Nasz test: Ciągniki z ładowaczami

Ocena ładowaczy czołowych to ostatnia część testu ciągników o mocy 120 KM. Ocenę indywidualną pięciu traktorów zamieściliśmy w wydaniu „top agrar Polska” 5/2017.
Mimo coraz większej liczby ładowarek, w wielu gospodarstwach ciągnik z ładowaczem jest nadal najczęściej wykorzystywany do prac załadunkowych. Dlatego producenci starannie przygotowują swoje czterocylindrowe ciągniki, aby były jak najbardziej zwinne i przystosowane do tych wymagających zadań. Z gamy innych ciągników wyróżnia je dobra widoczność, zwrotność i różne przydatne funkcje.
Do testu firmy miały dostarczyć ciągniki wyposażone w fabrycznie montowane ładowacze czołowe. W porównaniu tym nie chodziło o największy udźwig czy dokładność pracy układów poziomowania, ale głównie o to, jak pracuje ładowacz zamontowany na konkretnym modelu ciągnika. Chcieliśmy sprawdzić, które rozwiązania pojedynczych detali sprawdzają się lepiej lub gorzej. Trzeba zaznaczyć, że do testu trafiły skromnie i bardzo bogato wyposażone ładowacze czołowe. Ciągniki dostarczono do testu z następującymi ładowaczami:
- Claas Arion 440 CIS z FL 20 (MX),
- Deutz-Fahr 6140.4 TTV z FZ 30 (Stoll),
- Fendt 312 Vario z Cargo 4X75,
- John Deere 6120R z 643R,
- Massey Ferguson 5713 z ładowaczem 956 (Alö),
- Valtra N134 z ładowaczem 56 (Alö).
Dobra widoczność do góry
Przy załadunku bel bardzo ważna jest dobra widoczność do góry. Najprostszym sposobem na poprawę widoczności jest zastosowanie okna dachowego, jak w ciągnikach Deutz-Fahr, John Deere, MF i Valtra. Element konstrukcji kabiny na łączeniu przedniej szyby i okna nie ogranicza w znacznym stopniu widoczności pod warunkiem, że jest wąski i nie znajduje się bezpośrednio na linii wzroku traktorzysty.
Claas w panoramicznej kabinie, którą dostarczono do testu zrezygnował z elementu konstrukcyjnego kabiny na łączeniu szyby i okna dachowego. W tym miejscu znajduje się tylko cienka fuga. Zapewnia to doskonałą widoczność i zwiększa wrażenie przestronności kabiny. Szyba okna dachowego jest płaska i gromadzi się na niej kurz. Gdy zacznie padać deszcz, przydałaby się wycieraczka, jak w ładowarce teleskopowej – niestety, nie jest ona na razie oferowana.Mniej kurzu gromadzi się na szybie w ciągniku Fendt. Panoramiczna szyba zachodzi na dach, ale nie jest ułożona poziomo do podłoża. Dlatego widoczność nie jest idealna, jak w ciągniku Claas. Podczas pracy z maksymalnie uniesionym ładowaczem traktorzysta musi się lekko wychylić, aby mieć pełną widoczność na osprzęt.
Problem zabrudzenia ciekawie rozwiązano w kabinie MF. W razie potrzeby szybę okna dachowego można przesunąć do tyłu (lekko haczy się). Nad szybą znajduje się drabina ochronna, którą można uchylić. Nie ogranicza ona widoczności.
Ważną rolę – naszym zdaniem – pełni zasłona przeciwsłoneczna. Stosowane najczęściej rolety spełniają swoje zadanie, jednak ich obsługa nie zawsze jest udana. Bardziej nam się podobała stabilna zasłona z tworzywa w ciągniku Claas.
* Faworyci w tej konkurencji: Claas, Fendt.
Widoczność do przodu
Niektórzy użytkownicy ładowaczy czołowych wolą pracować ciągnikami z uchylną przednią szybą. Jej zaletą jest dobra widoczność, gdy w mroźne dni trzeba pracować w ciepłej oborze.
Pełną ocenę ładowaczy zamieściliśmy w naszym kwartalnym dodatku „top technika Premium” 2/2017 od str. 18.

Test ładowaczy czołowych na ciągnikach klasy 120 KM.

Test ładowaczy czołowych na ciągnikach klasy 120 KM.

Test ładowaczy czołowych na ciągnikach klasy 120 KM.

Test ładowaczy czołowych na ciągnikach klasy 120 KM.

Test ładowaczy czołowych na ciągnikach klasy 120 KM.