StoryEditor

Rynek warzyw w Polsce coraz mocniej odczuwa presję holenderskich gospodarstw

Duże i bardzo duże firmy w Holandii zwiększają skalę produkcji i dominują w sektorze warzywnym, podczas gdy liczba małych gospodarstw spada. Eksport cebuli, marchewki, pomidorów i papryki do Polski stawia krajowych producentów w trudnej konkurencji.

Jakub Dobrosz
21.12.2025., 14:00h

Konkurencja na rynku międzynarodowym wzrasta. Transport warzyw na dużą odległość pozostaje codziennością i nie stanowi już żadnego wyzwania. Zarazem, kluczową rolę zaczęły odgrywać duże gospodarstwa, a właściwie firmy zarządzające produkcją. Z kolei liczba małych gospodarstw maleje w drastycznym tempie. Mają one ponadto niewielki wpływ na sytuację na rynku.

Takowy trend można zaobserwować w Holandii. Czemu jest to istotne? Tamtejsze gospodarstwa są wysoce wyspecjalizowane, a duża część produktów rolnych jest ukierunkowana na eksport, także do Polski. Warto zaznaczyć, że holenderskie warzywa nie są niczym nowym na polskim rynku, zwłaszcza cebula, marchew czy pomidory. Co więcej, lista dostarczanych produktów jest dość długa. Tyczy się to również papryki, z którą krajowi producenci konkurują od lat.

Liczba gospodarstw rolnych i ogrodniczych

Z roku na rok liczba gospodarstw rolnych i ogrodniczych w Holandii okazuje się coraz niższa. Zarazem, struktura znacząco się zmienia i to duże podmioty, które zwiększają skalę produkcji, odgrywają kluczową rolę. Jak to wygląda? W poprzednim sezonie, a więc w 2024 roku, łączna liczba zarejestrowanych gospodarstw wyniosła 49 900. Względem 2023 roku to spadek o 700 podmiotów.

Zobacz także: Ile Polska płaci za marchew z Holandii, Włoch czy Rosji?

Warto zauważyć, że nie są to zmiany, które należy postrzegać jako nowość. Sektor zmienia się już od lat. Względem 2010 roku, jak podaje Wageningen Social & Economic Research, liczba gospodarstw w Holandii zmalała o niemal jedną trzecią, a w porównaniu z rokiem 2000 uległa zmniejszeniu o połowę.

Statystycznie większość wciąż stanowią mniejsze gospodarstwa, ale to giganci generują lwią część zysków. W 2024 roku bardzo małe gospodarstwa (czyli podmioty o najniższej zdolności zarobkowej) stanowiły 37%, ale ich łączny udział w całkowitej zdolności zarobkowej sektora wynosił zaledwie 2%. Warto dodać, że podmioty te często uzyskują dochody także z działalności pozarolniczej.

Z drugiej strony, bardzo duże gospodarstwa (o najwyższej zdolności zarobkowej), stanowiące “jedynie” 11% ogółu, odpowiadały za aż 62% całkowitej zdolności zarobkowej sektora. To wprawdzie niewielka, ale jednocześnie potężna grupa firm, która w ciągu ostatnich lat dynamicznie się rozwinęła, odnotowując 12% wzrost od 2016 roku. Warto dodać, że największa koncentracja bardzo dużych podmiotów występuje w sektorze ogrodnictwa szklarniowego.

Wysoka rentowność 

W ciągu ostatnich 15 lat liczba małych i średnich przedsiębiorstw systematycznie maleje, podczas gdy liczba dużych i bardzo dużych firm wzrasta. W ramach przykładu, w 2024 roku 27% wszystkich firm klasyfikowano jako duże, podczas gdy w 2010 roku było to zaledwie 17%.

A z czego to wynika? Duże i bardzo duże gospodarstwa osiągają zazwyczaj najlepsze wyniki finansowe. Wysoka rentowność i zdolność do generowania znacznej wartości to kluczowe czynniki. Nawet biorąc pod uwagę duże wahania rynkowe i rosnące koszty (jak np. energia i płace), duża skala pozwala firmom na skuteczne absorbowanie ryzyka i wprowadzanie innowacji.

image

552 mln złotych - tyle zyskał na sprzedaży pomidorów do Polski jeden kraj. O kim mowa?

Artykuł uwzględnia dane z raportu sporządzonego przez Wageningen Social & Economic Research.

Jakub Dobrosz

Fot: Canva

Jakub DobroszJakub Dobrosz
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. grudzień 2025 14:02