainie to holdingi o powierzchni ponad 500 tys. ha z olbrzymim kapitałem zagranicznym. Takiej konkurencji rolnictwo w Europie nie wytrzyma, a na pewno nie wytrzyma jej rolnictwo w Polsce. Jesteśmy Państwem przygranicznym, które zxerza sie z tymi problemami na codzień. Jeżeli Komisja Europejska nie przygotuje w najbliższym czasie pełnego planu dotyczącego współpracy obecnej z Ukrainą i perspektyw jej wejścia do UE, to bezpieczeństwo żywnościowe Europy zostanie zahwiane, a rolnicy w Polsce będą bankrutowali  - ostrzega Artur Balazs.

Pszenica po 700 zł to katastrofa ekonomiczna rolników

Winą za obecną sytuację w rolnictwie były szef resortu rolnictwa obarcza unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego.

- Dzisiaj tutaj na Forum widzieliśmy dane dotyczące pszenicy, która jest obecnie po 700 zł za tonę. 20 lat temu cena byłą lepsz od obecnej. Koszty produkcji znacznie wzrosły. Rolnicy po prostu produkują ze stratą. Takiego stane rzeczy na dłuższą metę nikt nie wytrzyma. Ta odpowiedzialność spoczywa na komisarzu Wojciechowskim, który po pierwsze nie uświadomił Komisji Europejskiej tych zagrożeń ze strony potencjału rolnictwa ukraińskiego oraz zabrakło mu takiej ludzkiej, normalnej wyobraźni - podsumował Artur Balazs. 

Dzierżawa terminalu zbożowego na 30 lat to sabotaż

Zdaniem byłego ministra rolnictwa polski rząd popełnia wiele błędów, które bedą pogarszały tę sytuację.

- Takim największym błędem ostatnich tygodni, który zakrawa na sabotaż było wydzierżawienie na 30 lat jedynego terminalu zbożowego w Gdyni wielkiemu koncernowi zachodniemu i ten przetarg w zasadzie jest rozstrzygnięty. Jeżeli ten terminal na 3o lat wejdzie w posiadanie tego koncernu, któ yjest animatorem handlu zbożem na świecie, to tranzyt zboża upadnie. Mówię tu oczywiście o naszym polskim zbożu - wskazywał Artur Balazs.

Przypomnijmy, że terminal zbożowy w Gdyni jako jedyny w Polsce może obsługiwać statki o ładowności powyżej 50 tys. ton. - Przy niewielkiej modernizacji ten terminal może obsługiwać jednocześnei nawet 2 statki, a więc ma on ogromny potencjał, który może być jeszcze zwiększony. Ja ze zdziwieniem słuchałem ministra Telusa, który potwierdził, że to wszystko wie, że uprzedzał rząd, ale rząd chce ten terminal wydzierżawić. To jest bardzo niebezpieczny prezent jaki obecna władza chce zostawić nowemu rządowi i ten prezent zakrawa na sabotaż - uważa były minister rolnictwa.

Obejrzyj całą rozmowę z ministrem!

Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, dyrektor PWR online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
27. kwiecień 2024 08:58